Kaczorowska pokazała filmik z dzieciństwa, zarzucono jej hipokryzję. "Ma pani autorefleksję?"

2024-01-16 9:56

Agnieszka Kaczorowska to polska tancerka, szerokiej publiczności najbardziej jednak znana z roli Bożenki w serialu Klan. Mama dwóch córek od dłuższego czasu aktywnie prowadzi swoje konta społecznościowe, na których, czego w ogóle nie ukrywa, zarabia. Jej profil pełen jest zdjęć i filmików z jej córkami, a jednak znana mama postanowiła poruszyć kontrowersyjny temat, jakim jest wizerunek dzieci w internecie na przykładzie swoich doświadczeń z dzieciństwa.

Kaczorowska wspomina dzieciństwo i mówi o ochronie wizerunku dzieci.
Autor: Instagram/ @agakaczor Kaczorowska wspomina dzieciństwo i mówi o ochronie wizerunku dzieci.

31-letnia Kaczorowska nie raz już wzbudzała swoimi internetowymi opiniami kontrowersje. Swego czasu cała Polska mówiła chociażby o jej słynnej wypowiedzi o "modzie na brzydotę". Z tak szczerymi i dosadnymi wypowiedziami, jakie ma znana mama, nic dziwnego, że jej zdanie na temat wychowywania dzieci często spotyka się z niepochlebnymi komentarzami, a nawet z hejtem. 

Ostatnio tancerka pokazała filmik z dzieciństwa mówiąc o nagrywaniu dzieci i ich wizerunku w internecie. Zarzucono jej hipokryzję. Słusznie?

Zobacz też: Kaczorowska pokazała zdjęcie i oberwała. "Widać że macierzyństwo cię dojeżdża"

Spis treści

  1. Kaczorowska o negatywnym wizerunku dzieci w sieci
  2. Fani zarzucili jej hipokryzję
  3. Kaczorowska o córkach: "poniekąd trochę pracują"
Agnieszka Kaczorowska-Pela szczerze o drugiej ciąży: Emilka będzie miała rodzeństwo

Przeczytaj: Roczna i trzyletnia córka Kaczorowskiej już pracują. "Zaczynają zarabiać na swoją przyszłość"

Kaczorowska o negatywnym wizerunku dzieci w sieci

Na swój profil instagramowy @agakaczor wrzuciła ostatnio nagranie z własnego dzieciństwa. Widać na nim niezadowoloną, małą Agnieszkę podczas konkursu tańca, która pyta ze złością: "musisz mnie nagrywać?". Jak sama pisze, w tamtej chwili była niezadowolona z tańca, który zaprezentowała, więc nie miała nastroju na nagrywanie. 

"Ten filmik nigdy nie trafiłby do sieci, gdybym ja nie zdecydowała się go tu wrzucić (więc nie mam grama żalu, że ktoś mnie nagrywał, bo zostało to w rodzinnym archiwum). W dzisiejszym świecie filmików dzieci, które przeżywają trudne emocje jest w mediach społecznościowych całe mnóstwo. To nie dzieci decydują, że one lądują w sieci, a rodzice/opiekunowie" - zaczęła swój wywód.

Kaczorowska, której córki pojawiają się w jej filmikach i na zdjęciach w sieci, ale bez pokazywania twarzy mówi wprost o szkodliwości prezentowania dzieci w sytuacjach ich sprzeciwu czy gorszych chwil.

"Choć nie pokazuje wizerunku dziewczynek, to i tak analizuję jeszcze dłużej i więcej zanim coś wrzucę, myśląc czy to powinno się tu znaleźć. Widziałam nie raz na IG filmiki płaczących i krzyczących dzieci. (...) Teoretycznie to Wasz wybór i odpowiedzialność, ale ten mały człowiek jest moim zdaniem pozbawiony prawa do decyzji, poszanowania jego emocji, uwagi rodziców (bo zamiast dać swój czas, przytulenie, obecność, rodzic w tym czasie nagrywa)… Już nie mówiąc, o tym co z tym filmikiem może się dalej wydarzyć. Nie wspominając o totalnym braku szacunku do dzieci, gdy rodzice w tym czasie się z nich śmieją (takie rzeczy też widziałam) czy o tym jak rówieśnicy mogą się kiedyś z tego dziecka śmiać" - wylicza znana mama.

Fani zarzucili jej hipokryzję

Z jej słowami trudno się nie zgodzić, a jednak, wiele osób widzi w jej opinii hipokryzję.

"Zgadzam się z panią w 100%, ale zastanawiam się, czy pani również miała autorefleksję? Świetnie, że nie pokazuje pani wizerunku swoich córeczek, za to wykorzystuje je pani do reklamowania wszelkich produktów. To dzieci zarabiają na swoje utrzymanie, chociaż to nie jest ich rola" - zauważyła pewna internautka.

"Pokazujesz bardzo dużo z udziałem dziewczynek. Niby nie ukazujesz wizerunku, ale widać tu wiele. Moim zdaniem jakiekolwiek zdjęcia z udziałem dzieci powinny być wstawiane, gdy one są już tego świadome" - napisał ktoś inny.

Kaczorowska o córkach: "poniekąd trochę pracują"

Niewiele ponad rok temu w podcaście Kamila Balei Tato, no weź!, Kaczorowska zdradziła, że jej córki "poniekąd trochę pracują" pojawiając się w jej mediach społecznościowych. Przyznała wtedy, że świadomie angażuje córki do reklam, mimo iż niektórzy mogą to źle odbierać.

- One zbierają na swoje konto, które kiedyś będzie mogło dać im świetny start w dorosłość. Wszystko zależy od punktu widzenia. Ludzie patrzą z klapkami na oczach – tak, jak jest łatwiej, jak jest prościej, jak jest w zgodzie z modą. A ja zachęcam do tego, żeby zadbać o swoje życie - skwitowała znana mama.