Niektórzy tak "opiekują się" dziećmi. Ci rodzice gorzko tego pożałowali
Wielu rodziców tak robi i sądzi, że to opieka nad dzieckiem. Za ten "sprytny", rodzicielski trik grozi jednak kurator, a nawet areszt. Nie wspominając o wszystkich złych rzeczach, które mogą się wydarzyć z dziećmi. A ty, wychodzisz czasem z domu, kontrolując dzieci "zdalnie"?
Polskie przepisy nie są jednoznacze w kwestii pozostawiania dziecka samego w domu. Według artykułu 106 Kodeksu Wykroczeń, dzieci do lat 7 nie mogą pozostawać bez opieki w sytuacji, gdy może dojść do zagrożenia zdrowia (np. do pożaru).
Psychologowie jednak są zdania, że zamiast przepisami, należy kierować się wrażliwością na potrzeby dziecka i znajomością jego charakteru. Uważają, że generalnie nie powinno się zostawiać dziecka samego do ukończenia 10. roku życia, nie mówiąc już o młodszych pociechach.
Co jednak, jeśli dziecko już śpi, a my wychodzimy bardzo blisko od domu, w dodatku z nianią elektroniczną pod ręką? Wiele przypadków dowodzi, że mimo wszystko lepiej nie zostawiać dziecka pod "opieką zdalną"
Dowiedz się: Wielu tak robi, ale co jeśli...? Bierzemy pod lupę picie alkoholu podczas opieki nad dziećmi
Nowoczesny sprzęt na nic się zda, gdy dojdzie do wypadku...
Wychodzą tylko do pobliskiej, oddalonej o 5 minut spaceru restauracji, gdy dzieci śpią, cały cas obserwując je na komórce. Czasem do sąsiadów piętro wyżej, albo na dłuższy spacer z psem po okolicach. Wydaje im się to bezpieczne. W końcu współczesne urządzenia wyposażane są nie tylko w kamerę, ale też w czujniki ruchu i dźwięku, dając momentalny sygnał o wszystkim, co dzieje się w dziecięcym pokoju.
I owszem, to może się wydawać bezpieczne, ale rodzice, którzytoo praktykują, nie biorą pod uwagę, co może wydarzyć się z nimi samymi w międzyczasie.
Kilka tygodni temu, amerykańskie media obiegła afera dotycząca żony zmarłego producenta stacji ABC News. Kobieta została aresztowana za narażenie ich córek mających kolejno 5 miesięcy i 2 lata na utratę zdrowia, a nawet życia. Para zostawiła swoje dzieci same w pokoju hotelowym w Manhattan Yale Club, podczas gdy oni przebywali w restauracji za rogiem. Mąż kobiety, niespodziewanie doznał śmiertelnego zawału serca, a ona musiała wybierać pomiędzy pojechaniem z nim karetką, a zabraniem dzieci z hotelu.
Przeczytaj: 30 rzeczy, które obiecujemy sobie, zanim naprawdę nie zostaniemy rodzicami
Porwanie Madeline McCann lekcją dla innych rodziców
Wielu rodziców korzysta z elektronicznej niani we własnych domach, do których tylko oni mają klucze, a do tego dobrze znają okolice i sąsiedztwo. Czym innym jest jednak taka praktyka na wakacjach. A to właśnie podczas urlopów, rodzice pozwalają sobie najczęściej na taką swobodę. Niekiedy kończy się ona jednak bardzo źle.
Część współczesnych matek i ojców sama nie pamięta głośnej afery dotyczącej zaginięcia 4-letniej Brytyjki, Madeline McCann. 16 lat temu, dziewczynka zniknęła z ośrodka wczasowego w portugalskim regionie Algarve. Jej rodzice, cały czas byli w restauracji hotelowej tuż obok. Do dziś jej nie odnaleziono. Jej przypadek może być jednak bardzo pouczający dla innych rodziców.
Nigdy nie wiemy, kto może czekać, aż nasze dziecko zostanie samo na dłużej. Nie możemy też przypuszczać, co stanie się z nami w trakcie, gdy dziecko śpi samo w domu. Nawet jeśli nie wydarzy się najgorsze, jak w przypadku amerykańskiego producenta, to możemy po prostu zatrzasnąć się w windzie, utknąć w niej, stracić zasięg i zafundować sobie i dzieciom niezłą traumę na wiele kolejnych lat.
Dowiedz się: Gest z TikToka uratował porwaną nastolatkę - naucz go dziecko!
