Rodzice jedynaków często słyszą, że skrzywdzili dziecko, ponieważ nie zdecydowali się na posiadanie większej liczby potomków. W końcu rodzeństwo zawsze będzie miało siebie, nawet gdy mamy i taty już nie będzie. Będą dzielić wspomnienia, będą się wspierać i chronić. Wskoczą za sobą w ogień. Ale czy posiadanie brata czy siostry to same zalety?
Liczne rodzeństwo wcale nie jest taką świetną sprawą, trzeba się wszystkim dzielić, brakuje prywatności, a rodzicom brakuje czasu, aby spędzić go jakościowo z każdym dzieckiem. W dodatku wcale nie tak trudno jest wychować wrogów, a nie rodzeństwo.
„Mądre głowy” wielokrotnie badały relacje między rodzeństwem, ten temat postanowiła też zbadać użytkowniczka platformy Threads.
Jedynaczka pyta o rodzeństwo
Jess Van Den jest aktywną użytkowniczką aplikacji Threads. Jeden z ostatnich poruszonych przez nią wątków dotyczy rodzeństwa. A dokładniej - dorosłego rodzeństwa. Kobieta jest ciekawa, ilu dorosłych naprawdę lubi/kocha swoje rodzeństwo? Ile osób stara się widywać i komunikować regularnie - ale nie tylko z przyzwyczajenia czy obowiązku?
Większość znanych mi osób wydaje się mieć napięte, obojętne lub umiarkowane przyjacielskie relacje ze swoim rodzeństwem
- czytamy na profilu @jessvanden.
Komentarzy nie brakuje, wśród nich nie zabrakło reprezentantów obydwu stron - zarówno tych, którzy nie wyobrażają sobie życia bez siostry czy brata, jak i tych, którzy mają (delikatnie mówiąc) chłodne relacje.
Kocham moje rodzeństwo. Jesteśmy bardzo blisko, a to wszystko dzięki temu, że rodzice byli nieugięci i wspierali nasze relacje, gdy byliśmy dziećmi. Nie znam innego sposobu na życie
Mój brat jest moją najbliższą osobą
Jestem jedynakiem i chciałbym mieć rodzeństwo. Zawsze tak było
Nie. Nie nienawidzę ich, ale meh
Moja siostra tak, mój brat - nie
Nie rozmawiam z moim od dziewięciu lat. Nie mam zamiaru robić tego ponownie
- czytamy w wątku.

Dobre relacje z rodzeństwem to zasługa kobiet?
Nie spodziewałam się, że ten wątek tak się rozkręci! Wspaniale jest słyszeć o tylu bliskich więziach między rodzeństwem. Chociaż intrygujące jest, że prawie wszyscy, którzy to opowiedzieli, to kobiety. Zastanawiam się, dlaczego?
- napisała autorka wpisu.
Być może po prostu na wątek trafiło więcej pań, ale może sprawa ma i drugie dno. Nie chodzi o kłótnie czy inne zatargi, mężczyźni mogą być po prostu „chłodniejsi” w relacjach. Na przykład nie odzywają się tylko po to, aby pogadać, dzwonią, gdy mają jakiś konkretny cel. W mediach społecznościowych pojawiają się różne wątki, w których kobiety żalą się, że to one dbają o utrzymywanie kontaktów z rodziną partnera, dzwonią na pogaduszki, pamiętają o urodzinach itp.
Pewna mama z TikToka zauważyła, że mężczyźni rzadko dzwonią do swoich matek, więc zawczasu opracowała plan, który ma sprawić, że jej syn zawsze będzie się do niej odzywał. Wymyśliła, że po prostu będzie najlepszą teściową i babcią na świecie - rodzina będzie chciała mieć ją blisko.
Wróćmy do rodzeństwa. Relacje bywają skomplikowane. Ale to też więź, którą trudno wytłumaczyć. Można nie widzieć się latami, a chwilę później rozmawiać tak, jakby żadnej przerwy nie było. I z nikim innym tak dobrze nie da się obgadać rodziców!
Ale brak rodzeństwa wcale nie oznacza samotności. Bycie jedynakiem ma mnóstwo zalet, a wiele osób ma przyszywane braci i siostry, z którymi utrzymuje kontakt przez całe życie. Powiązane z więzami krwi czy nie - najważniejsze jest, aby nie zostawiać tylko jednej stronie dbania o relację.