Dzieci wyfruwają z gniazda i... pozostaje pustka. KRYZYS WIEKU ŚREDNIEGO U MATEK - co to takiego?

Moment odejścia dziecka z domu dla większości rodziców jest trudny i wiąże się z niemałym stresem. Nie chodzi tylko o to, że boimy się o dziecko, o to jak poradzi sobie bez nas. Większym problemem jest to, jak my ułożymy sobie nasze życie bez dzieci, którym poświęciliśmy kilkanaście ostatnich lat. Zwłaszcza dla matek, które ze swej natury bardziej angażują się w wychowanie i opiekę, moment odejścia dziecka z domu bywa trudny. Specjaliści mówią nawet o tzw. kryzysie wieku średniego u matek.

Wszyscy rodzice muszą się z tym liczyć - dzieci kiedyś dorosną, „wyfruną” z domu, założą własne rodziny i będą mieć swoje sprawy, z których być może wcale nie będą chciały się zwierzać swoim rodzicom. Jeśli mądrze wychowujemy dzieci, tzn. nie poświęcamy swoich marzeń, ambicji i celów w imię idei "dziecko jest najważniejsze", ale zachowujemy zdrowe proporcje, moment odejścia dziecka z domu powinniśmy przeżyć w miarę „bezboleśnie”.

Laura Kemp na łamach "The Telegraph" wymieniła siedem objawów kryzysu wieku średniego u matek. Kupno psa, intensywne treningi, drastyczna zmiana fryzury - to tylko niektóre z oznak, że nasze dzieci wyfrunęły właśnie z domu, a my nie mamy co ze sobą zrobić.

W studiu „Dzień Dobry TVN” Katarzyna Miller oraz Aleksandra Klimont wyjaśniły, dlaczego kobiety powinny nie tylko angażować się w macierzyństwo, ale również mieć swoje pasje i swoje życie.