Zalety karmienia piersią
Karmienie piersią oznacza szereg korzyści zarówno dla mamy, jak i dziecka. Warto poznać chociaż niektóre zalety karmienia piersią.

Spis treści
- Zalety karmienia piersią
- Karmienie piersią nic nie kosztuje...
- Karmienie piersią - początki mogą być trudne
- Zalety karmienia piersią
- Jak prawidłowo karmić piersią
- Karmienie piersią: niemowlę nie chce ssać
- Karmienie piersią to krótszy połóg i ochrona przed anemią
- Karmienie piersią przyspiesza powrót do szczupłej sylwetki
- Karmienie piersią zapewnia ochronę przed rakiem piersi i jajnika
- Karmienie piersią zmniejsza ryzyko cukrzycy
- Karmienie piersią obniża ryzyko depresji poporodowej
- Karmienie piersią a lepsza mineralizacja kości
Zalety karmienia piersią
Wśród zalet karmienia piersią, należy zaakcentować tę najważniejszą w żywieniu niemowląt – w mleku kobiecym najcenniejsze są immunoglobuliny, które zwiększają odporność dziecka. Karmienie piersią działa więc jak naturalna szczepionka. Niemowlęta karmione naturalnie rzadziej mają alergie (uznawane dziś za jedną z chorób cywilizacyjnych), rzadziej też zapadają na biegunki i infekcje dróg oddechowych czy zapalenie ucha. Dużą zaletą karmienia piersią jest to, że zmniejsza również ryzyko otyłości w wieku późniejszym (na którą, jak wykazały badania, narażone są dzieci karmione mlekiem modyfikowanym). Karmienie piersią zmniejsza ryzyko nadwagi w wieku szkolnym o 35 proc. (w porównaniu z dziećmi, które nigdy nie były karmione piersią). Dlaczego? Bo mleko kobiece zawiera idealne proporcje składników, a karmiąc piersią, nie sposób przekarmić dziecka – jego organizm nie tworzy więc nadmiaru komórek tłuszczowych. W mleku matki znajdują się też enzymy, które wspierają niedojrzały układ trawienny malucha – ułatwiają trawienie. Mleko zawiera wiele innych związków oraz tłuszcze, białka, laktozę w odpowiedniej ilości. Do tego skład mikroelementów i ilość witamin w mleku matki zmieniają się i nadążają za rosnącymi potrzebami dziecka. Dzięki temu przez sześć miesięcy maluch może być karmiony wyłącznie piersią – to wystarcza mu za posiłki i napoje.
>> Karmienie piersią: korzyści dla dziecka i mamy
Karmienie piersią nic nie kosztuje...
Myśląc o zaletach karmienia piersią, należy zwrócić uwagę na aspekt ekonomiczny. Korzyści z nim związane są oczywiste. Ważna jest też wygoda, bo aby nakarmić dziecko naturalnie, nie trzeba wyparzać butelek, odmierzać mieszanki, podgrzewać. Matki karmiące podkreślają także, że to duży plus w żywieniu niemowląt – karmić można właściwie wszędzie, a dziecko ma pierś dosłownie na wyciągnięcie ręki. Niektórym rodzicom udaje się unikać nawet nocnego wstawania: po prostu śpią z maleństwem, a gdy zażąda ono karmienia, dostaje pierś. Mamy chwalą sobie, że dzięki takiej metodzie nie zarywają nocy, nie są przemęczone. Jedną z największych zalet karmienia piersią jest silna więź matki z dzieckiem. Butelkę może maluchowi podać każdy opiekun, pierś – tylko matka. Karmiąc, przytula ona dziecko, patrzy na nie, mówi do niego. Maluch czuje mamę, słyszy bicie jej serca, ma poczucie bezpieczeństwa. Do tego zwyczajnie trudniej jest takie dziecko zostawić w domu. Trzeba najpierw odciągnąć pokarm. Dlatego matki karmiące w naturalny sposób spędzają z dzieckiem więcej czasu niż te, które nie karmią piersią.
>> Dieta laktacyjna. 7 składników najlepszych na laktację
Karmienie piersią - początki mogą być trudne
Mimo zalet karmienia piersią, sam proces laktacji może przysporzyć niemałych problemów. W pierwszej i drugiej dobie po porodzie niektóre kobiety mogą myśleć, że mają niewystarczająco dużo pokarmu. Dziecko bardzo często chce ssać. Jeśli spadek masy ciała jest znaczny, może być konieczne dokarmianie sztucznym pokarmem. Jednak ilość pokarmu zwiększa się zazwyczaj w trzeciej dobie, często wtedy kobiety obserwują też u siebie nawał pokarmu: mleka jest tak dużo, że piersi się przepełniają. Bywa, że maluch z takim bogactwem sobie nie radzi i trzeba lekko ograniczyć produkcję pokarmu, np. stosując zimne okłady po karmieniu. Po kilku dniach sytuacja powinna się ustabilizować, a matka i dziecko mogą się już cieszyć sobą i naturalnym karmieniem. Inaczej bywa po cesarskim cięciu – wtedy nawał pokarmu może pojawić się o dobę lub dwie później. Tu nie ma reguł i zawsze podkreślam, że nawet jeśli w pierwszych dniach pokarmu jest mało, a dziecko trzeba dokarmiać, absolutnie nie oznacza to, że karmienie piersią będzie niemożliwe. Po prostu czasem trzeba się dłużej postarać – najczęściej panie, które naprawdę chcą i stosują się do zaleceń, są w stanie karmić.
Zalety karmienia piersią
- Ssanie piersi nie tylko zaspokaja głód dziecka. To również doskonały sposób na uspokojenie niemowlęcia, ukojenie jego płaczu, a także złagodzenie bólu. Dlatego przystawiaj dziecko do piersi np. po wykonaniu mu szczepienia lub po pobraniu krwi.
- Wielkość twoich piersi nie ma wpływu na laktację. Nawet jeżeli masz mały biust, potrafisz wykarmić swoje dziecko, czyli zapewnić mu odpowiednią ilość wartościowego pożywienia.
- W czasie jednego karmienia mleko zmienia swój skład. Na początku zawiera więcej wody, by zaspokoić pragnienie dziecka. Po kilku minutach zagęszcza się i staje się bardziej tłuste - dzięki temu niemowlę podczas karmienia naturalnego najada się do syta.
- Po południu poziom prolaktyny jest niski, więc pokarmu jest mniej niż w pozostałych porach dnia i nocy.
Jak prawidłowo karmić piersią
Jak wszystkiego, tak i karmienia piersią trzeba się nauczyć. Wiele mam z karmieniem naturalnym ma problemy, zwłaszcza na początku, kiedy odruch ssania nie jest jeszcze w pełni rozwinięty. Dlatego warto wypróbować kilka pozycji do karmienia i sprawdzić, która najlepiej odpowiada tobie i niemowlęciu.
Karmienie piersią na siedząco. Najczęściej karmi się dziecko na siedząco, gdy niemowlę spoczywa na ramieniu mamy. W tej pozycji karmienia bardzo istotne jest prawidłowe ułożenie maluszka – tak, by nie leżał na plecach, lecz na boku, zwrócony brzuszkiem do twego ciała. Wówczas nie będzie musiał wykręcać główki w stronę twojej piersi, co bardzo utrudnia ssanie.
Karmienie piersią na leżąco. Wygodne jest też karmienie piersią na leżąco – przydaje się w pierwszych dniach, gdy jesteś jeszcze obolała po poridzie, a także w nocy, gdy bierzesz niemowlaka do swego łóżka.
Karmienie piersią spod pachy. Warto też wypróbować pozycję „spod pachy” – ty siedzisz na łóżku, a maluszek leży u twego boku na zwiniętej kołdrze lub kocu, na wysokości twojego biustu. W tej pozycji łatwiej ci będzie manipulować piersią i pomóc dziecku, które ma problemy z uchwyceniem brodawki.
Nim dziecko zacznie ssać, powinno mieć szeroko otwartą buzię (w tzw. rybkę). Aby rozchyliło wargi, wystarczy podrażnić mu je sutkiem lub połaskotać policzek – odruchowo otworzy buzię i będzie szukać piersi. Gdy maluszek już otworzy usta, energicznym ruchem przysuń jego główkę do swojej piersi. Pierś i otoczka brodawki powinny wypełniać całą buzię dziecka, a jego nosek i broda – przylegać do twojej piersi. Jeżeli nosek malca jest wciśnięty w twoje ciało i utrudnia mu oddychanie, uciśnij palcem pierś obok nozdrzy dziecka, by zapewnić mu dostęp powietrza. Jeżeli szczęka dziecka porusza się miarowo, a ty słyszysz rytmiczne połykanie, to znaczy, że malec ssie prawidłowo. Gdy w czasie karmienia zaboli cię pierś lub brodawka, przystaw malca ponownie. Tylko niewłaściwe chwycenie brodawki wywołuje ból.
>> Karmienie piersią i laktacja: fakty i mity
Karmienie piersią: niemowlę nie chce ssać
Zdarza się, że niemowlę ma podczas karmienia naturalnego problem z uchwyceniem piersi, gdy jest ona bardzo nabrzmiała i twarda. Wtedy najlepiej odciągnąć odrobinę mleka. Niekiedy kobieta ma płaskie czy wklęsłe brodawki, co bardzo utrudnia ssanie. Nie trzeba się tym martwić, bo regularne przystawianie niemowlaka do piersi sprawi, że brodawki wyciągną się same. Warto też tuż przed karmieniem odessać trochę pokarmu - laktator wyciągnie brodawkę i malec szybciej ją złapie. Wiele dzieci ulewa pokarm po jedzeniu. Przyczyną jest niedojrzałość układu pokarmowego, zwłaszcza zwieraczy przełyku, które nie zatrzymują połkniętego mleka. Najczęściej w ten sposób dziecko ulewa nadmiar pokarmu oraz tę jego część, która znalazła się nad bańką powietrza połykanego w czasie ssania. Dlatego po każdym karmieniu potrzymaj malca w pozycji pionowej, aby mu się odbiło. Jeśli dziecko prawidłowo przybiera na wadze, nie martw się ulewaniem, nawet częstym.
Światowa Organizacja Zdrowia nie bez powodu zaleca, by karmić dzieci tylko piersią przez pierwsze pół roku życia. Mleko kobiece chroni niemowlę przed infekcjami, jest lekkostrawne, łatwo przyswajalne, dostarcza dziecku wszystkich niezbędnych składników odżywczych – jedyny wyjątek stanowią witaminy D i K, których jest w mleku mniej, niż potrzeba, i dlatego po uzgodnieniu z pediatrą trzeba je dziecku podawać dodatkowo.
Karmienie piersią to krótszy połóg i ochrona przed anemią
Podczas karmienia piersią w organizmie kobiety wydziela się oksytocyna, która sprawia, że macica szybciej powraca do swoich normalnych rozmiarów, a dzięki temu połóg jest krótszy. Krótszy jest również okres krwawienia po porodzie i mniejsze ryzyko wystąpienia krwotoku połogowego. Wyłączne karmienie piersią powoduje tzw. niepłodność laktacyjną, czyli opóźnia powrót miesiączki. Dzięki temu, że pojawia się ona kilka miesięcy później, kobieta traci mniej krwi i jest mniej zagrożona niedoborami żelaza, a w konsekwencji – anemią.
Dieta na laktację czyli 7 składników, które zwiększają laktację >>
Karmienie piersią przyspiesza powrót do szczupłej sylwetki
Karmiąc piersią, łatwiej pozbyć się zbędnych kilogramów, które pozostały po ciąży, ponieważ sześć pierwszych miesięcy laktacji to czas najlepszego – w skali całego życia! – spalania tkanki tłuszczowej przez kobiecy organizm. Musi on zużywać dodatkową energię na produkcję pokarmu, co powoduje spalanie 200–500 kalorii dziennie. To naprawdę dużo! W jednym z badań wyliczono nawet, że karmienie piersią zmniejsza obwód w talii średnio o 8 cm.
Karmienie piersią zapewnia ochronę przed rakiem piersi i jajnika
Nie jest to oczywiście ochrona całkowita – jak się zapewne domyślasz – ale zawsze to coś. Na podstawie badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii stwierdzono, że nawet stosunkowo krótki okres karmienia piersią zmniejsza ryzyko zachorowania na raka piersi o 7 proc. wraz z każdym urodzonym dzieckiem, a o kolejne 4 proc. – z każdym kolejnym rokiem karmienia piersią. Z kolei badania przeprowadzone w Chinach pokazują, że długie karmienie piersią wiąże się też z mniejszą liczbą zachorowań na nowotwór jajnika. Kobiety, które karmiły naturalnie przez 31 miesięcy lub dłużej (wszystkie dzieci łącznie), mają 10-krotnie niższe ryzyko zachorowania na raka jajnika niż kobiety karmiące łącznie przez 10 miesięcy lub krócej.
Czy najlepsza dieta dla kobiety karmiącej to dieta eliminacyjna? >>
Karmienie piersią zmniejsza ryzyko cukrzycy
U kobiet, u których zdiagnozowano cukrzycę ciążową (występującą u 3–5 proc. przyszłych mam), ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 jest siedmiokrotnie wyższe niż w ogólnej populacji. Ale karmienie piersią – nawet krótkie, bo trwające już powyżej dwóch miesięcy – redukuje to ryzyko nawet o połowę! Eksperci uważają, że korzystny wpływ karmienia wynika z ochronnego działania prolaktyny wobec komórek wysp trzustkowych oraz pozytywnego wpływu tego hormonu na metabolizm lipidów.
Karmienie piersią obniża ryzyko depresji poporodowej
To bardzo trudne dla matki i jej rodziny zaburzenie rozwija się u około 15 proc. kobiet w ciągu roku po narodzinach dziecka. Tymczasem badania przeprowadzone dwa lata temu przez Uniwersytet w Cambridge pokazały, że karmienie piersią może zmniejszać ryzyko wystąpienia depresji aż o połowę. Po przebadaniu niemal 14 tysięcy matek okazało się, że kobiety, które po urodzeniu dziecka karmią je piersią – tak jak zamierzały – o 50 proc. rzadziej wpadają w depresję poporodową. Karmienie naturalne chroni też przed tzw. baby bluesem, czyli łagodniejszą formą obniżenia nastroju po porodzie.
Baby blues czyli 4 sposoby na przetrwanie poporodowego obniżenia nastroju >>
Karmienie piersią a lepsza mineralizacja kości
Ta informacja może być zaskakująca, bo karmienie piersią wiąże się – w trakcie karmienia – z utratą masy kostnej: w pierwszych sześciu miesiącach laktacji, gdy dziecko jest karmione wyłącznie mlekiem mamy, utrata gęstości tkanki kostnej może wynosić 5–10proc. Karmienie piersią przez kolejne półrocze życia dziecka to dalsze zmniejszanie się gęstości. Ale okazuje się, że po zakończeniu karmienia gęstość kości wraca do normy – w ciągu 6–12 miesięcy. A co więcej, odbudowa ta jest pełniejsza – kości stają się w większym stopniu zmineralizowane, jakby przeszły kapitalny remont!
Dzięki temu kobiety, które wykarmiły kilkoro dzieci, w wieku pomenopauzalnym mają w porównaniu z kobietami bezdzietnymi taką samą lub lepszą gęstość kości oraz niższe ryzyko złamań kości – dotyczy to szczególnie złamania szyjki kości udowej. Mniejsze ryzyko nadciśnienia i chorób układu krążenia po menopauzie. Doktor Eleanor Schwarz z Uniwersytetu w Pittsburghu (USA) udowodniła, że u kobiet, które karmiły piersią przez ponad rok, aż o 10 proc. niższe jest ryzyko zawału serca, udaru oraz chorób układu krążenia niż u kobiet, które nigdy nie karmiły piersią.
Autorka tych badań podkreśla, że korzyści zdrowotne z karmienia piersią są bardzo długotrwałe – kobiety, które objęto badaniem, były już po menopauzie – po raz ostatni karmiły swoje dzieci średnio 35 lat wcześniej!