15 minut może uratować dziecku życie. Ratowniczka radzi, co robić, gdy jedzie karetka

2024-12-24 11:25

Czekanie na karetkę, choć trwa średnio 15 minut, może wydawać się nieskończonością. W tym czasie wiele osób czuje się bezradnych, ale w rzeczywistości można zrobić wiele, by pomóc. Jak podkreśla ratowniczka medyczna, szybkie działanie rodzica przed przyjazdem pomocy może uratować życie dziecka.

Karetka jadąca na sygnale

i

Autor: Getty Images Co robić, kiedy do dziecka już jedzie karetka?

Nagły wypadek zawsze wywołuje szok u osoby, która jest jego świadkiem. Jest to prawda zwłaszcza gdy chodzi o własne dziecko, które straciło przytomność, ma trudności z oddychaniem lub doznało poważnego urazu. Kluczowym krokiem jest natychmiastowe wezwanie pomocy, dzwoniąc pod numer 112.

Czas czekania na przyjazd ratowników może wydawać się nieskończonością, ale te minuty są niezwykle cenne. Jak je wykorzystać, by pomóc swojemu dziecku?

M jak Mama Google News
Autor:

Kluczowe minuty, które mogą uratować życie dziecka

Gdy już wezwałaś karetkę i dyspozytor prosi Cię o pozostanie na linii, nie rozłączaj się – słuchaj uważnie jego wskazówek. Może okazać się, że będziesz musiała rozpocząć resuscytację krążeniowo-oddechową albo wykonać zastrzyk z adrenaliny, jeśli Twoje dziecko jest alergikiem i posiadacie zestaw na wypadek wstrząsu anafilaktycznego.

Zdarza się jednak, że w takiej chwili nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na pomoc. To czekanie, choć wydaje się bierne, ma ogromne znaczenie. 15 minut, które dzieli Cię od przyjazdu ratowników, możesz wykorzystać na przygotowanie siebie, dziecka i otoczenia na ich działania. Pisze o tym na Instagramie ratowniczka medyczna Nikki Jurcutz, która prowadzi profil Tiny Hearts Education, edukujący rodziców w zakresie udzielania pierwszej pomocy.

„Te 15 minut, w których jesteś tylko Ty i Twoje dziecko, to kluczowe momenty. Wiedza, co robić i zachowanie spokoju zrobi różnicę. Udostępnij innym rodzicom te ratujące życie informacje”

- podpowiada Nikki.

Co robić, czekając na przyjazd ratowników?

Była ratowniczka wymienia 15 rzeczy, które - w miarę możliwości - należy zrobić w czasie oczekiwania na karetkę. To proste zadania, które ułatwią medykom dotarcie do dziecka i jak najszybsze udzielenie mu pierwszej pomocy.

  1. Zrób przejście do swojego dziecka (usuń krzesło stojące na drodze, pojazd, który spowodował wypadek itd) 
  2. Znajdź kogoś, kto zostanie przy dziecku
  3. Włącz światła na zewnątrz domu, aby wskazać ratownikom drogę
  4. Otwórz bramy i drzwi
  5. Przygotuj informacje medyczne dotyczące dziecka (przyjmowane leki, alergie itd)
  6. Przygotuj torbę z lekami, jeśli dziecko przyjmuje jakieś
  7. Schowaj psa i inne zwierzęta, aby nie zaatakowały ratowników
  8. Ustal, kto pojedzie z dzieckiem do szpitala
  9. Przygotuj dokumenty swoje i dziecka
  10. Zadbaj o bezpieczeństwo innych dzieci i znajdź im opiekę na czas twojej nieobecności
  11. Stale obserwuj dziecko, zapamiętuj objawy i zmiany
  12. Dzwoń do dyspozytora i informuj o zmianach, które cię zaniepokoją
  13. Jeśli dziecko straci przytomność, nie oddycha, rozpocznij resuscytację
  14. Jeśli dziecko oddycha, ułóż je w pozycji bezpiecznej (na boku)
  15. Uspokój dziecko.

Co robić, gdy jesteś sama z dzieckiem?

Ratowniczka podkreśla jednak, że te 15 punktów, to zadania, które można wykonać w sytuacji, gdy nie jesteś sama z dzieckiem, ale obok znajduje się inny dorosły. Gdy jednak nie ma komu cię zastąpić, najważniejsze jest przebywanie przy małym poszkodowanym. 

„Jeśli jesteś sam ze swoim dzieckiem w nagłym wypadku, pozostań z nim, aby móc obserwować zmiany i w razie potrzeby rozpocząć udzielanie pierwszej pomocy”

- tłumaczy Nikki. Oznacza to, że wykonanie resuscytacji zawsze będzie miało pierwszeństwo przed otwarciem drzwi dla ratowników czy znalezieniem dokumentów.

„Najważniejszą rzeczą jest utrzymanie dopływu krwi do ich najważniejszych narządów. Inne sprawy mogą poczekać”

- dodaje ratowniczka.

Czego NIE robić czekając na karetkę?

Ratowniczka przypomina również o tym, czego unikać w czasie oczekiwania na pomoc. Na przykład o ruszaniu poszkodowanego czy przenoszeniu go w inne miejsce. Jeśli dziecko doznało urazu, ale nie znajduje się w miejscu zagrażającym życiu, nie przenoś go, bo możesz wyrządzić mu nieumyślnie dodatkowe szkody.

Nie rezygnuj z czekania na karetkę i nie wkładaj dziecka do samochodu, aby jechać na SOR. Zdaniem Nikki, w karetce znajduje się potrzebny sprzęt, którego można użyć w czasie drogi do szpitala, w samochodzie możesz nie mieć możliwości udzielenia pomocy dziecku. Złym pomysłem jest też podwożenie chorego bliżej szpitala, aby karetka miała krótszą drogę do przebycia. Może się okazać, że miniecie się z karetką, co opóźni ratunek, zamiast go przyspieszyć.