- Rzucanie jedzeniem to ważny etap rozwoju mózgu dziecka, a nie przejaw złośliwości
- Dziecko rzucając jedzeniem zaspokaja naturalną potrzebę eksploracji i wzmacnia połączenia nerwowe
- Amerykańska Akademia Pediatrii wskazuje, że rzucanie jedzeniem to najczęściej próba zakomunikowania przez malucha, że jest już najedzony
- Faza rzucania jedzeniem jest przejściowa i według ekspertów CDC mija samoistnie u większości dzieci przed ukończeniem drugiego roku życia
- Kluczem do tego, jak reagować gdy dziecko rzuca jedzeniem, jest twoja spokojna reakcja i konsekwentne kończenie posiłku, a nie kary
Rzucanie jedzeniem to etap rozwoju. Czego uczy się wtedy twoje dziecko?
Każdy posiłek z maluchem kończy się sprzątaniem podłogi, a ty zastanawiasz się, gdzie popełniasz błąd? Spokojnie, rzucanie jedzeniem to nie złośliwość, ale kluczowy i całkowicie normalny etap rozwoju dziecka. To jego pierwszy poligon doświadczalny, na którym bada podstawowe prawa fizyki i grawitacji.
Według ekspertów z WHO i CDC, dla dziecka w wieku około roku to fascynująca lekcja przyczyny i skutku. Maluch odkrywa, że jego działanie (rzut) wywołuje konkretny efekt (jedzenie spada), a przy okazji testuje tzw. stałość obiektu, czyli sprawdza, czy przedmiot istnieje, nawet gdy zniknie mu z oczu. W ten sposób twój mały odkrywca po prostu uczy się świata.
Czym jest schemat trajektorii? Odkryj, dlaczego dziecko musi rzucać.
Psychologowie rozwojowi nazywają tę potrzebę „schematem trajektorii”, co w praktyce oznacza wrodzoną ciekawość dotyczącą ruchu przedmiotów. Dziecko nie myśli o bałaganie, lecz intensywnie analizuje, jak marchewka leci w dół, a jak w bok. To naturalna potrzeba eksploracji, obserwowana u większości dzieci między 9. a 18. miesiącem życia.
Jedno z badań opublikowanych w tym roku wykazało, że takie ruchy rzucające wzmacniają kluczowe połączenia nerwowe w mózgu. Oznacza to, że maluch nie chce cię zdenerwować, ale dosłownie buduje swoją inteligencję, badając ruch w pionie i poziomie. Zamiast złości, warto spojrzeć na to z perspektywy fascynującego eksperymentu naukowego.
"Jestem najedzony" i inne sygnały. Co dziecko komunikuje, rzucając jedzeniem?
Rzucanie jedzeniem to często jedna z pierwszych form komunikacji, zanim dziecko nauczy się mówić „nie, dziękuję”. Jak wskazuje Amerykańska Akademia Pediatrii (AAP), w ten sposób maluch najczęściej sygnalizuje, że po prostu się najadł i jest gotowy zakończyć posiłek. Warto przy tej okazji przypomnieć o zasadzie podziału odpowiedzialności: rodzic decyduje, co i kiedy poda, ale to dziecko wie, ile zje. Czasem rzut jedzeniem to także próba zwrócenia na siebie uwagi lub wyrażenia frustracji, której maluch nie potrafi jeszcze inaczej okazać, co bywa częstym wyzwaniem np. podczas rozszerzania diety.
Jak reagować, gdy dziecko rzuca jedzeniem i kiedy ta faza minie?
Zamiast skupiać się na karach, które mogą prowadzić do negatywnych skojarzeń z jedzeniem, warto postawić na spokój i konsekwencję. Gdy jedzenie ląduje na podłodze, dobrym pomysłem jest powiedzieć stanowczo, ale łagodnie: „Jedzenie zostaje na talerzu”, a następnie zakończyć posiłek. Aby zaspokoić potrzebę eksploracji, organizacja Zero to Three radzi, by zaproponować dziecku bezpieczne alternatywy, takie jak rzucanie miękkimi piłeczkami do kosza lub zabawa w przelewanie wody w wannie. Pamiętaj, że według danych CDC, u 90% dzieci ta faza mija samoistnie przed drugimi urodzinami.