Wielkopolska policja poinformowała o sytuacji, która miała miejsce w gminy Czarnków. Tata chciał odebrać dziecko z przedszkola, nauczycielka mu na to nie pozwoliła. Niewłaściwe zachowanie? Wręcz przeciwnie. Jej odpowiedzialna postawa zapobiegła potencjalnie niebezpiecznej sytuacji.
Tata chciał odebrać dziecko z przedszkola. Nie udało mu się to
Do jednego z przedszkoli w Czarnkowie przyjechał tata. Jak wielu innych rodziców, chciał odebrać swoje dziecko z placówki. Nie udało mu się to - nauczycielka wyczuła od niego alkohol i odmówiła przekazania malucha. Wezwała za to policję.
Mężczyzna, widząc reakcję kobiety, próbował uciec. Wsiadł do samochodu i chciał odjechać. Dzięki zdecydowanemu działaniu pracownicy placówki nie udało mu się odjechać spod przedszkola
- napisała mł. asp. Monika Cichowicz w komunikacie opublikowanym na stronie wielkopolskiej policji.

Tata miał 2,5 promila alkoholu
Okazało się, że mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. W takim stanie chciał odebrać dziecko z przedszkola. A do placówki przyjechał samochodem. Teraz za nieodpowiedzialne zachowanie będzie musiał ponieść karę. „Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat” - informują funkcjonariusze.
Dzięki odpowiedzialnej i odważnej postawie nauczycielki udało się zapobiec sytuacji, która mogła zakończyć się tragedią
- podkreślono w komunikacie.
Polecany artykuł:
Reakcja wymaga odwagi. Ale zawsze warto to robić
To kolejna sytuacja, która pokazuje, że trzeba być czujnym i reagować. Nie jest łatwo przeciwstawić się rodzicowi, ale czasem trzeba to zrobić. On może mieć nam za złe, ale działamy w imieniu dziecka, które samo o siebie nie zadba.
Chociaż nie zawsze tak jest, czasem młody człowiek - chociaż nie powinien musieć tego robić - bierze sprawy w swoje ręce. Wczoraj pisałyśmy o 6-latku, który w środku nocy zadzwonił na policję. Jego mama spała, pijana. Była zaskoczona, gdy obudzili ją funkcjonariusze. A na początku roku głośno było o 5-latku, który zadzwonił na 112. Był w domu razem z dwójką młodszego rodzeństwa, rodzice mieli ponad 1 promil alkoholu.
Nauczycielka zareagowała odpowiedzialnie i odważnie, to postawa, którą należy naśladować. W idealnym świecie nie byłoby to konieczne, ale rzeczywistość pokazuje, że nie można tracić czujności.
