Masz trudny charakter? Nie, to nie „złość” jest problemem. Naprawić trzeba coś innego

2025-06-11 12:26

Często się złościsz, nie trzeba dużo, abyś wybuchła? Nie umiesz tego kontrolować, wydaje ci się, że wszystko jest w porządku, a po chwili już krzyczysz. Masz wyrzuty sumienia, przepraszasz, obiecujesz, że się zmienisz. Tylko nie potrafisz inaczej. I to nie jest twoja wina.

Szybko się złościsz? Ten brak kontroli nie jest twoją winą

i

Autor: Getty Images Szybko się złościsz? Ten brak kontroli nie jest twoją winą

Rodzice dobrze wiedzą, że doświadczenia z dzieciństwa wpływają na całe życie. Pamiętamy o potrzebach dziecka, które np. mają znaczenie dla jego szczęścia w miłości, mamy świadomość, które momenty zapamiętają. Dbamy o to, co mówimy maluchom, traktujemy je jak równych sobie. Zapominamy o echach przeszłości, takich jak „dzieci i ryby głosu nie mają”. Tylko... może nie przekazujemy ich dalej, ale w nas ciągle siedzą, nawet jeśli nie do końca jesteśmy tego świadome.

Szybko się złościsz? Wiesz, że to może być związane z tym, że w dzieciństwie często słyszałaś, że masz być „grzeczna”?

Pozytywna Dyscyplina- Plac Zabaw odc. 21

Obwiniasz się, że znów wybuchłaś? To nie „trudny charakter”

Justyna Bejmert to psycholożka, która swoją wiedzą i doświadczeniem dzieli się m.in. na instagramowym profilu @psycholog.justyna.bejmert. W swoich wpisach często podpowiada rodzicom, tłumaczyła m.in. jak reagować, gdy dziecko nas uderzyło, wyjaśniała, że nie powinniśmy czuć się winni, że chcemy odpocząć. Ale jej posty pomagają zrozumieć nie tylko nasze pociechy, dzięki niej możemy ukoić dziecko, którym kiedyś byłyśmy.

Ostatnio psycholożka wzięła na tapet złość. Wiele z nas ma z tym problem, wybuchamy, a później się za to nienawidzimy. Wydaje nam się, że damy radę, weźmiemy trzy głębokie oddechy i tym razem będzie spokojnie. Pojawia się iskra i znów jest tak, jak zawsze. To wcale nie nasz trudny charakter czy kaprys. To się po prostu dzieje, a my nie mamy na to żadnego wpływu.

W swoim wpisie ekspertka wyjaśnia, że za wybuchem złości może stać dużo elementów, często bardzo odległych. Zapalnikiem może i jest sytuacja, która teraz ma miejsce, ale oliwy do ognia dolewa coś innego - towarzyszące nam od dłuższego czasu napięcie czy stłumione emocje z przeszłości.

Dobrze wiesz, że nie należy mówić dziecku, że ma być grzeczne, ale sama często to słyszałaś? Siedziałaś cicho, dusiłaś wszystko w sobie, bo niczym Elsa miałaś niczego nie zdradzać, nie pokazywać uczuć, być po prostu tą „grzeczną”? Może to właśnie dlatego teraz wybuchasz.

Czasem to echo dzieciństwa. Kiedy nie mogłaś płakać. Kiedy nie było miejsca na Twoje potrzeby. Kiedy musiałaś być „grzeczna”, chociaż w środku krzyczałaś

- czytamy na profilu @psycholog.justyna.bejmert.

Emocje? Dobrze wiesz, jak je tłumić. Ale nie do końca wiesz, jak sobie z nimi radzić.

Możesz nauczyć się rozmawiać ze swoją złością i być dla siebie łagodna - nawet wtedy, gdy boli

- podkreśla Justyna Bejmert.

M jak Mama Google News

Złość jest w porządku, przypominaj o tym dziecku

Wiemy, że nie należy dusić emocji, ale bywa że wypominamy dziecku, gdy je pokazuje. Nam, dorosłym, jedne wydają się „lepsze”, inne „gorsze”. Radość jest w porządku, ale złość - już nie bardzo. A wszystkie emocje są tak samo ważne, wszystkie powinny być przeżywane na równi. Jeśli teraz będziemy wmawiać młodemu człowiekowi, że nie może się złościć, że ma nad sobą jakoś zapanować, to w przeszłości... nie będzie panować. Nadmiar duszonych emocji sprawi, że będą one szukały ujścia, w niekontrolowany sposób.

Dlatego nie tylko ucz młodego człowieka, w jaki sposób może sobie radzić ze złością (pomoże na przykład zwykła kartka), powtarzaj też, że to całkowicie normalne, że ją odczuwa, nie ma nic w tym dziwnego, złego. Będzie dorosłym, który nie będzie obwiniał się za to, że towarzyszy mu i to uczucie.

Mądrości naszych rodziców - to prawda czy mit? [QUIZ]
Pytanie 1 z 10
"Nie siedź blisko telewizora, bo popsujesz wzrok"