Kobieta po przeszczepie płuc urodziła dziecko. To pierwszy taki poród w Polsce

2022-12-13 15:08

Trzy lata po przeszczepieniu płuc pani Patrycja zaszła w ciążę i 2 grudnia urodziła córeczkę w Uniwersyteckim Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. To pierwszy taki przypadek w naszym kraju - podkreślili medycy na konferencji prasowej w dniu wypisu szczęśliwej mamy i maleństwa do domu.

Kobieta po przeszczepie płuc urodziła dziecko. To pierwszy taki poród w Polsce

i

Autor: Facebook @WUM Kobieta po przeszczepie płuc urodziła dziecko. To pierwszy taki poród w Polsce

Płuca pani Patrycji Pastuszki zniszczyła mukowiscydoza. Trzy lata temu kobieta przeszła udaną operację przeszczepienia płuc w Śląskim Centrum Chorób Serca. Miała wtedy dziewiętnaście lat. Trzy lata po przeszczepie spełniła swoje największe marzenie o macierzyństwie. 2 grudnia na świat przyszła na świat mała Pola.

Jak podkreślają lekarze ciąża i poród Pani Patrycji były obarczone ogromnym ryzykiem. Na wszystkich swoich etapach wymagały współpracy wielu specjalistów. W poniedziałek pani Patrycja z córką opuściły szpital, z tej okazji zorganizowano konferencję prasową i poinformowano o tym sukcesie.

To wielki dzień dla nas. Dziś wypisujemy pierwszą w Polsce pacjentkę, która urodziła dziecko po transplantacji płuc – obwieścił na spotkaniu z mediami prof. Artur Ludwin, kierownik Katedry Ginekologii i Położnictwa Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Przeczytaj: Lekarz był w szoku. Nigdy nie widział takich bliźniaków

Ciąża nie chroni przed rakiem

Ciąża po przeszczepie to ciąża bardzo wysokiego ryzyka

Pani Patrycja zanim podjęła decyzję o zajściu w ciążę przeprowadziła wiele konsultacji z transplantologami Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Taką sytuację należy przewidzieć, zaplanować, przedyskutować. To było jej marzenie, czasami trzeba spełniać marzenia – powiedział doktor Marek Ochman, transplantolog ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu w programie „Fakty TVN”.

Ciąża po przeszczepie obarczona jest dużym ryzykiem. Organizm matki może odrzucić przeszczep, dziecko może urodzić się za wcześnie lub z obciążeniami.

Już samo przyjmowanie przez pacjentkę leków immunosupresyjnych wpływa na osłabienie płodu. Ich dawki przez cały okres ciąży musiały być odpowiednio modyfikowane, by nie zagrażały dziecku. Zmartwień było dużo na każdym etapie przyznała w „Faktach TVN” pani Patrycja.

O to, jak dziecko się będzie rozwijać w brzuchu, no i jak będzie wyglądał sam poród, ale też o moje płuca – wyliczyła.

Czytaj również: Chciała mieć dziecko, ale najpierw czekała ją transplantacja. Nie wierzyła, że uda jej się przytulić kiedyś własne dziecko

Poród również obarczony ryzykiem, ale z happy endem

Poród Pani Patrycji wymagał zaangażowania najlepszych specjalistów: ginekologów, neonatologów oraz transplantologów. Na pacjentkę czekała sala na intensywnej terapii oraz sztuczne płuco. Lekarze gotowi byli na każdy scenariusz. Jednak ten czarny na szczęście się nie spełnił.

Szczęśliwa mama i jej mała córeczka wróciły już do domu. Dziewczynka przejdzie jeszcze dodatkowe badania, ale co należy podkreślić została wypisana ze szpitala jako dziecko zdrowe.

Nie ma takich przesłanek, że koniecznie musi chorować na mukowiscydozę – uspokajał na konferencji prasowej doktor Jacek Witwicki, ordynator Klinicznego Oddziału Neonatologii Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Przeczytaj także: Oczekiwali bliźniaków, a urodziły im się 4 córki. Lekarz przegapił to na USG. Jak do tego doszło?

Źródło: Fakty TVN