Jak uniknąć nacięcia krocza podczas porodu? Rozciąganie krocza: joga, okłady z kawy, trening z balonikiem.

2013-04-10 17:30

Obecnie zaleca się, by nacięcie krocza podczas porodu było wykonywane jak najrzadziej. By to było możliwe, konieczne jest uelastycznienie mięśni krocza przed porodem. Jest kilka sprawdzonych sposobów, dzięki którym unikniesz nacięcia krocza i przykrych konsekwencji z nim związanych. Warto je wypróbować.

naciecie krocza jak uniknac naciecia krocza
Autor: _photos.com|photos.com

Spis treści

  1. Sposoby na uniknięcie nacięcia krocza: ćwiczenia mięśni Kegla
  2. Sposoby na uniknięcie nacięcia krocza: masaż krocza
  3. Joga to sposób na uniknięcie nacięcia krocza
  4. Trening z balonikiem
  5. Sposoby na uniknięcie nacięcia krocza: okłady z kawy
  6. Pozycje spionizowane podczas porodu pozwalają ochronić krocze

Podczas wypierania dziecka jego główka wywiera bardzo silny nacisk na krocze. Jeśli jest ono elastyczne, będzie się wtedy łagodnie, stopniowo rozciągało, ale gdy tkanki krocza nie są podatne na rozciąganie – wówczas położna je natnie (lub same popękają), aby ułatwić główce wydostanie się na świat. Zabieg nacięcia krocza nazywany jest fachowo epizjotomią. Dawniej był stosowany rutynowo, bo uważano, że chroni przed niekontrolowanym uszkodzeniem krocza, zapobiegając obniżeniu się narządu rodnego i nietrzymaniu moczu w przyszłości. Jednak badania tego nie potwierdziły. Obecnie Polskie Towarzystwo Ginekologiczne rekomenduje ograniczenie nacięcia krocza – należy je wykonać tylko wtedy, gdy jest naprawdę niezbędne (maksymalnie do 25 proc. porodów), a więc gdy krocze jest wysokie, twarde, mało elastyczne, a dziecko – bardzo duże. Dlatego warto zadbać o rozciąganie krocza przed porodem – dzięki temu po porodzie unikniesz dyskomfortu i problemów związanych z istnieniem rany w tym wyjątkowo wrażliwym miejscu. Jest kilka sposobów, by poprawić podatność tkanek na rozciąganie. Przedstawiamy te, które zależą wyłącznie od ciebie, i trzeba je zastosować już w ciąży. 

Sposoby na uniknięcie nacięcia krocza: ćwiczenia mięśni Kegla

Już od wczesnych miesięcy ciąży zacznij regularny, najlepiej codzienny trening mięśni dna miednicy. Polega on na naprzemiennym napinaniu i rozluźnianiu mięśni okalających wejście do pochwy i ujście cewki moczowej. Ćwiczenia te mają teraz ogromne znaczenie – to od nich w dużym stopniu zależy, jak twoje ciało zniesie ciążę, poród i w jakiej kondycji będzie po porodzie. Dlaczego są takie ważne? Regularne ćwiczenia Kegla poprawiają ukrwienie tkanek, ale przede wszystkim wzmacniają mięśnie pracujące podczas porodu. Sprawniejsze i bardziej elastyczne mięśnie miednicy mniejszej ułatwiają wyparcie główki dziecka. Uczą też kontrolowania napięcia – panując nad mięśniami, łatwiej powstrzymać się od parcia, co jest wskazane przy porodzie z ochroną krocza. Ćwicz systematycznie, na przemian napinając i rozluźniając mięśnie krocza i odbytu, w sumie 70–100 razy w ciągu dnia.

Sposoby na uniknięcie nacięcia krocza: masaż krocza

Bardzo skutecznym sposobem przygotowania krocza do porodu jest masaż z użyciem olejku. Warto go zacząć wykonywać około 34 tygodnia ciąży. Najlepsze efekty osiągniesz, masując krocze przez 5–10 minut, i powtarzając takie „sesje” 4–5 razy w tygodniu. Najlepiej robić to wieczorem, po kąpieli, bo skóra jest wtedy miękka i rozpulchniona, a więc łatwiej wchłania kosmetyki. Do masażu używaj naturalnego olejku migdałowego, jojoba albo z kiełków pszenicy; warto też dodać kilka kropli witaminy E w płynie. Krocze, czyli miejsce między wejściem do pochwy a odbytem, najwygodniej jest masować w pozycji stojącej, z jedną nogą opartą o krzesło lub brzeg łóżka. Odrobinę olejku nanieś na kciuk i wprowadź palec do pochwy (na 2–3 cm). Przesuwaj go rytmicznie, lekko uciskając ścianki pochwy ku dołowi (w kierunku odbytu) i na boki. Z każdym masażem tkanka okolicy krocza i otaczające ją mięśnie będą ulegać rozciągnięciu, czemu będzie towarzyszyć uczucie miękkości i rozluźnienia. Masuj tak do momentu, aż poczujesz lekkie mrowienie (to znaczy, że masaż działa). Następnym etapem jest masaż okolicy między pochwą a odbytem. Należy masować to miejsce, delikatnie chwytając je między kciuk a palec środkowy. Uwaga: z masażu krocza musisz zrezygnować, jeśli lekarz stwierdzi u ciebie infekcję dróg rodnych.

Joga to sposób na uniknięcie nacięcia krocza

Joga a nacięcie krocza? Ćwiczenia oparte na jodze doskonale poszerzają kanał rodny oraz rozciągają mięśnie i tkanki krocza. Najlepszym ćwiczeniem rozciągającym dla przyszłej mamy, które też pozwoli uniknąć nacięcia krocza, jest kucanie w szerokim rozkroku. Zrób przysiad na szeroko rozstawionych stopach (45–50 cm), z dłońmi złączonymi przed sobą – łokciami wypychaj kolana maksymalnie na zewnątrz. Postaraj się, aby pośladki znajdowały się jak najbliżej podłogi, a stopy dotykały jej na całej długości. Wytrzymaj w tej pozycji 5–10 minut. Wykonuj to ćwiczenie dwa razy dziennie – do czasu, aż duży brzuch to uniemożliwi. Innym ćwiczeniem sprzyjającym rozciąganiu krocza jest pozycja w siadzie: usiądź na podłodze ze stopami stykającymi się całą swoją powierzchnią i kolanami skierowanymi na zewnątrz. Pomagając sobie rękami, powoli zbliżaj kolana do podłogi.

>> Nietrzymanie moczu po porodzie. Joga pomaga uporać się z problemem.

Trening z balonikiem

Nacięcie krocza można zminimalizować regularnie ćwicząc. W internecie można kupić specjalne urządzenie, które służy do rozciągania i uelastyczniania mięśni krocza – Epino Delphine. Skonstruował je niemiecki lekarz ginekolog, który zauważył, że w Afryce kobiety w ciąży wkładają do pochwy tykwę, a następnie wypychają ją mięśniami, aby przygotować się w ten sposób do porodu. Jak to działa? Trening z balonikiem w ciąży: podłużny, silikonowy balonik trzeba wprowadzić do pochwy (tak, aby jego część wystawała na zewnątrz), a następnie powoli napompować go. Trening polega na zaciskaniu i rozluźnianiu mięśni wokół trzymanego w pochwie balonika, a następnie próbie wypychania go na zewnątrz siłą samych mięśni przepony miednicy, co jest symulacją porodu. Zdaniem producenta, ćwiczenia wystarczy rozpocząć trzy tygodnie przed porodem, poświęcając na nie codziennie około 15 minut, a pozwoli nam to uniknąć nacięcia krocza. Na początku zwykle trudno napompować balonik bardziej niż do 5–6 cm średnicy. Po 3 tygodniach średnica balonika w pochwie osiąga 9–10 cm, co odpowiada niemal wielkości główki dziecka. Urządzenie pomaga przede wszystkim w sensie dosłownym, ale ważny jest też wymiar psychiczny, bo dzięki tym ćwiczeniom kobieta może uwierzyć, że jej pochwa i krocze są w stanie rozciągnąć się tak mocno, by urodzić dziecko. To sprawia, że mniej boi się porodu.

>> Czy jest możliwy porod bez nacięcia krocza?

Sposoby na uniknięcie nacięcia krocza: okłady z kawy

Okłady z kawy ochronią przed nacięciem krocza. W ostatnich 2 tygodniach przed porodem możesz też robić na krocze okłady z kawy lub naparu z lawendy. Zdaniem położnych, obie te rośliny mają właściwości, które poprawiają rozciągliwość tkanek. Jak to robić? Zalej mieloną kawę wrzątkiem lub przygotuj napar z kwiatów lawendy, a gdy płyn przestygnie, zanurz w nim podpaskę (niezawierającą absorbującego żelu) lub bawełnianą ściereczkę, lekko wyciśnij i włóż do bielizny na 20–30 minut. Okład powinien mieć temperaturę ciała.

Pozycje spionizowane podczas porodu pozwalają ochronić krocze

W porodach odbywanych w pozycjach wertykalnych (spionizowanych) znacznie rzadziej zachodzi konieczność nacięcia krocza. Gdy podczas parcia kobieta przyjmuje pozycję kuczną, kolankowo-łokciową albo siedzi na stołku porodowym – wtedy główka dziecka wpasowuje się centralnie w szparę sromową, a jej nacisk na okoliczne tkanki jest rozłożony równomiernie. Natomiast w przypadku gdy kobieta podczas drugiego okresu porodu jest w pozycji leżącej lub półsiedzącej, główka dziecka gwałtownie napiera na tkanki krocza w okolicach odbytu, prowokując ich pęknięcie lub konieczność nacięcia. W pozycji spionizowanej rodzącemu się dziecku pomaga siła grawitacji – główka malca przechodzi wtedy przez krocze powoli, stopniowo adaptując tkanki. To sprawia, że sama główka „rozmasowuje” krocze, napina je i rozciąga. Rola położnej w tym czasie sprowadza się do ułożenia ręki pod rodzącą się główką. Co więcej, w pionowej pozycji barki dziecka obracają się same, bez pomocy położnej, w rezultacie rzadko zdarza się uszkodzenie krocza przez rodzący się bark czy jego zablokowanie się, wymagające interwencji położniczej.

miesięcznik "M jak mama"
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza