Idealna niania jest mężczyzną? Ta mama spróbowała i twierdzi: "nie wiem, czemu tak długo zwlekałam"
Od zawsze w większości społeczeństw rola "niani" kojarzona była kulturowo z kobietami. Podobnie jest z przedszkolankami, czy nauczycielami w podstawówkach. Myśląc o nich mamy przed oczami kobietę. Do podobnego stereotypowego myślenia przyznaje się pewna amerykańska dziennikarka, która jednak w ramach eksperymentu zatrudniła męską nianię. Dziś przyznaje - to był strzał w dziesiątkę!
Przekonanie o tym, że zawód niani jest z góry przypisany kobietom, funkcjonuje nie tylko w Polsce. Nawet w USA, gdzie normą jest dorabianie nastolatków na opiekowaniu się dziećmi, zazwyczaj taką pracę podejmują dziewczęta. Szukają wówczas ofert wśród sąsiadów i znajomych swoich rodziców, podczas, gdy ich koledzy koszą u tych samych rodzin trawniki.
Nawet w popularnym wśród dzieci serialu Netflixa "Klub opiekunek" stereotypy mają się dobrze. Pięć nastolatek zakłada "biznes" jako nianie, do którego w drugim sezonie serialu dołączają dwie dodatkowe dziewczyny. W klubie jest łącznie 7 opiekunek i ani jednego chłopaka. Na podobnym myśleniu złapała się amerykańska dziennikarka Alexandra Frost, która pisząc ogłoszenie w poszukiwaniu opiekunki, zawsze zaznaczała, że zatrudni "dziewczynę do opieki nad dziećmi". Postanowiła to zmienić, a teraz poleca wszystkim takie rozwiązanie.
Przeczytaj też: Mężczyzna, który został... położnym. Kobiety chcą z nim rodzić
Dowiedz się: SYNDROM KUWADY – kiedy mężczyzna odczuwa dolegliwości ciążowe
Jak przyznaje Alexandra w swoim artykule na portalu Scary Mommy, gdy zorientowała się, jak seksistowskie było jej ogłoszenie o pracę, w ramach eksperymentu zmieniła w nim określenie "poszukuję młodej dziewczyny do opieki nad dziećmi" na "poszukuję nastolatka".
Chociaż odpowiedziały tylko nastoletnie dziewczyny, zaczęła się zastanawiać, czy powinna aktywniej przełamywać tą tendencję i zacząć szukać męskiego wzoru do naśladowania, aby spędzał czas z jej synami. Poszukiwania wcale nie były łatwe, więc dziennikarka zasięgnęła opinii eksperta.
Znany "pan niania" celebrytów z LA też bywa oceniany
Alexandra skontaktowała się z Naveedem Mardim, autorem książek dla dzieci, który opiekuje się dziećmi celebrytów w Los Angeles. Okazuje się, że nawet tak, wydawałoby się, otwarta społeczność ma opory w zatrudnianiu mężczyzn w roli opiekunów do dzieci.
Ludzie są trochę niepewni… Myślę, że wydaje się im to dziwne, ponieważ jest to dziedzina zdominowana przez kobiety…
Jak przyznaje znany wśród celebrytów pedagog, jego umiejętności komunikacyjne łagodzą obawy rodziców. Rozpoznawalność z pewnością też pomaga mu w zrobyciu ich zaufania. Choć nie zawsze jest tak kolorowo. Jak wspomina, w rozmowie z dziennikarką, jednym z jego klientów, był tata, który najpierw przyszedł z nim „porozmawiać”, aby upewnić się, że ma czyste intencje spędzania czasu z dzieckiem i opieki nad nim.
Sprawdź: "Płacę niani 9 zł za godzinę, po powrocie z pracy zastaję armagedon"
Stereotypy są silniejsze niż myślimy
W społecznej świadomości rola opiekuna przypisana jest do płci żeńskiej znacznie silniej niż wydawało się młodej mamie, która zaczęła ten eksperyment z "manny", jak nazywają "męską nianię" w krajach anglojęzycznych. Ekspertka, z którą rozmawiała dziennikarka, zwróciła jej uwagę na pewien fakt. Kobieta sama uznała, że skoro ma czterech synów, którzy uwielbiają spędzać czas ze starszymi chłopcami z sąsiedztwa, to nastoletni opiekun - chłopak będzie w wypadku jej rodziny idealny.
Równie ważne jest, aby dziewczynki zobaczyły, że są mężczyźni, którzy opiekują się, troszczą, kochają, edukują i tak dalej — mówiła Alexandrze dr Elanna Yalow z centrum kształcenia dzieci, KinderCare.
Zarówno Yalow, jak i Mardi zachęcają rodziców do planowania, jakie cechy chcieliby zobaczyć u opiekunów swoich dzieci, aby dobrze określić swoje priorytety.
Domyślam się, że jeśli napiszesz, co jest dla ciebie naprawdę ważne jako rodzica… płeć raczej nie znajdzie się na tej liście. — mówi Yalow.
Synowie byli zachwyceni "niańkiem"
W rezultacie, poszukując wśród znajomych Alexandra Frost, znalazła idealnego chłopaka do okazjonalnej opieki nad jej synami.
16-letni kochający sport, dzieciak w stylu Biebera sprawdził się w stu procentach. Przygotowywał dzieciom posiłki, grał z nimi w piłkę na podwórku. Jego styl opieki różnił się od jego poprzedniczek - dziewcząt, ale chłopcy byli zachwyceni i pozytywnie wymęczeni, jak nigdy dotąd. Poza tym nie przestawali prosić go o powrót. Nie wiem, dlaczego tak długo zwlekałam.
Jak przyznaje mama czwórki chłopców, jej perspektywa po eksperymencie całkiem się zmieniła i teraz zachęca przyjaciół do rozważenia zatrudniania opiekunów do dzieci, którzy świetnie nadają się do tej pracy, niezależnie od płci. Czy jednak, gdyby miała córki, równie dobrze zgrałyby się z 16-letnim kochającym grę w piłkę opiekunem? Jak sądzicie?
Przeczytaj też: Mężczyzna w ciąży, czyli co czuje przyszły ojciec?
Źródło:
www.scarymommy.com
