Jak rodziły nasze mamy i babcie? [WYWIAD bez tabu z położną]

2021-12-21 10:53

- Poród w latach 70. i 80. był swoistym zabiegiem medycznym: kobieta rodziła tak, jak jej kazano, była pozbawiona wsparcia najbliższych, a kontakt z nowo narodzonym dzieckiem był ograniczony. Na szczęście dzisiaj taki model porodu to już przeszłość – mówi Anna Appelt, położna ze Szkoły Rodzenia VITA z Bydgoszczy. Jak wyglądały porody kiedyś i dziś?

Jak rodziły nasze mamy i babcie?

i

Autor: Getty images Jak rodziły nasze mamy i babcie?

Wiele historii z dawnych porodówek, współczesnym młodym mamom nie mieści się w głowie. Dawne porody kojarzone są wręcz z traumą. Dziś opieka okołoporodowa wygląda o wiele inaczej, choć wciąż czasami pozostawia sporo do życzenia. Jak rodziły nasze mamy i babcie, a jak poród wygląda dziś? Dowiedz się z naszej rozmowy z położną. 

Spis treści

  1. Poród rodzinny kiedyś nie istniał wcale!
  2. Poród dawniej - bez celebracji i planu, byle szybko zapomnieć
5 błędów, których nie można popełnić na porodówce
  • Poród oczami mojej mamy czy babci nie należał do przeżyć przyjemnych. Powiedziałabym nawet, że dawno został wyparty z ich pamięci.

Anna Appelt*: To nie przypadek odosobniony. Wiele kobiet rodzących w latach 70. czy 80. ma takie odczucia związane z narodzinami dziecka. A przecież to powinno być jedno z najważniejszych momentów w życiu kobiety. Rozwój nauk humanistycznych, psychologii prenatalnej, psychoprofilaktyki porodowej wyraźnie wpłynął na zmianę w spojrzeniu na narodziny człowieka. Opieka położnicza skoncentrowała się na rodzinie.

Przeczytaj: Polska porodówka: gdzie rodzić? Zobacz, jak zmieniły się porodówki

Poród rodzinny kiedyś nie istniał wcale!

  • Dawniej dzieci pokazywało się tacie przez okno.

Ojciec nie miał wstępu na oddział położniczy. Nie mógł tym samym wspierać matki dziecka, dodawać jej otuchy, pomagać jej. Dzisiaj przywrócono ojcu właściwą mu rolę. Panowie towarzyszą w badaniach, w zajęciach szkoły rodzenia i wkraczają także na sale porodowe, niejednokrotnie dając partnerkom poczucie bezpieczeństwa.

  • Z opowiadań dowiadujemy się również, że matka i dziecko byli odseparowani, przebywali w oddzielnych salach.

I tego na szczęście już się nie praktykuje. Dzisiaj to rodzice sprawują opiekę nad dzieckiem od chwili narodzin. Praktykuje się kontakt "skóra do skóry" przez minimum dwie godziny od przyjścia dziecka na świat. W tym czasie kobieta przystawia noworodka do piersi, poznając go przy tym i delektując tym niezwykłym momentem. Może im towarzyszyć tata dziecka lub inna bliska rodzinie osoba. Ważenie czy mierzenie mogą poczekać. Kąpiel też zaleca się wykonywać z opóźnieniem.  

Dowiedz się: Czy wspólny poród może zniszczyć związek? Sprawdź, jaka jest prawda

  • Karmienie piersią w pierwszych godzinach życia dziecka jest dzisiaj często podkreślane jako moment kluczowy i przywiązuje się do niego dużą wagę. Jak było kiedyś?

Dzieci przywożono do mam o określonych porach. Karmiło się co cztery-pięć godzin, a nie jak dzisiaj - na żądanie. Dwadzieścia czy trzydzieści lat temu niewiele kobiet karmiło piersią. Nie było edukacji laktacyjnej, więc preferowano karmienie sztuczne. Obecnie promuje się karmienie naturalne jako najlepszy sposób żywienia dziecka, jednak nie wolno nam zapominać, że to matka podejmuje decyzję w wyborze sposobu karmienia.

Poród dawniej - bez celebracji i planu, byle szybko zapomnieć

  • Kobieta ma dzisiaj zatem wybór. Podobnie zresztą jak w przypadku porodu - namawia się nas na przygotowywanie planu porodu i świadomego w nim udziału.

To również ogromna zmiana. Kobieta powinna brać czynny udział w przyjściu jej dziecka na świat. Ma do wyboru często doskonałe zaplecze techniczne: worki sacco, piłki, krzesełka porodowe, wanny do immersji wodnych i porodów. Szpitale inwestują w przyjazne otoczenie rodzącej: oświetlenie, wygodne łóżka, miękką pościel. Personel nieustannie podnosi swoje kwalifikacje. Kobiety zaś zachęca się do edukacji, poszerzania swojej wiedzy w zakresie porodu i opieki nad dzieckiem.

  • Można zapytać przekornie: a czego tu się uczyć? Babcia urodziła, mama urodziła, to i ja urodzę.

Nie liczy się fakt porodu, ale jego jakość. Wyższy poziom intelektualny i ekonomiczny przyszłych rodziców powoduje, że w związku z narodzinami dziecka ich wymagania rosną. Zaczynają oni dostrzegać swoje prawa i dociera do nich, że ich głos jest niezwykle ważny. Coraz więcej rodziców widzi konieczność przygotowania się do przyjścia na świat ich dziecka, stąd tak duża popularność szkół rodzenia.

Sprawdź: Ciemne strony porodu - o tym nikt ci nie powie!

  • Poród to bowiem początek nowego etapu w naszym życiu. Musi być niezwykły.

Właśnie takie myślenie powinno się promować. Pozytywne przeżycie okresu ciąży i porodu jest bardzo ważne dla kobiety i jej rodziny. Pozostawi ślad na całe życie. Świadomość siebie, tego co się ze mną dzieje i jak mogę ułatwić przyjście na świat mojemu dziecka to wiedza niezbędna. Poród naturalny to taki, w którym nie ma interwencji medycznych lub są one niewielkie. Motorem do działania jest instynkt kobiety, który podpowiada, jak się zachować, jaką przyjąć pozycję. Wszystkie zmiany, jakie zaszły na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, miały na celu upodmiotowienie kobiety i wyrażenie uznania dla roli, którą podejmuje z takim wysiłkiem.

*Anna Appelt – magister położnictwa, założycielka Szkoły Rodzenia VITA w Bydgoszczy (www.vita.edu.pl)

Czy wiesz, jakie masz prawa na porodówce?
Pytanie 1 z 10
Czy w porodzie rodzinnym może uczestniczyć przyjaciółka?