Edukacja zdrowotna miała być „zwyczajnym”, obowiązkowym przedmiotem. Jednak podjęto decyzję, że w roku szkolnym 2025/2026 tak się nie stanie. „Muszę ochronić polskie szkoły przed polityczną awanturą. Edukacja zdrowotna w roku szkolnym 2025 będzie nieobowiązkowa. Później zrobimy ewaluację. Po roku o nowy przedmiot zostaną zapytani uczniowie i nauczyciele, a nie politycy. Być może wtedy zmienimy decyzję” - mówiła w styczniu ministra Barbara Nowacka, w „Porannej rozmowie” w RMF FM.
Rezygnację z edukacji zdrowotnej rodzice (oraz pełnoletni uczniowie) mogą złożyć do 25 września. Zgłaszamy ją w formie pisemnej, dyrektorowi szkoły. Dziś jest ostatni dzień nie tylko na to, aby wypisać dziecko z zajęć. To również moment, kiedy można zmienić decyzję i poprosić o wpisanie ucznia na listę.
W edukacji zdrowotnej nie ma nic kontrowersyjnego
„Tam nie ma treści niebezpiecznych” - mówiła w jednym z ostatnich wywiadów Martyna Wojciechowska. Edukacja zdrowotna ma być wsparciem dla młodego człowieka, przygotować go do życia we współczesnym świecie. Będzie mowa m.in. o aktywności fizycznej, odżywianiu, zdrowiu psychicznym, Internecie i profilaktyce uzależnień, dojrzewaniu. A seks? Zdrowie seksualne też będzie. Ale niepotrzebnie robi się wobec tego tematu taką nagonkę. Część informacji uczniowie poznają na lekcjach biologii, część zyskują z innych źródeł. Naprawdę, wiedzą więcej niż może się wydawać.
Kiedyś mogliśmy czerpać wiedzę od starszych kolegów czy z gazet dla nastolatków, teraz jest wielka „encyklopedia”, w każdym sprzęcie z dostępem do Internetu. A w niej nie zawsze sprawdzone informacje, nie zawsze takie, które chcielibyśmy przekazać dzieciom. Tam dopiero są kontrowersje.
Na lekcjach edukacji zdrowotnej uczniowie dostaną wiedzę opartą na faktach i rekomendacjach. To odpowiedzi na pytania, których - być może - nie chcą zadawać rodzicom. A może to, co usłyszą podczas zajęć, będzie początkiem dyskusji w domu? Bo to rodzic wciąż pozostaje tym najważniejszym nauczycielem. Wielu młodych ludzi nie będzie zaskoczonych tematyką poruszaną na edukacji zdrowotnej, bo rozmawiali o tym z rodzicami.
A rozmowy o różnych orientacjach seksualnych, modelach rodziny? To wycinek, o którym najgłośniej się mówi. Czy potrzebnie? Moim zdaniem - nie. Przecież każdy z nas uczył się na przykład o różnych religiach, potrafimy je wymienić i powiedzieć, czym się charakteryzują. Czy ta wiedza sprawiła, że masowo porzuciliśmy to, w co wierzymy? Właśnie.

Na pewno chcesz wypisać dziecko z edukacji zdrowotnej?
Rodzice składają rezygnację z edukacji zdrowotnej z różnych powodów. Część robi to w związku z apelami środowiska kościelnego, część ma własne argumenty. A niektórym nie chodzi nawet o sam program edukacji zdrowotnej - skoro to dodatkowe lekcje i mogą z nich zrezygnować, po prostu to robią. Nie chcą przeciążać i tak zmęczonego ucznia.
Kto straci na braku edukacji zdrowotnej? W przyszłości - my wszyscy. Dużą częścią nowych lekcji jest profilaktyka, a ta jest ważna dla wielu obszarów naszego życia. „Lepsza wiedza o zdrowiu to: mniej hospitalizacji i obciążeń dla systemu ochrony zdrowia, wyższa jakość życia obywateli, większa świadomość społeczna i odpowiedzialność za własne zdrowie i w końcu... więcej lat przeżytych w zdrowiu” - Główny Inspektorat Sanitarny wymieniał argumenty „za” edukacją zdrowotną.
Tu i teraz stracą dzieci. Nie wszystkie mogą porozmawiać z rodzicami na każdy temat. A edukacja zdrowotna nie jest sprowadzaniem młodych ludzi na złą stronę. Na lekcjach dowiedzą się więcej o swoim ciele, o tym, że to oni o nim decydują, że mają prawo mówić „nie”. To naprawdę ważne.
Ale wciąż - „te” tematy to zaledwie wycinek całego programu.
Edukacja zdrowotna - holistyczny przedmiot, który przyda się uczniom
Edukacja zdrowotna zastępuje wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ). Lekcje będą realizowane w:
- klasach IV-VIII szkoły podstawowej - w wymiarze jednej godziny tygodniowo w każdej z klas (w ostatniej klasie SP nie dłużej niż do końca stycznia danego roku szkolnego),
- w szkołach ponadpodstawowych (liceum ogólnokształcącym, technikum, branżowej szkole I stopnia) - w klasach I i II albo w klasach II i III, albo I i III - w wymiarze jednej godziny tygodniowo, łącznie dwie godziny w okresie nauczania.
Lekcje będą organizowane dla klas lub grup złożonych z uczniów różnych klas (liczących nie więcej niż 24 uczniów). W przypadku niektórych bloków tematycznych (zdrowie psychiczne, zdrowie seksualne, dojrzewanie) grupy mogą zostać podzielone na mniejsze.
Podstawa programowa obejmuje 11 obszarów:
- wartości i postawy,
- zdrowie fizyczne,
- aktywność fizyczna,
- odżywianie,
- zdrowie psychiczne,
- zdrowie społeczne,
- dojrzewanie (w szkołach podstawowych),
- zdrowie seksualne,
- zdrowie środowiskowe,
- internet i profilaktyka uzależnień,
- system ochrony zdrowia (w szkołach ponadpodstawowych).
Edukacja zdrowotna to bardzo szeroki przedmiot. Tocząca się wokół niego dyskusja przeradza się w niepotrzebną polityczną awanturę, która uderza zarówno w zdrowie i bezpieczeństwo dzieci, jak i w prestiż zawodu nauczyciela. Przez lata nie zadbano wystarczająco o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci, nie zapewniono im rzetelnej wiedzy. Nie widzę żadnego racjonalnego powodu, by podważać znaczenie przedmiotu jakim jest edukacja zdrowotna
- ministra Barbara Nowacka mówiła podczas konferencji „Edukacja zdrowotna - korzyści na całe życie”.