- Najnowsze analizy neurologiczne wyjaśniają, jak kontakt skóra do skóry wspiera rozwój emocjonalny dziecka
- Każda twoja reakcja na płacz i uśmiech dziecka dosłownie rzeźbi jego rozwijający się mózg
- Badania naukowe dowodzą, że nazywanie uczuć niemowlęcia realnie podnosi w jego organizmie poziom oksytocyny
- Stan psychiczny matki i otrzymywane przez nią wsparcie mają bezpośredni wpływ na jakość więzi z noworodkiem
- Doświadczenia z własnego dzieciństwa rodzica mają kluczowe znaczenie dla tworzenia relacji z maluchem
Jak pierwszy dotyk po porodzie wpływa na mózg i hormony dziecka?
Budowanie bliskiej relacji z nowo narodzonym dzieckiem, często nazywane przez specjalistów bondingiem, to niezwykły proces, który rozwija się z każdą czułą reakcją na potrzeby maluszka. Eksperci, na których powołuje się między innymi niemiecki portal parentingowy eltern.de, są zgodni, że to właśnie ta pierwsza więź jest fundamentem dla wszystkich przyszłych relacji w życiu. Ogromną rolę odgrywa tu bliskość fizyczna, a zwłaszcza niezwykle cenny kontakt „skóra do skóry” (czyli położenie nagiego noworodka bezpośrednio na klatce piersiowej mamy lub taty tuż po porodzie). Jak czytamy w „Deutsche Hebammen Zeitschrift”, ten prosty gest pomaga dziecku odzyskać poczucie bezpieczeństwa i otulenia, które zna z życia płodowego, co ułatwia mu adaptację do nowego świata i wspiera pracę jego organizmu. Badania przeprowadzone przez Medyczną Szkołę Wyższą w Hanowerze potwierdzają, że bliskość fizyczna uruchamia w organizmie mamy i dziecka prawdziwą chemię miłości. Kluczową rolę odgrywa w niej oksytocyna (nazywana hormonem przywiązania), która nie tylko odpowiada za skurcze porodowe i wypływ mleka, ale jest też potężnym spoiwem, które wzmacnia więź między rodzicem a dzieckiem.
Najnowsze odkrycia naukowe dostarczają kolejnych dowodów na to, jak ważny jest wczesny dotyk dla rozwijającego się mózgu. Analiza przeprowadzona przez Weill Cornell Medicine, Burke Neurological Institute oraz Stanford Medicine, której wyniki opublikowano we wrześniu tego roku w czasopiśmie „Neurology”, wykazała coś fascynującego. Okazuje się, że kontakt „skóra do skóry” u wcześniaków był powiązany z pozytywnymi zmianami w obszarach mózgu odpowiedzialnych za regulację emocji (czyli zdolność do radzenia sobie z uczuciami, zarówno tymi przyjemnymi, jak i trudnymi). Co ważne, ten korzystny efekt był widoczny nawet przy krótkich sesjach kangurowania, trwających kilka dni w tygodniu. Potwierdza to także przegląd badań z „International Journal of Nursing Sciences”, cytowany przez The Centre for Brain, Mind & Wellbeing Studies. Autorzy wskazują, że bliski kontakt fizyczny sprzyja uwalnianiu wspomnianej już oksytocyny, a jednocześnie obniża poziom kortyzolu (znanego jako hormon stresu). To naukowe wyjaśnienie tego, co rodzice czują intuicyjnie: bliskość po prostu koi i buduje poczucie bezpieczeństwa od pierwszych chwil życia.
Jak twoje reakcje na płacz i śmiech dziecka dosłownie rzeźbią jego mózg?
Bezpieczna więź z rodzicem, która kształtuje się w niemowlęctwie, tworzy dla dziecka tak zwaną „bezpieczną przystań”. Jak opisuje to koncepcja przytaczana przez serwis eltern.de, jest to emocjonalna baza, z której maluch może z odwagą i ciekawością wyruszać na podbój świata, mając pewność, że w razie trudności czy zmęczenia zawsze ma dokąd wrócić. Kluczem do zbudowania tej bazy jest responsywność, czyli wrażliwe i adekwatne reagowanie na sygnały wysyłane przez dziecko. To właśnie dzięki niej maluch buduje fundamentalne zaufanie do świata i ludzi. Jak ważna jest ta wrażliwość, dowodzi badanie przeprowadzone przez dr Tahli Frenkel z Reichman University i UC Davis, opublikowane w „Developmental Psychology”. Pokazało ono, że w przypadku niemowląt o tak zwanym trudnym temperamencie (dzieci, które z natury są bardziej wrażliwe i intensywniej reagują na bodźce, co dotyczy około 20 proc. maluchów), czuła opieka może aktywnie kształtować wzorce aktywności mózgu. Pomaga to zapobiegać utrwalaniu się w mózgu pewnych sposobów reagowania (nazywanych ścieżkami neuronalnymi), które w przyszłości mogłyby prowadzić do trudności w radzeniu sobie z emocjami.
Kolejne badania dostarczają dowodów na to, jak opieka dosłownie rzeźbi rozwijający się mózg dziecka. Analiza opublikowana w „Developmental Science” wykorzystała fNIRS (to bezpieczna i bezbolesna metoda, która za pomocą specjalnej czapeczki pozwala „zobaczyć”, które części mózgu dziecka są aktywne). W badaniu 95 par mam i niemowląt wykazano, że im bardziej wrażliwa była opieka mamy, tym silniej mózg dziecka reagował na widok uśmiechniętych twarzy. Aktywność pojawiała się w korze przedczołowej grzbietowo-bocznej, czyli obszarze zaangażowanym w bardziej świadome myślenie i panowanie nad emocjami. Co więcej, responsywność to nie tylko dotyk i noszenie na rękach. Badanie naukowców z University College London, które ukazało się w „Development and Psychopathology”, pokazało, że im częściej mama werbalnie odnosiła się do stanów wewnętrznych dziecka - czyli nazywała jego myśli, uczucia czy pragnienia, mówiąc np. „widzę, że jesteś bardzo podekscytowany tą zabawką” - tym wyższy poziom oksytocyny wykrywano w ślinie niemowlęcia. To niezwykły dowód na to, że nasza uważność na świat emocji dziecka ma realny, biochemiczny wpływ na jego samopoczucie.

Gdy brakuje sił na budowanie więzi: Dlaczego zdrowie psychiczne mamy jest tak ważne?
Proces budowania więzi to droga w obie strony. Pomaga nie tylko dziecku, ale również rodzicom odnaleźć się w nowej roli i zbudować zaufanie do własnych umiejętności. Warto jednak pamiętać, że na tej drodze mogą pojawić się realne wyzwania, często związane ze zdrowiem psychicznym mamy. Badanie opublikowane na łamach „Frontiers in Psychology” jednoznacznie wskazało, że depresja poporodowa (która jest poważną chorobą wymagającą wsparcia i leczenia, a nie tylko chwilowym obniżeniem nastroju) jest najsilniejszym czynnikiem, który może negatywnie wpłynąć na jakość relacji z dzieckiem. Prowadzi ona bowiem do obniżonej wrażliwości i mniejszej dostępności emocjonalnej mamy. Inne badanie z tego samego czasopisma ujawniło, że niemal połowa uczestniczek zgłosiła objawy zespołu stresu pourazowego (PTSD) związanego z porodem (czyli silnej reakcji psychicznej na trudne lub traumatyczne doświadczenie porodowe). Choć autorzy zaznaczają, że tak wysoki wynik może częściowo wynikać z metody badawczej, problem ten jest znacznie poważniejszy, niż się powszechnie uważa.
Okazuje się więc, że kluczowe dla budowania więzi z dzieckiem jest wsparcie, jakiego doświadcza mama. Badanie z „Frontiers in Psychology” dowiodło, że wsparcie społeczne i satysfakcja z relacji partnerskiej to czynniki, które w znaczący sposób pomagają w tworzeniu lepszej więzi w pierwszym roku życia dziecka. Co ciekawe, na jakość tej relacji wpływa również to, jakich więzi sama mama doświadczyła w swoim dzieciństwie. W kolejnej analizie, opublikowanej w tym samym czasopiśmie, oceniano tak zwany styl przywiązania kobiet w ciąży (czyli wzorzec tworzenia bliskich relacji, którego nauczyliśmy się w dzieciństwie) za pomocą specjalistycznej rozmowy z psychologiem. Okazało się, że bezpieczny styl przywiązania mamy był silną zapowiedzią dobrej jakości jej relacji z dzieckiem po 6 miesiącach. Wszystko to podkreśla, jak niezwykle ważne jest, abyśmy jako społeczeństwo i jako najbliższe otoczenie zadbali o dobrostan psychiczny rodziców, bo to właśnie on jest fundamentem, na którym dziecko buduje cały swój świat.