Spis treści
Ciąża zawsze jest niespodzianką. Nawet jeśli starannie ją planujesz, grzecznie łykasz kwas foliowy i czekasz na maleństwo. Pojawiają się dwie kreski na teście ciążowym, a chwilę potem ogarnia cię… zdumienie. Jak to? To już? Jeszcze nie jestem gotowa! Nie da się tego przesunąć o miesiąc lub dwa? Bywa też odwrotnie: jesteś już mocno „dorosła”, czterdziestka za pasem, aż tu nagle... dziecko w drodze! A co dopiero, gdy zaczynasz mieć wobec rosnącego malucha jakieś oczekiwania… Może się okazać, że zamiast dziewczynki nosisz chłopca lub zamiast upragnionego synka będziesz miała córeczki. Dwie! Jak sobie poradzić z ciążowymi niespodziankami i w pełni cieszyć się oczekiwaniem na dziecko?
Jestem w CIĄŻY, ale NIE CHCĘ tego dziecka! >>
Ciąża tuż po czterdziestce
Myślałaś, że już nie zostaniesz mama. Albo masz odchowane dzieciaki, dawno zapomniałaś, co to zmiana pieluch i nieprzespane noce. I nagle – brak okresu. Do menopauzy daleko, więc sięgasz po test i… bingo! Dwie kreski! Ogarniają cię wątpliwości.
„Ja tego nie chciałam!”. Gdyby kobiety rodziły tylko te „zaplanowane” dzieci, byłoby nas znacznie mniej. Większości mam zdarzają się właśnie takie niespodzianki. Najpierw budzą zdziwienie, lęk, a nawet złość. A potem okazują się prezentem od losu, przyprawą, która dodaje życiu smaku. Masz prawo do mieszanych uczuć. Nie zostawaj z nimi sama. Przegadaj temat z partnerem, przyjaciółką, siostrą. I postaraj się zobaczyć w tej sytuacji szansę. Może zmiana przyniesie ci w życiu coś niezwykłego?
„Koleżanki będą się ze mnie śmiały”. Czy nie zauważyłaś, że dojrzałe macierzyństwo jest modne? To wyraz rozwagi, odpowiedzialności i oznaka witalności. Komentarze koleżanek będą cię bolały tylko wtedy, gdy sama nie będziesz pewna tego projektu. A przecież teraz masz więcej doświadczenia, cierpliwości, stabilniejszą sytuację życiową niż w wieku 20 lat. Jeśli zaakceptujesz swój stan, odpowiesz na kłopotliwe pytania z uśmiechem: „To mój prezent od życia na 40. urodziny”.
„Mały będzie miał babcię, a nie mamę”. Tylko bez przesady – przywołaj zdrowy rozsadek. Rzadko która kobieta przed czterdziestką zostaje babcią, a jeśli jej się to zdarza, ma poczucie, że to jeszcze nie czas na niańczenie wnucząt. Czterdzieste urodziny to szczyt twoich możliwości, połowa życia. I właśnie na połowinki dostałaś prezent. Widocznie twoje ciało jest w dobrej formie, skoro zdecydowało się na takie wyzwanie. Ciąża odmładza, tak samo jak zajmowanie się niemowlakiem. Metryka i to, na ile lat się czujesz, nie mają ze sobą aż tyle wspólnego. Młodość to otwartość na świat, ciekawość ludzi, chęć rozwoju. Jeśli masz to w sobie, będziesz młodą mamą!
Nieplanowana ciąża: cieszyć się czy nie? >>
Płeć dziecka to prawdziwa loteria
Czekasz na pierwsze dziecko i już widzisz siebie, jak ubierasz maleńką w słodkie sukieneczki, pleciesz warkocze, kupujesz lalki. Albo masz już córeczkę, a teraz chciałabyś dowiedzieć się, jak to jest być mamą chłopca. Tymczasem na USG w połowie ciąży dowiadujesz się, że twoja wymarzona córeczka to chłopak lub twoje dziewczynki będą miały… siostrę.
„Ja się na tym nie znam”. Wiesz jak wychowywać dziewczynki, pięknie udała ci się córka, a tu nagle… na ekranie USG siusiak w całej okazałości. I co teraz? Wydaje ci się, że to inna galaktyka. Nie masz ochoty na zabawę samochodzikami. Postaraj się patrzeć na płeć dziecka jak na nową przygodę – jedną płeć już znasz, masz ją w małym palcu. To byłaby jedynie powtórka. A tak przed tobą stoi wyzwanie poznania nowego człowieka w męskiej wersji. Więc bycie mamą chłopca wzbogaci i rozwinie także ciebie.
„To mi nie pasuje”. Ułożyłaś sobie plan, a życie pokazało ci figę z makiem. Myślałaś, że wykorzystasz sukieneczki po córce, różowe kombinezony, sterty dziewczyńskich zabawek. A tu mały facet. To nie oznacza wcale, że czekają cię rujnujące budżet zakupy. Sukienek nie wykorzystasz (przynajmniej tym razem), ale przecież nie wszystkie ubranka córki są różowe. A poza tym prawdziwa męskość pasteli się nie boi. W pudełku z zabawkami z pewnością znajdziesz klocki, dinozaura i puzzle. To idealne zabawki dla chłopca. Rozejrzyj się, czy w twoim otoczeniu jest mama małego mężczyzny – może ma do odstąpienia chłopięce ubranka. Zaplanowałaś płeć dziecka inaczej, ale pomyśl, jakie nudne byłoby nasze życie, gdyby wszystko szło zgodnie z planem…
Nieplanowana ciąża - czy mogłaś zaszkodzić swojemu dziecku? >>
„Trzeci raz to samo!”. Masz już dwóch synków i liczyłaś na odmianę, a tu znowu trzeba odłożyć marzenia o córeczce. Ale za to wychowanie chłopca masz w małym palcu. Na strychu czeka odłożone w kartonach całe zaplecze – ubrania i zabawki. Wystarczy je tylko wyprać, odkurzyć, dokupić pieluchy i jesteś gotowa. Będziesz miała trzech synów – czy to nie brzmi dumnie? Ale marzenia o dziewczynce nie porzucaj. Może uda się następnym razem.
Ciąża bliźniacza
Ginekolog robi USG i ma tajemniczą minę. Już boisz się, że coś złego dzieje się z dzieckiem. A on uśmiecha się uroczo i mówi: „Gratuluję, są tu dwa maluszki!”. To się nazywa niespodzianka. Cieszyłaś się ciążą, ale jakoś trudno ci cieszyć się nią podwójnie…
„Jak ja sobie poradzę?”. Czy znasz ciężarną, która nie zadaje sobie tego pytania? Ja nie. Każda przyszła mama boi się, że nie da rady, że za mało wie, że będzie przemęczona. Taki już los wszystkich mam. Ale ty nie masz być supermamą, kobietą o nadprzyrodzonych siłach, tylko mamą dwójki dzieci. To oczywiste, że będziesz potrzebowała pomocy. Już teraz poczytaj o ciążach mnogich, zaplanuj logistykę, zastanów się, kto mógłby cię wspomagać w zajmowaniu się maleństwami (babcia, niania, bezrobotna chwilowo przyjaciółka). Ale nie pozwól sobie wmówić, że miałaś pecha! Dwoje dzieci to podwójne szczęście. Szybko się o tym przekonasz.
„Matka jest tylko jedna, przecież się nie rozdwoję!”. Tylko jedynacy maja mamę na wyłączność, a i oni (dla własnego dobra) każdego dnia oswajają się z tym, że mama ma swoje potrzeby i inne ważne relacje (np. z tata). Wszystkie dzieci, które mają rodzeństwo, muszą dzielić się czasem i uwagą rodziców. I żadna krzywda im się nie dzieje. A twoje maluchy mają w porównaniu z innymi dziećmi wręcz komfortową sytuację: nie będą musiały przechodzić stresu związanego z narodzinami młodszego rodzeństwa, bo od urodzenia będą razem. Więc to, że dzielisz między nich swój czas, będzie dla nich naturalne.
„Gdyby były pojedyncze, byłoby im lepiej”. Nie możesz tego wiedzieć. Poza tym nic nie jest dla dziecka lepsze niż posiadanie rodzeństwa. W dodatku bliźniaka. Więź miedzy bliźniakami to jedna z najsilniejszych relacji. Twoje dzieci będą miały kogoś, kto zna je od urodzenia, dzieli z nimi wszystkie radości i smutki, na kogo zawsze mogą liczyć. Co z tego, że będą się musiały dzielić zabawkami i czasem będą mylone? To niewielki koszt posiadania najbliższego człowieka, z którym mieszkało się w brzuchu mamy i zna się go jeszcze z czasu sprzed narodzin.
miesięcznik "M jak mama"