Znieczulenie porodu – na czym polega znieczulenie zewnątrzoponowe?

Jednym z najskuteczniejszych sposobów uniknięcia lub chociażby znacznego zmniejszenia bólu odczuwanego przez rodzącą jest znieczulenie zewnątrzoponowe. Jednak, mimo iż znieczulenie zewnątrzoponowe dostępne jest w polskich szpitalach już od ponad czterdziestu lat, nadal wiele kobiet podchodzi do niego bardzo sceptycznie. Być może lęk przed znieczuleniem związany jest ze zbyt małą wiedzą na temat przebiegu znieczulenia zewnątrzoponowego i ewentualnych skutków ubocznych.

Znieczulenie zewnątrzoponowe polega na wstrzyknięciu środka znieczulającego do przestrzeni otaczającej rdzeń kręgowy w kręgosłupie, wskutek czego nerwy nie przewodzą bodźców bólowych. Wprowadzanie igły ze środkiem znieczulającym nie jest bolesne, bo wcześniej robi się w tym miejscu zastrzyk znieczulający (kobieta czuje go jak ukłucie komara). Po zastosowaniu znieczulenia rodząca nie czuje bólu, ale nie jest pozbawiona czucia – może chodzić, korzystać z toalety, a także świadomie przeć. Znieczulenie to stosuje się przy porodach pochwowych oraz przy cesarskim cięciu – wówczas środka znieczulającego podaje się oczywiście więcej i rodząca nie czuje niczego od pasa w dół.

Znieczulenie zewnątrzoponowe

Jest kilka metod łagodzenia bólu przy porodzie. Obok metod niefarmakologicznych takich jak odpowiednie ćwiczenia, sposoby oddychania czy pomoc bliskich można zastosować znieczulenie farmakologiczne. Jednym z nich jest znieczulenie zewnątrzoponowe. Zapytaliśmy eksperta o to kiedy można je zastosować, czy ból zniknie całkowicie oraz czy możliwe są jakiekolwiek komplikacje i utrudnienia przy porodzie związane z podaniem znieczulenia.