- Badania opublikowane w „Nutrients” wyjaśniają, dlaczego po 6. miesiącu życia dieta dziecka wymaga radykalnej zmiany
- Niedokrwistość, czyli anemia, dotyka nawet 40% dzieci na świecie poniżej piątego roku życia
- Analizy Instytutu Matki i Dziecka ujawniają, że dieta ponad 90% rocznych dzieci w Polsce nie pokrywa zapotrzebowania na kluczową witaminę D
- Wybór mleka po pierwszym roku życia ma bezpośredni wpływ na ryzyko niedoboru żelaza i witaminy D
- Jakie ciche objawy mogą świadczyć o niedoborach kluczowych składników w diecie twojego dziecka?
Nawet 4 na 10 małych dzieci ma anemię. Czy wiesz, dlaczego?
Każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej, starannie komponując posiłki i dbając o jego zdrowie. Dlatego informacja, że to właśnie maluchy poniżej 5. roku życia są najbardziej narażone na skutki niedoborów żywieniowych, może być sporym zaskoczeniem. Jak czytamy w publikacji na łamach „Frontiers in Pediatrics”, problem jest naprawdę poważny.
Jednym z jego najczęstszych objawów jest niedokrwistość, znana szerzej jako anemia (czyli stan, gdy we krwi brakuje czerwonych krwinek, co może powodować osłabienie i bladość). Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), na tę dolegliwość cierpi aż 40% dzieci na świecie w wieku od 6 miesięcy do 5 lat.
Dlaczego tak trudno jest zorientować się, czy dieta malucha jest kompletna? Częściową odpowiedź przynoszą badania nad marketingiem produktów dla dzieci. Analiza przytoczona przez The Food Foundation pokazuje, że na opakowaniach komercyjnej żywności dla najmłodszych znajduje się średnio aż 20 różnych haseł reklamowych. Te kolorowe etykiety i obietnice mogą budować fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Podobne wnioski płyną z badania opublikowanego w czasopiśmie „Nutrition & Dietetics”, gdzie stwierdzono, że komunikaty marketingowe często odwracają uwagę od tego, co naprawdę kryje się w składzie produktu.
Czego nie może zabraknąć w diecie dziecka po 6. miesiącu życia?
W diecie małego dziecka dwa składniki mineralne odgrywają szczególną rolę: żelazo i cynk. Jak wyjaśniają autorzy badania w czasopiśmie „Nutrients”, maluszek rodzi się z zapasami tych pierwiastków, które zgromadził jeszcze w brzuchu mamy. Jednak te naturalne rezerwy kończą się mniej więcej w okolicach 6. miesiąca życia. Od tego momentu kluczowe staje się dostarczanie ich wraz z posiłkami podczas rozszerzania diety.
Niedobór żelaza jest niestety najczęstszym problemem żywieniowym u dzieci, co może wpływać na rozwój neurologiczny (czyli prawidłowe kształtowanie się mózgu i układu nerwowego), a także osłabiać odporność i obniżać energię do zabawy.
Równie ważne dla małej główki są kwasy tłuszczowe omega-3, a zwłaszcza DHA (to taki „dobry tłuszcz”, który jest kluczowym budulcem dla mózgu i siatkówki oka). Jak czytamy w publikacji „Exploration of Neuroprotective Therapy”, jego brak może zakłócać prawidłową pracę mózgu.
Niestety, badanie zamieszczone w „Nutrients” pokazuje, że dzieciom często brakuje tego cennego składnika w diecie. Kolejnym bohaterem w walce o zdrowy rozwój jest witamina D. To ona odpowiada za mocne kości i sprawny układ odpornościowy. Niestety, to właśnie jej niedobory, jak pokazują badania pediatryczne, są niezwykle powszechne wśród najmłodszych.

Witamina D i żelazo: Dwa sposoby, by uniknąć najczęstszych niedoborów w Polsce
Niestety, problem niedoborów nie omija także Polski. Jak wynika z analizy przytoczonej przez serwis Świat Suplementów, aż 80% dzieci w naszym kraju może mieć za mało witaminy D, a 40% może zmagać się z niedoborem żelaza. Te niepokojące dane potwierdzają także badania Instytutu Matki i Dziecka. Okazuje się, że dieta ponad 90% dzieci po ukończeniu 1. roku życia nie pokrywa zapotrzebowania na witaminę D. Co więcej, u niemal co drugiego malucha w tej grupie wiekowej mogą występować również niedobory wapnia, kluczowego dla zdrowych kości i zębów.
W odpowiedzi na tę sytuację polscy eksperci przygotowali konkretne wskazówki dla rodziców. Zaleca się suplementację witaminy D u dzieci po 1. roku życia w dawce 600-1000 IU dziennie, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, czyli od września do kwietnia. Warto też zwrócić uwagę na rodzaj podawanego mleka.
Badanie opublikowane w „American Journal of Clinical Nutrition” wykazało, że maluchy pijące mleko modyfikowane (czyli specjalne mleko dla małych dzieci, wzbogacone o kluczowe witaminy i minerały) były znacznie mniej narażone na niedobory witaminy D i żelaza w porównaniu do dzieci pijących zwykłe mleko krowie. Pamiętaj, że świadome wybory żywieniowe to jeden z najcenniejszych prezentów, jakie możesz dać swojemu dziecku, a w razie jakichkolwiek wątpliwości zawsze warto porozmawiać z zaufanym pediatrą.