„Na stole leżą trzy pudełka”. Łamigłówka z podstawówki przerasta rodziców

2024-01-29 12:13

Zadanie z trzeciej klasy szkoły podstawowej sprawiło sporo problemów nie tylko dzieciom, ale i ich rodzicom. To, co powinno być proste dla 9-latków, w rzeczywistości przerosło niejednego dorosłego. Pytanie brzmi: czy to zadanie zostało źle skonstruowane, czy może my przestaliśmy radzić sobie z takimi łamigłówkami?

„Na stole leżą trzy pudełka”. Łamigłówka z podstawówki przerasta rodziców
Autor: Getty Images „Na stole leżą trzy pudełka”. Łamigłówka z podstawówki przerasta rodziców

Zadanie domowe ze szkoły podstawowej okazało się zbyt trudne nie tylko dla uczniów, ale i dla ich rodziców. Matematyczno-logiczna łamigłówka nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Czy dasz sobie z nią radę?

Rozmowa z Anną Kasprzycką w ramach akcji "Uwaga, praca domowa!"

Czy to jest łamigłówka nie do rozwiązania?

Zadanie dla trzecioklasistów brzmi następująco: 

"Na stole stały trzy pudełka: czerwone, zielone, niebieskie. W każdym było po tyle samo kredek. Ania przełożyła trzy kredki z pudełka czerwonego do zielonego. Potem Kuba przełożył pięć kredek z pudełka zielonego do niebieskiego. Ile kredek jest razem w tych pudełkach? W którym pudełku jest najmniej kredek?" - czytamy na platformie X.

Nie ma jednej dobrej odpowiedzi?

Zadanie zaskoczyło internautów i wywołało lawinę komentarzy. "Kredek jest minimum 9, najmniej jest w czerwonym, bo jest mniej o 3 od stanu początkowego" - napisał jeden z komentujących. "Dokładnej liczby nie da się ustalić. Możemy założyć, że w każdym pudełku było minimum 3 kredki. Najmniej kredek jest w pudełku czerwonym" - odpowiedział ktoś inny. 

Jaka jest prawidłowa odpowiedź? 

Internauci spierają się o to, jaka odpowiedź jest prawidłowa. Jedna z osób zdecydowała się nawet wykonać równanie, które ma potwierdzić poprawność dokonanych przez nią obliczeń. "x=y=z, X-3, Y+3, Y+3-5, Z+5. Najwięcej będzie w Z, a wszystkich kredek jest tyle samo, ile było na początku, czyli x+y+z. Przy czym X y z może być dowolna liczba dodatnia rzeczywista" - brzmi komentarz.

Czy to koniec prac domowych?

Prace domowe wzbudzają wiele emocji. Opozycja chce doprowadzić do zakazania zadawania dzieciom prac domowych — była to jedna z obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Projekt wywołał dużą reakcję społeczną, ponieważ prace domowe są codziennością nie tylko dzieci, ale i większości rodziców. Wiele rodzin spędza godziny nad książkami, usiłując odrobić wszystkie zadane lekcje. 

Zmiany w zakresie prac domowych mogłoby nie tylko uwolnić rodziców od konieczności wspólnego ślęczenia nad książkami, ale i sprawić, że dzieci miałyby więcej wolnego czasu. Można by go przeznaczyć na nowe hobby lub zwyczajnie na zabawę z rodziną. Na razie jednak nie wiadomo, czy jakiekolwiek zmiany zostaną podjęte w tym zakresie. 

Czytaj: Czy wiesz, że prace domowe krzyżują plany 63 procent rodziców?