Z pewnością zauważyłaś już jak wiele miejsca na sklepowych półkach zajmują produkty z napisem „high protein”. Zapanowała prawdziwa moda na białko, bo po produkty wysokobiałkowe sięgają już niemal wszyscy, a nie - jak do niedawna - wyłącznie sportowcy.
Uwierzyliśmy w to, że dieta bogata w białko i uboga w węglowodany zapewni nam zdrową i smukłą sylwetkę. Łatwo jednak przesadzić, bo to wcale nie tak, że zawsze im więcej białka, tym lepiej. Owszem, białko syci na dłużej, jednak organizm nie jest w stanie przyswoić nieskończonej ilości białka dostarczanej z posiłkami.
Kupujesz dziecku produkty wysokobiałkowe? Uważaj
Produkty o wysokiej zawartości białka to już nie tylko jogutry, sery czy mleko, lecz także przekąski, popularne wśród dzieci słodycze. Rodzicom może się wydawać, że te oznaczone jako „fit” czy „high protein” to lepszy wybór. Jednak ich skład wcale nie musi oznaczać mniejszej ilości cukru, za to wiele z nich zawiera dodatki, które w diecie dziecka należałoby raczej ograniczyć.
Jeśli przygotowaujesz sobie koktajl z odżywką białkową czy kupujesz jogurty dla całej rodziny, najmłodszym dzieciom ich nie proponuj. Nadmiar białka w diecie dziecka do 2. roku życia może skutkować rozwojem nadwagi i otyłości w późniejszym wieku.
W jaki sposób? Białko stymuluje wydzielanie ludzkiego hormonu wzrostu (HGH), insulinopodobnego czynnika wzrostu IGF-1 oraz insuliny, powodując zwiększenie liczby i objętości komórek tłuszczowych
- tłumaczy w swoim poście na Instagramie dietetyk kliniczny Anna Piekarczyk.

Zapotrzebowanie na białko zależy od wieku, płci i aktywności fizycznej dziecka, jednak nietrudno je „przedawkować” sięgając po produkty wysokobiałkowe. Z reguły kilkulatek ma zapotrzebowanie około 1g białka / 1kg m. c. na dobę. Wystarczy więc, że zje jedno jajko i obiad z mięsem kurczaka lub indyka albo kaszę mannę na mleku na śniadanie, a na kolację kanapkę z pastą z soczewicy i plastrem szynki.
Czym grozi nadmiar białka w diecie dziecka?
Spożywanie zbyt dużej ilości białka nie wzmacnia mięśni i nie poprawia dzieciom zdrowia. Wprost przeciwnie: nadmiar białka obciąża nerki i wątrobę, może też zwiększać ryzyko odwodnienia. Oczywiście to wcale nie oznacza, że tak musi być, jednak w przypadku dzieci, jeśli nie pilnujemy podaży płynów, takie ryzyko faktycznie istnieje.
Choć produkty wysokobiałkowe są już powszechnie dostępne w każdym sklepie, nie ma potrzeby, by serwować je dzieciom (zwłaszcza jeśli lekarz nie widzi potrzeby wzbogacania diety w białko).
Zwłaszcza jeśli chodzi o słodycze, które oprócz zwiększonej zawartości białka mają mnóstwo cukru, konserwantów, oleju palmowego czy syropu glukozowego.
Nadmiar białka w diecie dzieci może prowadzić do:
- nadmiernego obciążenia nerek (muszą usuwać więcej produktów przemiany azotu, co może przeciążać ich funkcję),
- odwodnienia (metabolizm białka wymaga dużej ilości wody do wydalania mocznika),
- zaburzeń równowagi wapniowo-fosforanowej (duża ilość białka może zwiększać wydalanie wapnia z moczem, co wpływa niekorzystnie na kości i zęby),
- nadmiernego przyrostu masy ciała i tkanki tłuszczowej (u dzieci nadmiar białka może sprzyjać tyciu),
- zaburzeń metabolicznych i problemów z układem pokarmowym (zaparcia, wzdęcia, bóle brzucha, kwasica metaboliczna),
- nieprawidłowego rozwoju (nadmiar białka może zaburzać przyswajanie innych składników odżywczych np. żelaza i cynku.