Mały Harrison urodził się z narządami poza ciałem. „Polało się wiele łez”

2023-08-25 10:32

Choć dziś 9-miesięczny Harrison jest radosnym, pełnym życia chłopcem, gdy przychodził na świat jego przyszłość stała pod dużym znakiem zapytania. W badaniu połówkowym wykryto u niego wadę wrodzoną zwaną gastroschisis tj. wytrzewienie jelit. Tuż po narodzinach chłopiec wymagał pilnej interwencji chirurgicznej.

Mały Harrison urodził się z narządami poza ciałem. „Polało się wiele łez”
Autor: Getty images Mały Harrison urodził się z narządami poza ciałem. „Polało się wiele łez”

O chorobie Harrisona jego mama Jessica McLaren dowiedziała się po badaniu połówkowym w 20. tygodniu ciąży. Ona i jej mąż Christopher mieszkający w Stafford Heights w Brisbane (Australia) wyszli z gabinetu po badaniu, myśląc, że wszystko jest w porządku, ale kilka dni później otrzymali niepokojący telefon od lekarza pierwszego kontaktu.

Skala Apgar - ile punktów i za co dostaje noworodek?

„Mój lekarz rodzinny natychmiast do mnie zadzwonił i nalegał, abym przyszła, ale powiedziałam, że chcę już teraz dowiedzieć się przez telefon, co jest nie tak” – mówi Jessica w rozmowie z portalem 9Honey Parenting.

U Harrisona wystąpiła rzadka wada wrodzona zwana wytrzewieniem jelit. Chłopczyk miał dziurę w ścianie brzucha obok pępka – jego żołądek i jelita rosły na zewnątrz.

Na początku „było wiele łez”, ale rodzice skupili się na działaniu

Jessica przyznała, że wiadomość ścięła ją z nóg, a im więcej czytała w internecie na temat tej choroby, tym bardziej była przerażona. „To był naprawdę okropny czas i polało się wiele łez” – przyznała kobieta.

Jessica i jej mąż wzięli razem kilka dni wolnego, by zastanowić się nad całą sytuacją. Byli zdeterminowani do walki o zdrowie syna, ale chcieli też dokładnie dowiedzieć się, z czym wiąże się jego choroba.

Od lekarzy usłyszeli, że w okresie prenatalnym nic nie da się zrobić ze stanem Harrisona i że będzie potrzebował operacji w ciągu kilku dni od urodzenia. Aby jak najlepiej przygotować się na poród i operację synka po narodzinach, Jessica nawiązała na Facebooku kontakt z rodzicami dzieci z wytrzewieniem. Bardzo jej pomogli.

Chłopiec przyszedł na świat w 36. tygodniu ciąży w sposób naturalny. Ze względów bezpieczeństwa poród był indukowany.

„Mieliśmy niesamowite szczęście, że mogliśmy trzymać nasze dziecko po urodzeniu, a Chrisowi udało się przeciąć pępowinę” – wspomina Jessica.

W 3. dobie Harrison przeszedł operację

Potem jednak chłopiec szybko został zabrany rodzicom, co było trudne zawłaszcza dla mamy. Pocieszali się jednak faktem, że jest w najlepszych rękach, aby wyzdrowieć.

Do dziś są wdzięczni zespołowi szpitala Mater Mothers’ Hospital w South Brisbane, który w 3. dobie życia chłopca z sukcesem przeprowadził operację. Udało się im prawidłowo umieścić narządy w ciele i je zamknąć. Po zabiegu Harrison spędził cztery tygodnie na intensywnej terapii.

Jessica pamięta, jak trudno było opuścić szpital bez synka.

„Wychodząc z drzwi szpitala bez Harry'ego w ramionach, poczułem pustkę, jakiej nigdy wcześniej nie doświadczyłam” – przyznała.

Dziś chłopiec ma się dobrze. Wielkimi krokami zbliża się do swoich pierwszych urodzin. Jego mama opisuje go jako zdrowe i szczęśliwe dziecko.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza