Chcesz wychować dobre dziecko? Ekspert radzi, by zacząć od siebie

2025-10-16 14:47

Słowa „proszę” i „dziękuję” wypowiadane przez dziecko to dla wielu rodziców powód do dumy i synonim sukcesu. Okazuje się jednak, że koncentracja na samych manierach może przesłonić to, co najważniejsze, aby wychować dobre dziecko. Klucz do prawdziwej nauki szacunku i empatii leży w jednym, często nieświadomym zachowaniu samych dorosłych.

Rodzic jest lustrem, w którym odbija się dziecko

i

Autor: Dreamer Company/ Getty Images Rodzic jest lustrem, w którym odbija się dziecko
  • Neuropsychologowie ostrzegają, że koncentracja wyłącznie na manierach może wychować dziecko, które nie rozumie istoty dobra
  • Zachowanie rodziców w codziennych sytuacjach jest dla dziecka najważniejszą lekcją szacunku
  • Badania naukowe potwierdzają, jak rodzice nieświadomie przekazują dzieciom własne lęki i wzorce emocjonalne
  • Kluczowy dla rozwoju empatii jest okres przedszkolny i wspólne rozmowy o uczuciach bohaterów książek
  • Instytut Badań Edukacyjnych zapowiada, że polskie szkoły zaczną oficjalnie oceniać kompetencje społeczne nastolatków
Pozytywna Dyscyplina- Plac Zabaw odc. 21

Dlaczego „proszę” i „dziękuję” to za mało, by wychować dobre dziecko? 

Każdy rodzic chce, by jego dziecko było dobrze wychowane. Często jednak skupiamy się na zewnętrznych przejawach, takich jak magiczne słowa „proszę” i „dziękuję”. Neuropsycholog Álvaro Bilbao, w swojej publikacji dla serwisu Bebesymas.com, zachęca, by spojrzeć na to głębiej. Zwraca uwagę, że czym innym jest nauka manier, a czym innym prawdziwa edukacja oparta na wartościach. Maniery to zbiór zasad, które mogą różnić się w zależności od kultury. Prawdziwa edukacja to coś znacznie trwalszego, to pomoc dziecku w głębokim zrozumieniu i przyjęciu za swoje takich wartości jak szacunek, empatia i życzliwość.

Zbytnie koncentrowanie się na samych manierach może sprawić, że wychowamy dziecko, które doskonale wie, „jak się zachować”, ale nie do końca czuje, „dlaczego” to ważne. Dziecko, które rozumie wartość szacunku, nie tylko mechanicznie przeprosi, bo tak wypada. Będzie autentycznie starało się nie ranić innych, ponieważ rozumie, jakie mogą być konsekwencje jego słów czy czynów. Jak podkreśla Bilbao, kluczowa jest tu postawa samych rodziców. Trudno jest uczyć szacunku, jeśli dorośli w domu na siebie krzyczą, albo empatii, gdy potrzeby emocjonalne dziecka są regularnie pomijane. Wartości kształtują się w codziennych, autentycznych sytuacjach, a nie przez suchą listę reguł do zapamiętania.

M jak Mama Google News

Dziecko jest twoim lustrem. Jak codzienne nawyki kształtują jego charakter? 

Zgodnie z teorią uczenia się społecznego, którą sformułował psycholog Albert Bandura, dzieci uczą się nowych zachowań przede wszystkim przez obserwację i naśladowanie ważnych dla nich osób. Jak czytamy na portalu Simply Psychology, dawanie przykładu własnym postępowaniem jest o wiele skuteczniejsze niż słowne pouczenia. Potwierdzają to również specjaliści z organizacji Prevent Child Abuse America, wskazując, że dzieci są jak małe gąbki, chłonące z otoczenia nie tylko słowa, ale przede wszystkim postawy i wzorce zachowań. Kiedy dziecko widzi, jak z uśmiechem odnosimy się do pani w sklepie, pomagamy sąsiadce z ciężkimi zakupami czy potrafimy przyznać się do błędu, uczy się, że to naturalny i dobry sposób funkcjonowania w świecie.

Siłę tego mechanizmu doskonale ilustruje badanie opublikowane na łamach PubMed Central (PMC), czyli dużej internetowej bazy artykułów naukowych. Wzięło w nim udział 25 rodziców i ich dzieci w wieku od 8 do 12 lat. Okazało się, że rodzice, którzy sami prezentowali zachowania lękowe, nieświadomie przekazywali je swoim dzieciom. Dzieci te częściej odczuwały niepokój i miały skłonność do unikania trudnych sytuacji. Co ciekawe, badacze zaobserwowali, że w tym konkretnym przypadku wpływ ojców na kształtowanie tych postaw był silniejszy. To pokazuje, jak wielką moc ma nasz przykład, który kształtuje nie tylko dobre maniery, ale też całe wzorce emocjonalne naszych dzieci.

Wspólne czytanie i rozmowy o emocjach - tak rodzi się empatia u przedszkolaka 

Empatia, czyli zdolność do wczuwania się w sytuację drugiej osoby, nie jest prostą umiejętnością. Jak wyjaśniają autorzy artykułu w czasopiśmie „Frontiers in Psychology”, można wyróżnić jej dwa główne rodzaje. Pierwszy to empatia afektywna (czyli niemal instynktowne współodczuwanie, trochę jak „zarażanie się” czyimś nastrojem). Drugi to empatia kognitywna (czyli bardziej świadoma umiejętność przyjęcia czyjejś perspektywy i zrozumienia, co ta osoba może myśleć i czuć). Rozwój obu tych wymiarów wymaga ciepłych i wspierających relacji. Pomocne mogą być proste, codzienne czynności, takie jak rozmowy o uczuciach, wspólne czytanie książek i zastanawianie się, co czują bohaterowie, czy odgrywanie różnych ról w zabawie.

Rozwój empatii jest ściśle związany z ważnymi etapami w rozwoju myślenia dziecka. Jak czytamy w „Frontiers in Psychology”, kluczowy okazuje się okres przedszkolny. Większość dzieci około 4. roku życia zaczyna rozumieć, że inni ludzie mają własne myśli, uczucia i przekonania, które mogą różnić się od ich własnych. To niezwykle ważny krok w rozwoju tak zwanej teorii umysłu. Pewne badanie longitudinalne (czyli takie, w którym obserwowano tę samą grupę dzieci przez kilka lat), którego wyniki opublikowano w „Taylor & Francis Online”, pokazało ciekawą zależność. Okazało się, że rozwój empatii wspierał rozwój teorii umysłu, a bardziej rozwinięta teoria umysłu przekładała się na wyższy poziom empatii w przyszłości. To dowód na to, jak ważne jest wspieranie tych kompetencji od najmłodszych lat.

Szkoły zaczynają oceniać empatię. Co to oznacza dla rodziców? 

Coraz większa świadomość tego, jak ważne są umiejętności społeczne i emocjonalne (czyli zdolności, które pomagają nam rozumieć siebie i innych, radzić sobie z emocjami oraz budować dobre relacje), znajduje odzwierciedlenie w dużych, międzynarodowych projektach. Jak informuje Instytut Badań Edukacyjnych (IBE), Polska dołączyła do Międzynarodowego Badania Kompetencji Społecznych i Emocjonalnych (SSES), prowadzonego przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Badanie w naszym kraju zostanie przeprowadzone przez IBE w 2026 roku, a jego wyniki poznamy w drugiej połowie 2027 roku.

Badanie SSES obejmie w Polsce grupę piętnastolatków i pozwoli ocenić ich umiejętności w pięciu kluczowych obszarach, takich jak realizacja zadań (np. odpowiedzialność i wytrwałość), panowanie nad emocjami, otwartość (np. ciekawość i tolerancja), budowanie relacji z innymi oraz współpraca. Będzie to pierwsza tak dokładna diagnoza tych kompetencji u polskiej młodzieży. To ważny sygnał, że edukacja to dziś coś znacznie więcej niż wiedza książkowa. To także dowód na to, że codzienne wysiłki rodziców wkładane w naukę empatii, szacunku i zrozumienia mają ogromne znaczenie dla przyszłości naszych dzieci.

Mądrości naszych rodziców - to prawda czy mit? [QUIZ]
Pytanie 1 z 10
"Nie siedź blisko telewizora, bo popsujesz wzrok"