Jak mówią statystyki, do podtopień dzieci najczęściej dochodzi właśnie podczas kąpieli w wannie. Zazwyczaj jednak już po chwili, wygląda na to, że wszystko ok, maluch czuje się dobrze. Rodzic jednak pozostaje z wiedzą o wtórnch utonięciach i zaczyna się bać o jego bezpieczeństwo. Czy słusznie?
Nie do końca - zdaniem ratowników medycznych. Kluczowa powinna być wiedza, a posiadając ją okazuje się, że tragedii można w łatwy sposób uniknąć.
"Utonięcie" we własnym łóżku - prawda czy mit?
Lęki i obawy rodziców postanowiła rozwiać grupa ratowników medycznych, którzy prowadzą grupę szkoleniową i profile edukacyjne @twojratownik. Jak zaznaczają, nie ma możliwości, by maluch bez żadnych objawów po podtopieniu "utonął" we własnym łóżku.
Faktem jest, że po każdym podtopieniu, czyli sytuacji kiedy twarz znajduje się pod powierzchnią wody, mogą wystąpić powikłania i to one doprowadzają do zatrzymania krążenia. Każde z tych powikłań czy będzie to tak często opisywany przez media w nieudolny sposób OBRZĘK PŁUC czy zapalenie płuc po podtopieniu w zanieczyszczonej wodzie da objawy w ciągu 24h
- tłumaczą ratownicy.
Jakie objawy powinny nas zaniepokoić?
Jeśli w ciągu 24 h od podtopienia doszło do tych obajwów - rodzic powinien czym prędzej zadzwonić pod numer 999 lub 112. Jak radzą eksperci, dobrze jest po każdym podtopieniu skonsultować dziecko z lekarzem pierwszego kontaktu. Co powinno nas zaniepokoić?
Jak zaznaczają ratownicy, to właśnie te objawy, będące powikłaniami po podtopieniu powinny nas niepokoić, a nie samo hasło "suche utonięcia".
Wytyczne Europejskiej Rady Resuscytacji wyraźnie mówią, żeby unikać używania tego terminu, a w zamian za to mówić o POWIKŁANIACH, które dają widoczne objawy!
"Suche utonięcia" spędzają sen z powiek młodym rodzicom, podobnie jak SIDS, dlatego wdzięczne mamy przyznają, że taka wiedza rzeczywiście była im potrzebna.
Dziękuje! Myślałam, że to może nastąpić bez objawów, bałam się wtórnego utonięcia do tego stopnia, ze pierwsza noc po basenie młodej czuwałam zamiast spać...
- skomentowała jedna z mam.
Trochę się uspokoiłam, bo bałam się, że może nie być żadnych objawów i kogoś (nie tylko dziecko) może spotkać ta straszna sytuacja
- wtóruje jej inna użytkowniczka Instagrama.
