"Sen o zmierzchu" łagodził ból porodowy w czasach Elżbiety II. Dziś ta metoda jest surowo zakazana

2022-09-15 12:47

Królowa Elżbieta II czterokrotnie zostawała mamą. Tylko jeden, ostatni z tych porodów, według historyków przebiegał w prawidłowy sposób. Reszta była traumatyczna, choć większości królowa mogła nie pamiętać. Wprowadzano ją w stan nazywany "snem o zmierzchu". Takie praktyki są dziś zakazane, bo mogą mieć wpływ nie tylko na zdrowie matki, ale i noworodka.

Królowa Elżbieta
Autor: Instagram/ @theroyalfamily Królowa Elżbieta rodziła 4 razy, tylko jeden z jej porodów nie był traumatyczny.

Pamiętamy ciąże i porody księżnej Kate, czy księżnej Meghan. Równie głośno, było w latach 80. o ciążach księżnej Diany. Zupełnie inaczej było w przypadku czterech ciąż królowej Elżbiety, bo ta nie pokazywała się publicznie podczas ich trwania, a także w początkowym okresie połogu. Rodziła w królewskich apartamentach, więc jej porody były owiane tajemnicą.

Historycy zajmujący się badaniem rodziny królewskiej mają jednak pewną wiedzę na temat tych wydarzeń z życia Windsorów. Okazuje się, że narodziny króla Karola III, księżniczki Anny i księcia Andrzeja były bardzo trudne, ryzykowne, a przede wszystkim kontrowersyjne. Dopiero czwarte dziecko królowej Elżbiety, książę Edward miał się narodzić siłami natury, a także jako pierwsze dziecko Elżbiety - przyszedł na świat w asyście jej męża księcia Filipa.

Dowiedz się: Poród bez bólu – na czym polega znieczulenie zewnątrzoponowe przy porodzie

Na czym polega poród przez cesarskie cięcie?

Książę Karol narodził się poprzez cesarskie cięcie, co było w tamtych czasach niezwykle rzadką praktyką. Z kolei kolejne dwa porody królowej Elżbiety, były porodami kleszczowymi. Za każdym z tych trzech razy, królową wprawiano w stan nazwany "snem o zmierzchu". O co chodziło w tej kontrowersyjnej metodzie?

„Snu po zmierzchu” po raz pierwszy użył w 1903 roku niemiecki lekarz Karl J. Gauss, który podawał rodzącym kobietom kombinację morfiny i skopolaminy.

Taki koktajl narkotyków powodował, że kobiety były w stanie czuwania i snu, w związku z czym powstał termin „snu o zmierzchu”. Po odurzeniu kobiety byłyby nieprzytomne, a lekarz mógł swobodnie wyjąć dziecko za pomocą porodu zabiegowego.

Ta kontrowersyjna technika nie jest już dziś używana. Proces ten miał wywoływać nieprzyjemne skutki uboczne zarówno dla matki, jak i dziecka, a także... utratę pamięci porodu u świeżo upieczonej mamy.

Zobacz też: CESARSKIE CIĘCIE: znieczulenie. Jak wygląda znieczulenie w przypadku cesarskiego cięcia

Przy czwartym porodzie, królowa zaprotestowała jednak i wyglądał on zupełnie inaczej niż poprzednie. Gdy monarchini rodziła księcia Edwarda, po raz pierwszy w historii rodziny królewskiej towarzyszył jej ojciec dziecka - książę Filip. Zgodnie z doniesieniami królewskiego otoczenia miał on trzymać żonę przez cały czas za rękę i robić wszystko, by poród był dla niej komfortowy i bezpieczny. Tak też się stało. Ich czwarte dziecko narodziło się siłami natury, bez narkotycznego koktailu. Elżbieta II miała wówczas 37 lat. 

Sprawdź: Cesarskie cięcie to nie zabawa. Zobacz, ile negatywnych skutków może mieć poród zabiegowy

Źródło:

hellomagazine.com