Kondycja fizyczna dzieci i młodzieży? Ty byłaś bardziej wysportowana w dzieciństwie. Wyniki badania kompetencji ruchowych uczniów nie pozostawiły żadnych złudzeń - młodzi ludzie są coraz mniej sprawni. Kondycja fizyczna uczniów jest gorsza niż 15-20 lat temu, a wyniki systematycznie się pogarszają. Tylko 6 proc. uczniów radzi sobie z najprostszym zadaniem - potrafi prawidłowo chwycić i rzucić piłkę.
Polska szkoła ma się zmienić, „Reforma26. Kompas Jutra” rozpoczęła się w roku szkolnym 2025/2026. Jej częścią jest zmieniona podstawa programowa wychowania fizycznego. Uczniowie mają być zachęcani do podejmowania różnorodnych form aktywności fizycznej, nauczyciel ma promować zdrowy styl życia, a nie skupiać się jedynie na ocenianiu wybranych elementów sprawności.
Szkoła to jedno, w domu również powinnyśmy pomyśleć o aktywności fizycznej. Tylko jak zachęcić do niej dzieci, skoro nam „sport” kojarzy się nie z przyjemnością, ale z męczarnią? Zapytałam o to specjalistę.
Natalia Nocuń-Komorowska, MjakMama24.pl: Jak sprawić, aby dziecko polubiło sport, a dokładniej: lekcje WF-u?
Damian Wiśniewski, fizjoterapeuta Szpitala Carolina, Grupy LUX MED: Najważniejsze, by ruch był zabawą, a nie przymusem. Dzieci uczą się przez naśladowanie, więc to dorośli powinni wyrobić w sobie nawyk codziennej aktywności. Wspólny spacer, gra w piłkę czy jazda na rowerze sprawiają, że sport staje się czymś naturalnym.
To jest korzyść dla całej rodziny, bo my dorośli, często również mamy za mało ruchu, szczególnie jeśli wykonujemy pracę biurową.
Więc wspólne aktywności są dobre nie tylko dla zdrowia fizycznego, ale też korzystnie wpływają na nasze relacje rodzinne. Jeśli dziecko będzie miało pozytywne skojarzenia z ruchem, chętniej podejdzie też do lekcji WF-u.
Dlaczego dorośli nie przepadają za lekcjami WF-u? I co zrobić, aby nie przekazywać tego młodemu człowiekowi?
Może to wynikać z doświadczeń szkolnych - zbyt dużego nacisku na wyniki, porównywania dzieci między sobą, braku indywidualnego podejścia albo fatalnej infrastruktury sportowej w szkole. Sam pamiętam niesprawne kosze do koszykówki, podarte siatki, niedopompowane piłki... Aby nie przenosić swoich złych doświadczeń na dziecko, warto od początku budować pozytywne skojarzenia z ruchem - stawiać na zabawę, radość i wspólne spędzanie czasu, a nie na wyniki i rywalizację.
Sport to nie tylko ten w szkole, co możemy zrobić w domu? Czy „sport” wiąże się tylko z zajęciami dodatkowymi czy rowerowymi wyprawami?
Każda aktywność jest ważna - nawet kopanie piłki, rzucanie jej do kosza czy przejście po krawężniku. Oczywiście warto korzystać z zajęć dodatkowych czy rodzinnych wypraw rowerowych, ale nie one są najważniejsze.
Kluczowe jest, by dziecko miało codzienny kontakt z ruchem - czy to na podwórku, czy w domu w formie zabawy. Słaba pogoda nie powinna być wymówką.
Bardzo podoba mi się nowa „moda” na drabinki czy miniścianki wspinaczkowe w pokojach dziecięcych - to też świetna okazja na budowanie nawyku ruchu u dzieci.
O co szczególnie warto zadbać? O które partie ciała? Może aktywność fizyczna to przede wszystkim rozciąganie? Czy dbanie o odpowiednią postawę?
Warto dbać o ogólną sprawność - równowagę, elastyczność, siłę i koordynację. Ruch chroni przed wadami postawy, które często nasilają się przez długie siedzenie w ławce. Pływanie wspiera elastyczność, rowerek biegowy czy hulajnoga rozwijają równowagę, a sporty walki budują ogólną motorykę. Rozciąganie i ćwiczenia posturalne również są ważne, ale kluczem jest codzienna różnorodna aktywność.
Na które sportowe zajęcia dodatkowe warto zwrócić uwagę? Które najlepiej wpływają na ciało dziecka?
Dla młodszych dzieci świetnym rozwiązaniem są zajęcia ogólnorozwojowe, np. wprowadzające do sztuk walki. Mają one formę zabawy, a jednocześnie poprawiają motorykę i koordynację. U dzieci szkolnych bardzo dobrze sprawdzają się sporty walki, takie jak karate czy judo - uczą dyscypliny, rozwijają sprawność i siłę. Z kolei pływanie wzmacnia całe ciało, poprawia elastyczność, uczy prawidłowego oddechu i jest przydatną umiejętnością na całe życie.
Myślimy o sporcie, ale zapominamy o codziennych rzeczach, które też mają wpływ na postawę - na co zwrócić uwagę?
Poza sportem duże znaczenie mają codzienne nawyki - długość siedzenia w jednej pozycji, sposób noszenia plecaka, ergonomia miejsca do nauki. Warto pamiętać, że nawet najlepsze treningi nie zrównoważą złych codziennych przyzwyczajeń. Ogromny wpływ ma sposób noszenia plecaka. Najzdrowiej, jeśli dziecko zakłada go na oba ramiona, a ciężar jest równomiernie rozłożony. Plecak ciągnięty jak walizka albo noszony tylko na jednym ramieniu powoduje przeciążenia i sprzyja skrzywieniom kręgosłupa.
Ergonomia miejsca do nauki to kolejny ważny temat - krzesło i biurko powinny być dopasowane do wzrostu, a ekran ustawiony na wysokości oczu. Dzięki temu dziecko nie pochyla się nadmiernie i nie zaokrągla pleców.
Warto pamiętać, że nawet najlepsze treningi dwa razy w tygodniu nie zrównoważą złych nawyków codziennych. Dlatego najlepiej połączyć aktywność fizyczną z dbaniem o drobiazgi dnia codziennego - bo to właśnie one najczęściej decydują o zdrowej postawie dziecka.

Jakie znaczenie ma to, w jaki sposób dziecko dostaje się do szkoły? Lepiej wybrać rower, zwykłą hulajnogę czy tą elektryczną?
Każdy aktywny sposób dojścia do szkoły - pieszo, rowerem czy hulajnogą - jest wartościowy, bo daje dodatkową dawkę ruchu.
Elektryczna hulajnoga nie rozwija tak sprawności jak klasyczna, więc lepszą opcją jest rower albo tradycyjna hulajnoga, które angażują ciało i uczą równowagi.
Poza tym hulajnoga elektryczna może być bardzo niebezpieczna, co niestety wiemy z mediów i co najmniej kilku śmiertelnych wypadkach w te wakacje w Polsce. Hulajnoga elektryczna rozwija duże prędkości, młodsze dzieci mogą mieć problem z zapanowaniem nad sprzętem, a upadki są bardzo niebezpieczne. Konieczny jest kask, wręcz powiedziałbym, że w przypadku hulajnóg elektrycznych powinien być to tzw. full-face, chroniący nie tylko czaszkę, ale też żuchwę, taki, jak noszą motocykliści. Ale nadal odradzam ten sprzęt dzieciom i nastolatkom.
W ciepłe dni łatwiej o aktywność na zewnątrz, co możemy zrobić, gdy jest zimniej? Jak się nie zasiedzieć w domu?
W chłodniejsze dni można postawić na aktywności w domu lub w zorganizowanych przestrzeniach - basen, sala gimnastyczna, zajęcia sportowe pod dachem. Ważne, by nie rezygnować z ruchu - można tańczyć, ćwiczyć z piłką, bawić się w tory przeszkód w domu.
Nawet krótka, codzienna dawka ruchu ma ogromne znaczenie.