Mama wyznała, co zrobiła tuż przed porodem. Czekała na lincz, ale usłyszała: robiłyśmy to samo
W naszej kulturze utarło się, że w obliczu pojawienia się na świecie dziecka, wypada porzucić swoją kobiecość na rzecz celebrowania i poświęcania się jedynie jej skrawkowi, jakim jest macierzyństwo. Gdy jednak pewna kobieta z TikToka przyznała się do tego, co robiła na samym początku porodu, posypały się komentarze innych mam, które miały podobne podejście.
![mama i noworodek w szpitalu](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-Vn8x-fXH3-PDeX_mama-i-noworodek-w-szpitalu-664x442.png)
W viralowym wideo, użytkowniczka TikToka o nicku @opie_theasianshepherd, która jest świeżo upieczoną mamą pokazała siebie i swojego nowonarodzonego synka trzymanego na rękach. W opisie zdradziła, co zrobiła, gdy poczuła pierwsze skurcze porodowe. Co ciekawe, zamiast panikować i czym prędzej jechać do szpitala, kobieta poszła do łazienki, by... nałożyć samoopalacz. Za takie podejście otrzymała na portalu gromkie brawa.
Dowiedz się: Paznokcie do porodu, tatuaż, soczewki kontaktowe - co przeszkadza w porodzie?
„Myślę o tym, jak 3 tygodnie temu zaczęłam odczuwać pierwsze skurcze i zdałam sobie sprawę, że jestem w trakcie porodu, a zamiast upewnić się, że mam wszystko gotowe w torbie do szpitala, poszłam nałożyć samoopalacz, żeby wyglądać ładniej podczas porodu" - podpisała swoje wideo młoda mama.
Okazuje się, że nie ona jedna myślała o "urodzie" podczas porodu. Pod wideo jest cała masa pozytywnych komentarzy i sporo opowieści innych mam, które także zadbały o wygląd podczas porodu:
- „Ja prostowałam włosy i nakładałam makijaż do porodu ze skurczami co 3 minuty” – napisała jedna Internautka.
- „Ahahaha, zrobiłam to samo z samoopalaczem i pomalowałam też rzęsy” - dodała druga.
Jedno jest pewne. Wszystkie te zabiegi są naprawdę OK, jeśli mają choć na chwilę odciągnąć rodzącą od obaw i czarnych myśli na temat porodu.