Dziecko ma wymioty i biegunkę? To może nie być rotawirus, a "wiosenna grypa"

2024-05-21 15:16

W Wielkiej Brytanii gwałtownie wzrosła liczba zachorowań na norowirusa – wirusa, który daje podobne objawy do rotawirusa. Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia zaleciła wszystkim chorym, by nie chodzili do pracy i szkół, choroba bowiem łatwo się rozprzestrzenia. Również w naszym kraju lekarze odnotowują zwiększoną liczbę chorych na tzw. jelitówki.

Dziecko ma wymioty i biegunkę? To może nie być rotawirus, a tzw. „wiosenna grypa”
Autor: Getty images Dziecko ma wymioty i biegunkę? To może nie być rotawirus, a tzw. „wiosenna grypa”

Szefowie brytyjskiej służby zdrowia podnieśli alarm, ponieważ liczba chorych na norowirusa w ostatnich tygodniach gwałtownie wzrosła w tym kraju. Zwykle o tej porze roku ilość tego zachorowań jest na zdecydowanie niższym poziomie. W tej chwili liczba potwierdzonych przypadków jest aż o 75 proc. wyższa niż średnia z pięciu lat - podaje The Mirror. Przyczyną tego stanu rzeczy zdaniem ekspertów jest chłodna majowa pogoda w tej części Europy. Aby przerwać ciąg zachorowań, osobom dotkniętym tym wirusem zalecono przestrzeganie zasad higieny i unikanie skupisk ludzkich – niechodzenie do pracy, szkół i przedszkoli.

Rotawirusy

Jak chronić się przed zachorowaniem na norowirusa?

Jak czytamy na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego: „Norowirusy są częstą przyczyną występowania nieżytu żołądka i jelit u ludzi, zwłaszcza u dorosłych. W przypadku niemowląt i młodszych dzieci, osób osłabionych innymi chorobami oraz osób w starszym wieku zakażenie tymi wirusami jest szczególnie groźne i może prowadzić do zgonu”.

Do zakażeń nimi dochodzi najczęściej w zamkniętych środowiskach: biurze, szkołach, szpitalach, domach opieki, przedszkolach itp. Chorobą bardzo łatwo się zarazić. „Są to wirusy bezotoczkowe o wybitnie małej dawce zakażającej (10-100 cząsteczek wirusowych)” – podaje GIS.

Typowymi jej objawami są nudności, wymioty, bóle brzucha, wodnista biegunka oraz gorączka. Jednak oprócz nich mogą wystąpić też nieswoiste symptomy takie jak: bóle głowy, pogorszenie samopoczucia, dreszcze, bóle mięśniowe i osłabienie. Choć choroba trwa zwykle 2-3 dni, to chory już po wyzdrowieniu jeszcze zaraża. „Przeciętny czas wydalania wirusa, nawet po ustąpieniu objawów wynosi od 5 do 7 dni” – czytamy. Czas jej wylęgania wynosi zaś od 24-48 godzin.

Wzrost zachorowań na jelitówki w Polsce

Również w Polsce w ostatnim czasie lekarze odnotowują więcej zachorowań na tzw. jelitówki. Wspomniał o tym w swoim ostatnim raporcie na temat bieżących zachorowań dzieci pediatra Łukasz Grzywacz znany na Instagramie jako @tatapediatra. W minionym tygodniu tego typu zakażenia zajęły piąte miejsce w jego rankingu. „Aż sobie usiądę. Najczęściej wymioty, ale biegunki też potrafią być uciążliwe” – powiedział w swojej rolce. Pod nagraniem mnóstwo rodziców potwierdziło słowa lekarza.

„U nas była jelitówka pełną parą”, „Wszyscy w domu właśnie zachorowaliśmy”, „U nad tydzień temu jelitowka okropna”, „Kiedyś w maju było już po chorobach, a teraz w ostatnich latach to cały rok wkoło” – pisali ze smutkiem.