- Pediatrzy wyjaśniają, dlaczego 38°C u niemowlaka to powód do alarmu, a u trzylatka nie zawsze
- Ogólne samopoczucie dziecka jest znacznie ważniejszym wskaźnikiem niż wysokość temperatury na termometrze
- Najnowsze badania wskazują, który termometr daje najbardziej wiarygodny wynik u małych dzieci
- Gorączka sama w sobie nie uszkadza mózgu i jest pożyteczną reakcją obronną organizmu
- Polskie Towarzystwo Pediatryczne podkreśla, że celem podawania leków jest poprawa komfortu dziecka, a nie zbicie gorączki za wszelką cenę
Kiedy 38°C to już gorączka? Wszystko zależy od wieku dziecka i metody pomiaru
Każdy rodzic zna to uczucie niepokoju, gdy termometr pokazuje podwyższoną temperaturę. Zanim jednak zaczniemy się martwić, warto wiedzieć, kiedy tak naprawdę mówimy o gorączce, ponieważ jej definicja zależy od wieku malucha. Według informacji niemieckiego Federalnego Centrum Edukacji Zdrowotnej (BZgA), u noworodków i niemowląt do 3. miesiąca życia już temperatura 38°C mierzona w odbycie (czyli rektalnie) jest traktowana jako gorączka.
W tej grupie wiekowej taka wartość zawsze jest powodem do pilnej konsultacji z lekarzem. U nieco starszych dzieci, do 3. roku życia, o gorączce mówimy, gdy temperatura mieści się w przedziale 38-39°C. Wartości powyżej 39°C określa się już jako wysoką gorączkę.
Nasze polskie wytyczne, znane jako KOMPAS GORĄCZKA, opracowane między innymi przez Polskie Towarzystwo Pediatryczne, uściślają, że u dzieci starszych niż 3 lata o gorączce świadczy temperatura przekraczająca 38°C, ale mierzona w ustach. Precyzyjny pomiar to podstawa, by dobrze ocenić stan dziecka.
Jak zaznacza BZgA, u maluchów poniżej 2. roku życia najbardziej wiarygodny jest pomiar w odbycie, a popularne mierzenie pod pachą bywa w tym wieku bardzo niedokładne. Potwierdza to badanie opublikowane na łamach czasopisma medycznego „Cureus”. Analiza wyników ponad 700 dzieci pokazała, że największą dokładność mają termometry czołowe, które badają temperaturę na tętnicy skroniowej.
Wykazały one niemal 99% czułości (czyli zdolności do wykrycia gorączki, gdy ona faktycznie występuje) i 100% swoistości (czyli umiejętności poprawnego stwierdzenia, że gorączki nie ma).
Z kolei popularne termometry douszne, choć również bardzo czułe, okazały się mniej swoiste, co w praktyce oznacza, że mogą częściej pokazywać gorączkę, gdy w rzeczywistości jej nie ma. Warto też pamiętać, że pomiar w ustach staje się miarodajny dopiero u dzieci w wieku około 5-6 lat, które potrafią już świadomie i spokojnie przytrzymać termometr pod językiem przy zamkniętej buzi.
Wybór odpowiedniej metody i dobrego sprzętu to pierwszy krok do spokojniejszego radzenia sobie z infekcją malucha.
Nie tylko wysoka temperatura. Te objawy towarzyszące gorączce wymagają pilnej konsultacji
Szczególną czujność należy zachować w przypadku najmłodszych dzieci. Zarówno polskie, jak i międzynarodowe wytyczne są w tej kwestii zgodne, temperatura 38°C lub wyższa u dziecka w pierwszych trzech miesiącach życia to sygnał alarmowy. Polskie Towarzystwo Pediatryczne (PTP) podkreśla, że taka sytuacja wymaga pilnej wizyty w szpitalu w celu diagnostyki, nawet jeśli maluszkowi nie towarzyszą żadne inne niepokojące objawy.
Jak podaje Amerykańska Akademia Pediatrii (AAP), u niemowląt w wieku od 8 do 60 dni gorączka występuje stosunkowo często, a u ponad 10% z nich jest ona objawem infekcji dróg moczowych. Chociaż poważne zakażenia, takie jak zapalenie opon mózgowych, są na szczęście rzadkie, ryzyko u tak małych dzieci jest na tyle duże, że wymaga natychmiastowej reakcji.
Niezależnie od wieku dziecka, istnieją pewne objawy towarzyszące gorączce, które powinny skłonić każdego rodzica do natychmiastowego kontaktu z lekarzem. Jak wskazuje BZgA, warto skonsultować się ze specjalistą, gdy gorączka trwa dłużej niż jeden dzień u dziecka poniżej 2. roku życia lub dłużej niż trzy dni u starszaka.
Niepokojąca jest również apatia (dziecko jest wyraźnie osłabione i nie reaguje na próby zabawy), zwłaszcza jeśli taki stan utrzymuje się mimo obniżenia temperatury. Inne czerwone flagi to:
- odmowa przyjmowania płynów,
- brak moczu przez ponad 12 godzin,
- pojawienie się wysypki,
- silny ból głowy,
- sztywność karku,
- trudności w oddychaniu.
Warto wiedzieć, że niedawno wprowadzono nowe, precyzyjniejsze kryteria diagnozowania sepsy (czyli groźnej dla życia reakcji organizmu na zakażenie, która prowadzi do uszkodzenia narządów) u dzieci, co pokazuje, jak ważna jest szybka ocena ogólnego stanu malucha.

Czy gorączka może uszkodzić mózg? Obalamy najczęstsze mity, które niepokoją rodziców
Wielu rodziców odczuwa silny lęk przed gorączką, co w literaturze medycznej określa się nawet mianem „fobii gorączkowej” (to silny, często nieuzasadniony niepokój związany z gorączką i jej potencjalnymi skutkami). Jedno z badań, przeprowadzonych w Turcji, pokazało, że aż 67% rodziców było przekonanych, że nieleczona gorączka będzie rosła bez końca. Tymczasem eksperci ze Szpitala Dziecięcego w Los Angeles uspokajają, że gorączka to naturalna i pożyteczna reakcja obronna organizmu, która sama w sobie nie uszkadza mózgu. Ryzyko takich powikłań pojawia się dopiero przy ekstremalnie wysokich temperaturach, powyżej 42°C, co zdarza się niezwykle rzadko i jest związane z zupełnie innymi stanami niż typowa infekcja.
Częstym źródłem niepokoju są też drgawki gorączkowe (czyli drgawki wywołane nagłym wzrostem temperatury ciała). Według danych UC Davis Health, występują one u mniej niż 4% dzieci poniżej 5. roku życia, zazwyczaj trwają bardzo krótko i nie powodują żadnych trwałych następstw.
Co więcej, rodzice często oczekują, że leki przeciwgorączkowe natychmiast obniżą temperaturę do prawidłowego poziomu. Jednak badania przytaczane przez tę samą instytucję pokazują, że zazwyczaj obniżają ją one jedynie o około 0,5°C. Polskie Towarzystwo Pediatryczne w swoich zaleceniach również podkreśla, że głównym celem podawania leków nie jest zbicie temperatury za wszelką cenę, ale poprawa komfortu i samopoczucia dziecka. Jeśli maluch, mimo gorączki, dobrze się czuje i bawi, nie zawsze trzeba od razu sięgać po syrop.
Gdy jednak dziecko wyraźnie cierpi, warto sięgnąć po sprawdzone i bezpieczne preparaty. PTP rekomenduje dwa leki: paracetamol oraz ibuprofen, przy czym ten drugi jest często zalecany jako lek pierwszego wyboru, jeśli gorączce towarzyszą inne objawy zapalenia, jak ból. Eksperci nie zalecają natomiast naprzemiennego stosowania obu substancji. Warto też wiedzieć, że wbrew powszechnemu przekonaniu, ząbkowanie nie powoduje wysokiej gorączki.
Jak informuje Connecticut Children’s Hospital, powołując się na AAP, może mu towarzyszyć co najwyżej lekki stan podgorączkowy, a wyższa temperatura najpewniej świadczy o toczącej się infekcji. Pamiętajmy, że najważniejsza jest obserwacja ogólnego stanu dziecka – jego zachowania, apetytu i nawodnienia, bo to one mówią o jego samopoczuciu więcej niż cyfry na termometrze.