Jesienne zabawy, które wspierają naukę. Ekspert tłumaczy, o czym pamiętać

2025-10-03 11:16

Jesienny spacer często kończy się kieszeniami pełnymi kasztanów i kolorowych liści. Zazwyczaj te skarby zmieniają się w proste ludziki, postrzegane jako zwykły sposób na zabicie nudy w deszczowy dzień. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że te niepozorne zabawy z darami jesieni mają zaskakujący wpływ na przyszłe sukcesy w nauce. Okazuje się, że klucz do odblokowania tego potencjału leży w jednej, często pomijanej przez rodziców zasadzie.

Jesienne zabawy, które wspierają naukę. Ekspert tłumaczy, o czym pamiętać

i

Autor: Maria Symchych-Navrotska/ Getty Images
  • Długoterminowe badania pokazują, jak zabawy plastyczne wpływają na późniejsze wyniki w matematyce
  • Przyklejanie liści do kartki to kluczowy trening rączek przed nauką pisania
  • Badania naukowe potwierdzają, że tworzenie z naturalnych materiałów obniża poziom hormonu stresu
  • Najważniejsza zasada kreatywnej zabawy to brak narzuconych wzorów i pełna swoboda tworzenia
  • Eksperci wyjaśniają, jak prace plastyczne budują w mózgu dziecka „autostrady” ułatwiające naukę

Kasztany, liście i żołędzie. Jak stworzyć z nich proste zabawy dla dzieci w każdym wieku?

Złota polska jesień to idealny czas na spacery i kreatywne zabawy z dzieckiem. Zamiast sięgać po gotowe zestawy ze sklepu, warto rozejrzeć się wokół. Jak podpowiadają eksperci z serwisu Eltern.de, kolorowe liście, błyszczące kasztany, żołędzie w czapeczkach i pachnące lasem szyszki to prawdziwe skarby, które nic nie kosztują.

Wspólne zbieranie ich podczas spaceru to już świetna zabawa, a w domu można z nich wyczarować małe dzieła sztuki. Wystarczy odrobina wyobraźni, by z liści klonu powstały urocze liski, a z kasztanów i żołędzi połączonych wykałaczkami, cała rodzina leśnych ludzików.

Bezpieczna droga dziecka do szkoły - Plac Zabaw odc. 13

Najpiękniejsze w tych zabawach jest to, że można je dopasować do możliwości każdego dziecka, niezależnie od wieku. Jak słusznie zauważają specjaliści z portalu Eltern.de, maluchom ogromną frajdę sprawi już samo przyklejanie liści do kartki. Jest to przy okazji fantastyczne ćwiczenie motoryki małej (czyli sprawności małych rączek, tak ważnej później przy nauce pisania).

Starszaki z kolei mogą puścić wodze fantazji i tworzyć bardziej złożone projekty, jak kolorowe girlandy z suszonych liści czy obrazy przedstawiające leśne sceny, które oprawione w ramkę staną się wyjątkową pamiątką.

Lepsze wyniki w matematyce i mniej stresu? Zaskakujące korzyści zabaw z darami jesieni

Każdy kasztanowy ludzik i listkowy lisek to coś znacznie więcej niż tylko sposób na zapełnienie deszczowego popołudnia. To prawdziwa inwestycja w rozwój twojego dziecka. Długoterminowe badania przeprowadzone przez National Endowment for the Arts pokazały, że dzieci, które regularnie biorą udział w domowych zajęciach plastycznych, często radzą sobie lepiej z czytaniem, matematyką, a nawet przedmiotami ścisłymi.

Jak wyjaśniają autorzy publikacji na łamach „International Journal of Multidisciplinary Research”, taka stymulacja kognitywna (czyli pobudzanie mózgu do myślenia) w najmłodszych latach tworzy solidne fundamenty dla przyszłej nauki, budując swego rodzaju „autostrady” w mózgu, które ułatwiają przyswajanie wiedzy.

Twórcze zabawy z darami jesieni to także świetny trening dla ciała i ducha. Badanie, którego wyniki znajdziemy w bazie naukowej PubMed Central (PMC), wykazało, że prace plastyczne fantastycznie rozwijają koordynację wzrokowo-ruchową (czyli współpracę oka z ręką, niezbędną do rysowania czy łapania piłki). Jak dodają eksperci z Lesley University, praca z naturalnymi materiałami, takimi jak gałązki czy liście, jest formą arteterapii (terapii przez sztukę) i ekoterapii (terapii przez kontakt z naturą).

A co z emocjami? Okazuje się, że to działa! Badania, o których czytamy w „Journal of American Art Therapy Association”, potwierdzają, że tworzenie obniża poziom kortyzolu (nazywanego hormonem stresu) i pomaga dziecku się wyciszyć, działając podobnie jak trening uważności (mindfulness, czyli skupienie się na „tu i teraz”).

M jak Mama Google News

Jak nie zgasić w dziecku kreatywności? Ta jedna zasada jest kluczowa

Cieszy fakt, że te dobre praktyki coraz częściej widać także na naszym, polskim podwórku. Wiele szkół i przedszkoli, jak Zespół Szkół w Grabowcu czy placówka Alpido, odchodzi od rysowania szlaczków według wzoru na rzecz swobodnej, twórczej ekspresji. Nauczyciele realizują innowacje pedagogiczne (czyli wprowadzają nowe, pomysłowe metody nauczania), zachęcając dzieci do samodzielnego myślenia. Rośnie też popularność jesiennych zabaw sensorycznych (czyli takich, które angażują wszystkie zmysły).

Warto spróbować tego w domu: dodać do domowej ciastoliny odrobinę cynamonu lub goździków, by zabawa pobudzała nie tylko dotyk, ale i zapach, tak mocno kojarzący się z jesienią.

Co jest kluczem do sukcesu w tych twórczych zabawach? Przede wszystkim swoboda. Badanie opublikowane na łamach czasopisma „Frontiers in Psychology” potwierdza coś, co wielu rodziców intuicyjnie czuje: dzieciom najlepiej służą spontaniczne, swobodne działania. Zamiast pokazywać gotowy wzór ludzika z kasztanów, o wiele lepiej jest po prostu dać dziecku materiały i pozwolić mu tworzyć po swojemu. To buduje wewnętrzną motywację twórczą (czyli taką naturalną, płynącą prosto z serca chęć tworzenia, bez presji i oczekiwania na nagrodę).

Polscy rodzice coraz chętniej eksperymentują, malując na tkaninach czy tworząc jesienne witraże. Warto dać się ponieść tej fali i zaufać małym artystom, bo najlepsze pomysły to często te, które rodzą się w ich własnych głowach.