Tak wygląda poród z perspektywy ojca. Te zdjęcia zaszokują wiele mam

Obecność przy porodzie własnego dziecka to dla wielu ojców oczywistość. Inni z kolei się tego obawiają - wszyscy znamy opowieści o tym, jak zobaczenie porodu partnerki zabija namiętność. Jak jest w rzeczywistości? Zdjęcia pokazujące poród od "drugiej" strony mogą zaskoczyć niejedną wieloródkę.

Wsparcie partnera podczas porodu jest cenne dla większości rodzących. Ale nie tylko one czerpią z tego korzyści. Badania pokazują, że obecność ojca podczas porodu, ma duży, pozytywny wpływ na jego samopoczucie psychiczne w pierwszych tygodniach życia dziecka. A to z kolei przekłada się w jego zaangażowanie w opiekę nad dzieckiem czy więź, jaką z nim stworzy. Wspólny poród w większości przypadków wzmacnia też więź między rodzicami, jako parą. 

Obecność partnera podczas porodu niesie za sobą także praktyczne korzyści ułatwiające poród. Wykonywanie rozluźniających masaży, pomoc w trudnych pozycji porodowych, w których położna mogłaby nie mieć fizycznej siły, by przytrzymać ciężarną, czy komunikacja z personelem szpitala. Zadań taty w tym wyjątkowym dniu jest mnóstwo.

Jeśli jednak partner ma obawy, lepiej nie zmuszać go do udziału w porodzie. A zwłaszcza, nie kierować do pomocy z "tamtej" strony. Zawsze może przecież masować głowę, ściskać dłoń rodzącej, czy rozmawiać z nią pomiędzy skurczami by minimalizować stres.

"Tam" wszystko wygląda bardzo naturalistycznie. Wielu mężczyzn to nie odstrasza, jak można sądzić po zdjęciach reportażowych z porodów, które przeglądałyśmy. Warto jednak świadomie podjąć decyzję o tym, w jakim stopniu mężczyzna ma uczestniczyć w porodzie. Jak to mówią - pewnych rzeczy się nie "odzobaczy". Te zdjęcia mówią same za siebie...

Zobacz też: "Rodziliśmy wspólnie" to nie tylko ładne słówka. Te zdjęcia mówią, po co partner jest potrzebny przy porodzie

Natalia Kosznik