Pozycji do porodu nie brakuje. Nie musisz ich wcześniej ćwiczyć, dobrze będziesz wiedziała, co robić

2025-07-10 13:50

Poród, szczególnie ten pierwszy, to wyjątkowe doświadczenie, nie wiemy, czego możemy się spodziewać. Staramy się dobrze przygotować, aby być przygotowanym na każdą ewentualność. Korci nas, aby zaplanować i przećwiczyć pozycje porodowe. Ale czy to ma sens? „Nie polecam” - mówi znana położna.

Czy pozycje do porodu musimy wybrać już w czasie ciąży? Położna ma odpowiedź

i

Autor: Getty Images Czy pozycje do porodu musimy wybrać już w czasie ciąży? Położna ma odpowiedź

Kobieta podczas porodu nie musi leżeć na wznak na łóżku - chyba że to w tej pozycji czuje się najlepiej. W standardzie organizacyjnym opieki okołoporodowej przeczytamy, aby „zachęcać rodzącą do aktywności fizycznej i pomagać jej w znajdowaniu optymalnych dla niej pozycji podczas całego porodu”.

Pozycje przyjmowane podczas porodu są jedną z niefarmakologicznych metod łagodzenia bólu porodowego. Można spacerować, kołysać się, przyjmować pozycję kuczną lub pozycje wertykalne. Wsparciem mogą być też różnego rodzaju sprzęty, jak piłka, worek sako czy drabinki.

Czy warto jeszcze przed porodem zaplanować pozycję, w której będziemy rodzić? Jeannette Kalyta rozwiewa wątpliwości.

Poród - jak wyglądał dawniej, a jak dziś?, Plac Zabaw, odc. 20

Nie planuj pozycji porodowych. Intuicja wszystko ci podpowie

Jeannette Kalyta to położna, którą dobrze znają również te osoby, które z ciążą i porodem nigdy nie miały do czynienia. Wspiera swoje pacjentki na żywo, wiedzą dzieli się również za pośrednictwem mediów społecznościowych. A z jej wskazówek mogą skorzystać nie tylko rodzice, ale i np. dziadkowie. „Pozwólcie dzieciom zostać samodzielnymi rodzicami” - apelowała do nich w jednym z wpisów.

Ostatnio położna wzięła na tapet pozycje porodowe, a dokładniej - wyjaśniła, czy warto je zaplanować i ćwiczyć.

Jeżeli te ćwiczenia będziesz traktowała jako formę ruchu w ciąży to tak. Nie polecam jednak planowania pozycji porodowych już w ciąży i potem w porodzie przyjmowania ich jak na komendę

- mówi Jeannette Kalyta.

Wyjaśniła, że dopiero w trakcie porodu poczujemy, w jakiej pozycji jest nam najwygodniej. A obok będziemy miały położną, która będzie naszym wsparciem, podpowie, która pozycja będzie najlepsza na danym etapie porodu czy w konkretnej sytuacji.

M jak Mama Google News

Chociaż możemy czuć się spokojniejsze, gdy przećwiczymy różne pozycje do porodu, róbmy to raczej testowo, bez zakładania, że to właśnie tę konkretną pozycję będziemy przyjmować. Może nam w ogóle nie odpowiadać, a my tylko będziemy się niepotrzebnie frustrować, że nasz plan nie zadziałał.

Poród rządzi się swoimi prawami, intuicja ci podpowie, jaką pozycję przyjąć na danym etapie

- słyszymy na profilu @jeannettekalyta.

Chcesz skorzystać ze znieczulenia, ale boisz się, że skreślisz szansę na zmianę pozycji? Spokojnie, będzie dobrze

Kobiety chciałyby móc zmieniać pozycje podczas porodu, ale zależy im także na znieczuleniu zewnątrzoponowym. Te dwie potrzeby się wykluczają? Niekoniecznie.

W jednym ze swoich wpisów Jeannette Kalyta wyjaśniła, że podanie ZZO nie oznacza, że jedyną opcją jest „klasyczny” poród, na plecach. Rodząca może np. ułożyć się na boku, ta pozycja nie wymaga dużego wysiłku. Warto pamiętać, że ciało może być „nieswoje” (również po porodzie), niezbędne może okazać się wsparcie osoby towarzyszącej. Ale to nie znaczy, że musimy pozostać w jednej pozycji.

Mądrości naszych rodziców - to prawda czy mit? [QUIZ]
Pytanie 1 z 10
"Nie siedź blisko telewizora, bo popsujesz wzrok"