„Bardzo często porównujemy swoje zaplecze do czyjejś witryny”.
Nie trzeba być aktywną użytkowniczką Instagrama, żeby poczuć presję. Wystarczy kilka przypadkowych zdjęć z internetu, szczupła sylwetka, uśmiechnięta mama z niemowlakiem, egzotyczne wakacje. Choć wiemy, że to tylko fragment rzeczywistości, i tak porównujemy się z tym, co widzimy.
Bardzo często porównujemy swoje zaplecze do czyjejś witryny
– mówi dr Patrycja Kłósek. –
Nie zdajemy sobie sprawy, że to zdjęcia po retuszu, z idealnym światłem i kadrem. To nie pokazuje prawdziwego życia.”
Ekspertka ostrzega, że takie porównania mogą wywoływać frustrację i niepotrzebne poczucie winy. Zamiast tego proponuje:
Obserwujmy szczere, naturalne profile. I dajmy sobie czas. Na regenerację, na powrót do formy, na odnalezienie się w nowej roli”.
Wizerunki z sieci często mają niewiele wspólnego z codziennością młodych mam. Dlatego warto patrzeć na siebie z większą łagodnością i zamiast gonić ideały, po prostu być dla siebie dobra.
Trudne emocje, o których rzadko mówimy
Po porodzie ciało się zmienia, ale równie intensywnie zmienia się też psychika. Zmęczenie, nowe obowiązki i poczucie osamotnienia to codzienność wielu młodych mam, choć rzadko o tym mówią głośno.
To okres bardzo trudny i bardzo nowy. Wchodzimy w inną rolę, mamy mniej czasu na siebie, a rytuały, które wcześniej były normą – jak wyjście do spa, zrobienie makijażu czy ugotowanie zdrowego posiłku – stają się luksusem,”
zauważa dr Patrycja Kłósek. Ekspertka dodaje:
Czasem boimy się mówić, że jest nam ciężko, bo słyszymy: "Przecież sama chciałaś dziecka". Brakuje wsparcia ze strony bliskich, a kobiety czują, że wszystko muszą udźwignąć same”.
Macierzyństwo to piękny, ale wymagający czas. Zamiast udawać, że wszystko jest w porządku, lepiej nauczyć się prosić o pomoc i pozwolić sobie na autentyczność. Tylko tak można zadbać o siebie,nie tylko jako mamę, ale też jako człowieka.
Nie musisz się tak spieszyć
Wokół powrotu do formy po ciąży narosło mnóstwo mitów: - że trzeba się spieszyć, że wszystko zależy od silnej woli, że liczenie kalorii to jedyna droga. Tymczasem ciało kobiety po porodzie potrzebuje czegoś zupełnie innego: czasu, regeneracji i łagodnego podejścia.
Nie musimy specjalnie czekać z dietą, ale też nie musimy się spieszyć – mówi dr Patrycja Kłusek. Pierwszy rok to czas, by poukładać życie na nowo i zadbać o emocje. Dopiero później można wchodzić w konkretny plan”.
Psychodietetyczka podkreśla, że kluczem jest nie kontrola, a świadomość:
Nie liczę kalorii z moimi pacjentkami. Uczę je, jak rozpoznawać głód i sytość, jak komponować posiłki o niskim ładunku glikemicznym, jak nie zajadać emocji. I to naprawdę działa”.
Skuteczne odchudzanie po porodzie to nie wyścig. To proces, w którym ciało i głowa muszą współpracować. Zamiast wymagać od siebie niemożliwego, lepiej być dla siebie dobrą i zacząć zmiany od swojej cierpliwości. Co dr Kłósek radzi mamą, które nie są w stanie siebie zaakceptować? Czy dieta mamy karmiącej musi być idealna? Na te i inne pytania odpowiadamy w odcinku!
