Dajesz dziecku to, czego tobie zabrakło w dzieciństwie? Skutek może być odwrotny od zamierzonego

2025-10-07 13:11

Rodzice chcą dać swoim dzieciom wszystko to, czego oni nie mieli. Chodzi nie tylko o to, co materialne, ale i to, co nie ma ceny - jak czas, zaangażowanie. Jednak nasze wysiłki mogą sprawić, że zamiast radości będzie frustracja, a napięcie będzie towarzyszyło nie tylko nam, ale i młodemu człowiekowi.

Chcemy dać dziecku to, czego same nie miałyśmy. Ale czasem możemy przesadzić

i

Autor: NataliaLeb/ Getty Images Chcemy dać dziecku to, czego same nie miałyśmy. Ale czasem możemy przesadzić

Gdyby tylko mógł, każdy rodzic dałby swojemu dziecku gwiazdkę z nieba. Młodzi ludzie mają lepiej niż ich rodzice, ci starają się robić wszystko, aby zabrać z barków maluchów to, co im doskwierało. Chcemy zaspokajać potrzeby dziecka, ale nie tylko te już nazwane, realne - czasem staramy się je wyprzedzić, robiąc wszystko, aby naprawdę nie było się na co skarżyć. Rodzicielstwo wiąże się z wieloma wyzwaniami, ale czasem to sami sobie robimy pod górkę. Tak może być i w tej sytuacji.

Pozytywna Dyscyplina- Plac Zabaw odc. 21

To potrzeby dziecka czy twoje?

Dobrze wiemy, że czasem robiąc coś dla dziecka, tak naprawdę myślimy o sobie. I nie chodzi tu o spełnianie własnych ambicji, ale o „drobiazgi”, jak włączanie ulubionej bajki czy kupno zabawki, o której marzyłyśmy „od zawsze”. Niby dla młodego człowieka, a to nam sprawia największą przyjemność.

Nasze potrzeby z dzieciństwa możemy spełniać na wiele sposobów, nie tylko podczas zakupów. Jeśli wciąż brakowało nam obecności rodziców, zostawaliśmy ze wszystkim sami, możemy chcieć, aby nasze dziecko nie miało podobnych wspomnień. I stale jesteśmy blisko, wypełniamy przestrzeń młodego człowieka, nie pozwalając mu ani na samotność, ani na nudę. Tylko że i to jest potrzebne. Dziecko może marzyć o chwili spokoju, a i my możemy mieć dosyć bycia w ciągłej gotowości.

M jak Mama Google News

Bądź obok, ale daj przestrzeń i dziecku, i sobie

Psycholożka Justyna Bejmert we wpisach na swoim profilu @psycholog.justyna.bejmert już nie po raz pierwszy wskazuje, że nasze działania to często konsekwencje doświadczeń z dzieciństwa. Pisze o tym i tym razem.

Czasem to nasze wewnętrzne dziecko boi się samotności - a my próbujemy ją zagłuszyć przez nadmierną obecność przy własnym dziecku

- czytamy na profilu @psycholog.justyna.bejmert.

Ekspertka przypomina, że młody człowiek ma prawo do samodzielności, a my mamy prawo do odpoczynku. I nie powinnyśmy mieć wyrzutów sumienia, gdy dziecko bawi się samo, a my robimy coś innego. Obecność nie jest związana z tym, że musimy być „przyklejone” do malucha. Możemy robić wszystko, aby młody człowiek nie czuł się samotny, a i tak tak będzie się tak czuł.

Bo samotność może wiązać się z niezrozumieniem, z byciem niewysłuchanym, nieprzytulonym. Może nam się wydawać, że spełniamy wszystkie potrzeby dziecka, a tak naprawdę żadna nie będzie zaspokojona. Bo młody człowiek będzie przytłoczony obecnością rodzica, który wciąż zdaje się myśleć o sobie, nawet jeśli wydaje mu się, że to chodzi o dziecko.

Mądrości naszych rodziców - to prawda czy mit? [QUIZ]
Pytanie 1 z 10
"Nie siedź blisko telewizora, bo popsujesz wzrok"