Szpital na miesiąc zamyka oddział pediatryczny. Rodzice muszą jeździć z chorymi dziećmi 100 km

2022-07-14 10:51

Jeden ze szpitali poinformował, że przez cały lipiec oddział pediatryczny będzie zamknięty. Chociaż w oficjalnym komunikacie jako przyczynę podano „siłę wyższą”, to jednak władze placówki przyznają, że powodem zamknięcia oddziału  jest brak personelu i... sezon urlopowy.

Zamknięto szpital pediatryczny. Nie ma komu pracować

i

Autor: Getty images Zamknięto szpital pediatryczny. Nie ma komu pracować

Jak czytamy w komunikacie, zamknięcie Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej we Włodawie wynika z braku specjalistów oraz wzmożonego sezonu urlopowego. Dlatego szpital poinformował wojewodę o czasowym zawieszeniu działalności oddziału pediatrycznego.

Złe zarządzanie?

Decyzja została przyjęta z oburzeniem zarówno ze strony mieszkańców, którzy teraz swoje dzieci muszą wozić do oddalonego o 100 km szpitala w Lublinie, jak i specjalistów.

– Sezon urlopowy nie powinien być podstawą do zamykania oddziału – mówi mówi cytowany przez portal prawo.pl Władysław Perchaluk, prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego, ekspert senackiej Komisji Zdrowia. -  Dyrektor szpitala powinien planować pracę i podejmować decyzje dotyczące zgód urlopowych, by zapewnić funkcjonowanie oddziału szpitalnego.

Czytaj również: Zwolnienie lekarskie (L-4) na dziecko: kto, kiedy i na ile czasu może je otrzymać?

Lekarz POZ a lekarz rodzinny, internista a pediatra - jaka jest między nimi różnica?

Nie ma chętnych do pracy

Jak informują media, szpital od miesięcy poszukuje personelu. Na stronie szpitala już w czerwcu pojawiło się ogłoszenie, w którym dyrekcja oferuje pracę pediatrom.

Przypomnijmy, że to nie jedyny szpital, który boryka się z brakami kadrowymi. W lipcu zamknięto oddział psychiatrii dziecięcej w szpitalu w Gnieźnie. Ta placówka również od miesięcy poszukuje lekarzy. Szpital oferował m.in. mieszkanie na terenie szpitala i ok. 100 zł za godzinę pracy – ale chętni się nie znaleźli.  

Według danych Ministerstwa Zdrowia, w Polsce jedna czwarta lekarzy to emeryci, którzy stopniowo odchodzą ze szpitali i placówek medycznych. Wkrótce w kraju może zabraknąć lekarzy i pielęgniarek, którzy masowo wyjeżdżają za granicę. Sytuacja już teraz jest dramatyczna - na 1000 mieszkańców przypada zaledwie 2,4 medyków.

Ich aniołek jest już w niebie. Teraz pomagają innym dzieciom ze szpitala ICZMP w Łodzi