Dietetyk dziecięca bierze pod lupę "szyneczkę dla dziecka". Podajesz ją swojemu?

2022-08-31 12:30

Atrakcyjny wygląd i jednolita konsystencja - to typowe produkty, które sklepy i producenci określają mianem "dla dzieci". Choć maluchom mogą się podobać i smakować, to na tym się kończą ich walory. Rodzice, zwłaszcza ci którzy mają w domu niejadka często sięgają po nie, jako po produkty "awaryjne", gdy maluch nie chce jeść. Czy słusznie?

szynka dla dziecka
Autor: Getty Images Czy podawanie takiech produktów "dla dzieci" jest dobrym wyborem?

Nie od dziś wiadomo, że wiele produktów teoretycznie dedykowanych dzieciom, ma w sobie mnóstwo, niekorzystnych składników. Zaczynając od cukru, przez sztuczne barwniki i ulepszacze smaku. Na rynku jest dużo takich serków, czy właśnie wędlin, które zachęcają dzieci wyglądem, ale wcale nie są dla nich dobrym pomysłem na zdrowy posiłek. 

Dietetyk dziecięca prowadząca profil na Instagramie - Surowa Marchewka wzięła pod lupę "szyneczkę dla dzieci", której wygląd kojarzy chyba każdy kto choć raz robił zakupy na działach mięsnych. 

Dowiedz się: Maluch kocha lody, deserki mleczne i ketchup? Oprócz cukru, zagrażać mu może ten składnik

Czym jest modelowy talerz żywieniowy dla dzieci w wieku 1-3 lata?

Szynka, o której wspomina @surowa_marchewka_dietetyk to ta znana okrągła, z misiem w środku. Taki wyrób proponuje wielu producentów, a rodzice kupują je sądząc, że są nieszkodliwe, jak parówki, które dzieci przecież uwielbiają. 

Sprawdź też: Mikroflora jelitowa. Dlaczego o jej skład trzeba dbać od pierwszych dni życia?

Dietetyczna wzięła na tapetę wędlinę marki Indykpol. Oprócz wyliczania jej wątpliwie zdrowego składu, ekspertka podsumowuje:

Ten wyrób nie jest najtańszy ( Ok 50zl za kg), a mimo to skład nie powala. W tej cenie można zaleźć produkty ze znacznie lepszym składem a już na pewno znacznie taniej można upiec mięso z dodatkiem ziół i soli.

Co zatem w składzie ma "szyneczka dla dziecka"?

  • Miks mięsa wieprzowego - drobiowego, który, UWAGA, stanowi jedynie 79% produktu.
  • Na drugim miejscu, czyli stanowiąca drugi pod kątep proporcji składnik "szyneczki" znajduje się woda.
  • Ze sztucznych dodatków, do szynki dodano difosforan czyli E 450 - stabilizator, mający na celu zatrzymać wodę w produkcie. E 450 zaliczana jest do substancji bezpiecznych dla organizmu, o ile spożywamy je w dopuszczalnych ilościach. Im mniejszy człowiek tym proporcjonalnie mniej powinien spożywać tego składnika. 

Niestety częściowo wchłania się w przewodzie pokarmowym i może ograniczać wchłanianie wapnia, tak ważnego u dzieci - komentuje ekspertka.

  • W skład produktu w sporej ilości wchodzi też cukier - to typowy zabieg mający na celu wpasować się w "dziecięce smaki".
  • Ciemniejszy kolor misia to nie kwestia użycia innego rodzaju mięsa, a barwnika. Konkretnie jest to koszenilina.

Tak to ten czerwony barwnik z robaczków, od którego producenci już raczej odchodzą z uwagi na możliwość wywołania silnej reakcji alergicznej lub astmatycznej dodaje dietetyczka.

W produkcie dodano także dwa konserwanty - azotyn sodu (E250) i mleczan sodu (E325). 

Przeczytaj: Słodycze w diecie dzieci: jak dużo można podawać i od jakiego wieku?

Warto wiedzieć!

Bezpieczna dzienna dawka azotynu sodu to 0,06 mg na kg masy ciała. Dawka ta nie jest łatwa do przekroczenia dla dorosłego człowieka, jednak zwłaszcza u małych dzieci należy znacznie ograniczać zawartość konserwantów w diecie. Ponadto, dzieci do ukończenia pierwszego roku życia nie powinny spożywać produktów z azotynem sodu, ponieważ są bardziej podatne na szkodliwe działanie substancji.

Na koniec ekspertka od żywienia dzieci radzi rodzicom:

Wiem, że nie wszyscy mają czas na robienie własnych wędlin, ale czytajmy etykiety i nie przepłacajmy za przeciętność.