Trend „10-etapowej” pielęgnacji („multi‑step skincare”) stał się viralem na TikToku i jest szczególnie popularny wśród młodych dziewczynek (czasem nawet 7‑letnich).
Warto wiedzieć, że to, co służy nam dorosłym kobietom, zwykle nie jest ani potrzebne ani wskazane w pielęgnacji skóry dzieci. Nie bez powodu oferta kosmetyków dla dzieci i młodzieży jest inna.
Niedawno pisałyśmy o trendzie Sephora Kids, który sprawił, że klientkami drogerii stały się już 10-letnie dzieci. Te coraz częściej chcą sięgać nie tylko po dotąd niedostęne dla nich kosmetyki kolorowe, lecz także te do pielęgnacji skóry.
10-etapowa pielęgnacja skóry popularna wśród dzieci
Trend polega na wykonywaniu wieloetapowej rutyny, zawierającej oczyszczanie, tonizowanie, nakładanie serum, peelingi, maski, kremy nawilżające. W jednej rutynie składającej się z 10 kroków używa się kilku, a czasem nawet kilkunastu różnych produktów.
Czy to potrzebne? Zdecydowanie nie i być może nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że tego typu trendy są zwyczajnie szkodliwe. Zarówno pod względem zdrowotnym, jak i psychologicznym, nie wspominając już o tym, ile te kosmetyki kosztują (rodziców, rzecz jasna).
Ostatnio temat 10-etapowej pielęgnacji skóry poruszył w mediach społecznościowych znany pediatra Wojciech Feleszko.
Lekarz przytoczył badanie przeprowadzone przez naukowców z Northwestern University, które polegało na analizie 100 unikalnych filmów z TikToka, w których dzieci i młodzież w wieku od 7 do 18 lat pokazywały swoje rutyny pielęgnacyjne.
Przeraża nie tylko skala popularności tego typu rutyny pielęgnacyjnej wśród młodych osób lecz także to, jakie mogą być jej skutki.

Wieloetapowa pielęgnacja nie jest dobra dla dzieci
Co zaobserwowali badacze, którzy w tym celu stworzyli dwa fikcyjne konta na platformie? To, że młode osoby używały średnio 6 różnych produktów w jednej rutynie. Średni koszt kosmetyków to aż 168 dolarów. Tylko w 25% filmów dzieci używały produktów z filtrami uv.
Okazało się, że młode osoby używały kosmetyków zawierających nawet 21 potencjalnie drażniących składników aktywnych. Odpowiadają one między innymi za wystąpienie alergicznego kontaktowego zapalenia skóry u dzieci.
👩⚕️ Dla delikatnej skóry dziecka – taka „pielęgnacja” to więcej szkody niż pożytku. Trend, który wygląda niewinnie, może prowadzić do: 🔺 alergii 🔺 podrażnień 🔺 nadwrażliwości na słońce 🔺 i zaburzenia naturalnej bariery skóry 🧪 Efekt? 🔺 Wysypki, trądzik, zapalenia wokół ust (dermatitis), 🔺 Alergie kontaktowe (bo połowa produktów zawiera substancje zapachowe i konserwanty), 🔺 Nadwrażliwość na słońce i… frustracja
- zauważa pediatra Wojciech Feleszko.
Lekarz nie mątpliwości co do tego, że takie nadużywanie kosmetyków i ich stosowanie niezgodnie z potrzebami młodej skóry realnie szkodzi zdrowiu młodych osób.