Choć termin „stres termiczny” (także stres cieplny) nie jest nowy, dopiero teraz robi się o nim głośno. Wszystko przez wysokie temperatury, które utrzymują się w Polsce od tygodni.
Na upały rzędu 30-35 stopni narażeni są głównie seniorzy i dzieci. To właśnie u dzieci stres termiczny może objawiać się w sposób, który nie budzi szczególnego zdziwienia u rodziców. Jednak maluchom wysokie temperatury również doskwierają.
W upały dziecko zachowuje się inaczej? Zobacz dlaczego
Organizm ludzki najlepiej funkcjonuje w zakresie temperatur 20-25 °C. Powyżej tych wartości ciało aktywuje mechanizmy termoregulacji, wszystko po to, by stałą temperaturę ciała utrzymać w ryzach. Chodzi o to, by zabezpieczyć ważne dla życia narządy, wśród nich mózg.
Na to, czy schładzanie ciała będzie efektywne, ma wpływ szereg zmiennych. Ważne są nie tylko indywidualne predyspozycje, m.in. zdolności do wydzielania potu czy czynniki meteorologiczne:
- temperatura powietrza,
- wilgotność powietrza,
- wiatr,
- ilość energii słonecznej i promieniowania, jakie dociera do ciała.
Istotne jest także zapewnienie warunków do tego, by ciało mogło się schłodzić. Ważna rada dla rodzica: w upały zwróć uwagę na to, by ubranie malucha było przewiewne, wykonane z naturalnych, „oddychających” materiałów.
Objawy stresu cieplnego u dziecka
Na tę kwestię w jednym ze swoich ostatnich postów zwrócił uwagę farmaceuta Marcin Korczyk, który na Instagramie prowadzi popularny profil @pantabletka.
Stres termiczny to jest coś takiego paskudnego, co może dotyczyć nas dorosłych i również dzieci. Miejcie dla siebie wyrozumiałość, kiedy jest bardzo gorąco, bo dzieciaki mogą się męczyć szybciej, mogą być zdenerwowane, mogą nie chcieć wychodzić na zewnątrz i ciężko będzie im określić, dlaczego jest im tak źle
- mówi farmaceuta Marcin Korczyk.
Jak wyjaśnia, w trakcie upałów warto wziąć pod uwagę także tę przyczynę - wysokie temperatury. Rodzice zwykle stwierdzają, że trudne zachowanie to wynik niewyspania, głodu, przemęczenia czy nadmiaru bodźców, co oczywiście nie jest bez znaczenia. Jeśli jednak spojrzymy na to, co pokazuje termometr, łagodniejszym okiem spójrzmy na dąsy i marudzenie.
Farmaceuta przypomniał przy okazji o tym, by pamiętać o wypijaniu większej ilości wody i oczywiście dbać o komfort swój i dzieci.