"Szczególnie brutalny rękoczyn" wciąż na polskich porodówkach - poznaj chwyt Kristellera
Chwyt Kristellera to manewr położniczy, polegający na uciskaniu dna macicy. Jego zastosowanie ma przyśpieszyć przebieg II fazy porodu. Wykonanie chwytu Kristellera często skutkuje groźnymi powikłaniami dla zdrowia matki i dziecka. Jakie to powikłania, jak wykonuje się chwyt Kristellera i dlaczego nie należy on do zabiegów zalecanych podczas porodu?

Chwyt Kristellera został nazwany przez prof. n. med. Michała Troszyńskiego, eksperta w dziedzinie ginekologii i położnictwa, "szczególnie brutalnym rękoczynem". Metodę tę wprowadził do praktyki położniczej niemiecki lekarz Samuel Kristeller.
Warto jednak zauważyć, że ginekolog opisał ją w połowie XIX wieku, a od tego czasu standardy opieki położniczej bardzo się zmieniły. Mimo to chwyt Kristellera nadal bywa przez niektórych lekarzy w Polsce stosowany. Jego stosowanie, choć przez wiele autorytetów niewskazane, nie jest przez polskie prawo zakazane.
Spis treści
- Na czym polega chwyt Kristellera i co ma na celu?
- Możliwe powikłania po chwycie Kristellera
- Chwyt Kristellera - historie innych mam
Na czym polega chwyt Kristellera i co ma na celu?
Chwyt Kristellera wykonuje się w II fazie porodu. Ma na celu zwiększenie skuteczności parcia rodzącej poprzez podwyższenie ciśnienia wewnątrzmacicznego, skutkującego skróceniem porodu.
Lekarz z użyciem dużej siły uciska dno macicy podczas skurczów partych. Gdyby przyjrzeć się wykonywaniu chwytu Kristellera z boku, wyglądałoby to tak, jak gdyby lekarz uderzał brzuch kobiety. Poddana takiemu manewrowi rodząca odczuwa ogromny ból.
Jak dowodzą prace wielu ekspertów z całego świata, m. in. prof. dr. hab. Troszyńskiego, dr. Awoniyiego Awonugi z Wayne State University czy dr Nahli Merhi ze szpitala Saint Joseph Medical Center w Joliet, zabieg ma więcej wad niż zalet. Może się wiązać z bardzo negatywnymi konsekwencjami dla zdrowia, a nawet życia matki i dziecka.
Przeczytaj: Kolizja pępowinowa - dziecko owinięte pępowiną
Co więcej, jak donosi Fundacja Rodzić po Ludzku, prowadzone obecnie badania wykazują, że stosowanie ucisku zewnętrznego, czyli tego, czym w zasadzie jest chwyt Kristellera, nie u każdej kobiety skutkuje zwiększeniem ciśnienia w jamie macicy. Dziecko może się urodzić wcześniej, ale II faza porodu nie ulega skróceniu, a u niektórych kobiet nawet się wydłuża.
Możliwe powikłania po chwycie Kristellera
Zaleta stosowania chwytu Kristellera jest właściwie jedna: przyspieszenie porodu. Ewentualne powikłania są znacznie bardziej liczne. Chwyt Kristellera może powodować:
negatywne konsekwencje dla matki
- uszkodzenie krocza i zwieracza odbytu
- pęknięcie macicy
- przedwczesne oddzielenie łożyska
- krwotok, a w jego konsekwencji nawet śmierć
negatywne konsekwencje dla dziecka
- złamania kości i uszkodzenie splotu ramiennego
- zwiększone ryzyko wystąpienia dystocji barkowej
- niedotlenienie, a w jego konsekwencji nawet śmierć
Przeczytaj: Wywoływanie porodu - kiedy jest konieczne?
Chwyt Kristellera - historie innych mam
Niektórzy lekarze nadal stosują chwyt Kristellera, a z konsekwencjami ich decyzji mierzą się polskie rodziny. Jeden z takich przypadków opisały toruńskie "Nowości".
"To nie Brazylia, żeby cesarka była na życzenie" - taką odpowiedź usłyszała od lekarza pani Justyna Grechuta z Torunia na pytanie, czy wykona on w jej przypadku cesarskie cięcie. Było już 8 dni po wyznaczonym terminie porodu i kobieta bała się o dziecko. Zapytany o to kolejny raz, lekarz stwierdził, że na cesarskie cięcie jest za późno, więc wykona chwyt Kristellera.
- Lekarz położył się na mnie całym ciężarem, włożył łokieć między moje piersi i brzuch i zaczął wyciskać dziecko. Robił tak dwa razy, a ja wrzeszczałam z bólu - wspomina w rozmowie z "Nowościami" pani Justyna.
Przy drugim nacisku kardiotokograf zaczął pikać, a tętno dziecka - słabnąć. W końcu na sali pojawił się ordynator i dopiero on zadecydował o wykonaniu cesarskiego cięcia, na które wcześniej było, według lekarza prowadzącego, za późno. Piotruś przyszedł na świat, uzyskując 2 na 10 punktów w skali Apgar.
Dopiero po kilku miesiącach zdiagnozowano u niego porażenie mózgowe, spowodowane zastosowaniem chwytu Kristellera. Gdyby cesarskie cięcie wykonano na czas, byłby zdrowym chłopcem. Wszystko działo się w 2007 roku.
Dowiedz się: Co robić, żeby urodzić w terminie?
Natomiast w styczniu 2015 roku położna i lekarz z poznańskiego szpitala przy ul. Polnej zostali za użycie chwytu Kristellera skazani wyrokiem sądu. Lekarz otrzymał wyrok trzech lat więzienia bez zawieszenia, położna - dwóch lat więzienia bez zawieszenia. Nakazano im również zapłacenie nawiązki - lekarzowi 15 tysięcy złotych, położnej - 5 tysięcy złotych.
Jak zaznaczył sąd, kara i tak nie jest wygórowana za to, co się stało. 30 października 2009 do szpitala na Polnej trafiła ciężarna, która miała urodzić córeczkę. W trakcie porodu lekarz zastosował chwyt Kristellera, co spowodowało pęknięcie macicy. Kobieta wykrwawiła się na śmierć.
Dziecko przeżyło swoją mamę tylko o kilkadziesiąt godzin - dziewczynka zmarła na skutek niedotlenienia. Jak wykazano w trakcie procesu, poród przebiegał prawidłowo i nie było żadnych wskazań do wykonania chwytu Kristellera. Co więcej, matkę można było uratować, gdyby lekarz w porę poinformował o tym, co zrobił.
O wykonaniu manewru powiedział dopiero po śmierci kobiety. Podczas rozprawy żadne z oskarżonych nie przyznało się do winy.