Rafał Maślak utknął z żoną w Grecji. "Całe szczęście, że byliśmy bez dzieci"

2023-07-25 11:22

W całej Grecji panują niemiłosierne upały. Płonie wyspa Rodos, a internet pełen jest doniesień o losach polskich turystów przebywających w tym słonecznym kraju. Jakiś czas temu Rafał Maślak wraz z żoną wybrał się na wakacje na Kretę. Po tym, jak ich lot powrotny został odwołany, gwiazdor mówi, jak ciężko byłoby dzieciom w takiej sytuacji.

Rafał i Kamila Maślak
Autor: Instagram/ @rafalmaslak Rafał Maślak wraz z żoną utknął w Grecji.

Fala wyjątkowo wysokich temperatur w połączeniu z silnymi wiatrami sprawiają, że pożary w Grecji rozprzestrzeniają się wyjątkowo szybko. Póki co, w najgorszej sytuacji są wyspy Rodos i Korfu. Upały i panika doskwierają jednak turystom także w pozostałych częściach kraju. 

W takiej sytuacji znalazł się Rafał Maślak, którego lot do Polski został odwołany, przez co jego wakacje bez dzieci musiały zostać przedłużone w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach. 

Dowiedz się: Rafał Maślak poddał się operacji dla dzieci. "Ból, kilkumiesięczna rehabilitacja przede mną"

Wakacyjne kierunki z Bydgoszczy! Turcja, Grecja, Paryż, all inclusive. Znamy ceny!

Przeczytaj: Wyjeżdzasz bez dziecka i martwisz się, jak to zniesie? Podpowiadamy, jak przygotować malucha do rozłąki

"Dobrze, że byliśmy bez dzieci"

Choć utknięcie w Grecji Rafała i Kamili Maślaków nie było spowodowane pożarami, a usterką samolotu, to niemiłosierne upały wprowadzały element paniki. Jak relacjonował model na swoim Instagramie, byli trzymani przez 2 godziny w rozgrzanym samolocie, a załoga nie wydawała nawet wody, w obawie, że jej nie starczy dla wszystkich i dojdzie do "nerwowych sytuacji".

W efekcie małżeństwo musiało szukać lotu zastępczego i noclegu na następny dzień. 

- Całe szczęście, że byliśmy bez dzieci, bo nie wyobrażam sobie siedzenie z nimi w rozgrzanym samolocie przez dwie godziny i później szukania noclegu - relacjonował Maślak na swoim Instagramie. 

Upały większe niż w tropikach...

Kretę, na której przebywał gwiazdor wraz z żoną póki co omijają pożary, ale jak przyznał Maślak w rozmowie z dziennikiem "Fakt", nie dziwi go, że Grecja jest pogrążona w żywiole.

- Wiem, że na wyspie obok te pożary szalały i wcale mnie nie dziwi, że ogień tak szybko się rozprzestrzenia. W Grecji panują obecnie nieludzkie upały. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem tak wysokiej temperatury, a byliśmy wcześniej w Meksyku, czy Indonezji. Nie ma ani jednej chmury na niebie, do tego wiatr i naprawdę w tym momencie wystarczy iskra, żeby doszło do pożaru.

Małżeństwo mimo trudności dotarło do Polski, gdzie pod opieką dziadków zostały ich dzieci.