Bawię się i rozwijam

Pierwsze lata życia dziecka to wyjątkowy okres. Maluch każdego dnia odkrywa swoje możliwości, zdobywa nowe umiejętności oraz poznaje otaczający świat. I świetnie się przy tym bawi. Jak możemy wspierać go w tym radosnym rozwoju?

Dla małego dziecka ta nauka życia oraz nieustające pokonywanie trudności są naturalne i oczywiste. Ale nas, rodziców często przyprawiają o drżenie serca. Czy na pewno wszystko jest w porządku? – zastanawiamy się. Dlaczego malec nie jeszcze nie raczkuje? Czy to normalne, że trudno mu w dłoni utrzymać zabawkę? Kiedy wreszcie wypowie pierwsze słowo? Może już czas na naukę literek i cyferek?

Podpowiadamy, jak w tym intensywnym, pełnym wrażeń oraz emocji czasie zachować spokój i zapewnić dziecku radosny rozwój.

Ciało w ruch - jak wspierać rozwój motoryczny

Już od pierwszych tygodni życia dziecko mozolnie ćwiczy. Początkowo nawet uniesienie główki jest dla niego wyzwaniem. Ale trening czyni mistrza. Dlatego jak najczęściej układaj niemowlę na brzuszku. Próbując się rozejrzeć, usprawni mięśnie karku i grzbietu, niezbędne do dźwigania główki. Efekty przyjdą bardzo szybko. Cztero-, pięciomiesięczny maluch zwykle opiera się na przedramionach wysoko unosząc główkę i w tej pozycji swobodnie sięga po zabawki, potrafi też obracać się na boki. Miesiąc później potrafi zaś przekręcić się z brzuszka na plecy i odwrotnie¹.

Pozwalaj dziecku dużo bawić się na podłodze. Niech turla się i sięga po zabawki, także te leżące nieco dalej. To najlepsze przygotowanie do pełzania, a potem raczkowania.

Niektóre niemowlęta, gdy uda im się opanować pozycję na czworakach, od razu ruszają w drogę, inne potrzebują odrobiny zachęty. W nauce raczkowania znakomitą pomocą będzie mobilna, interaktywna zabawka, np. Edukacyjny Piesek firmy Fisher-Price. Gdy szkrab pociągnie za kolorową skarpetkę, którą sympatyczny szczeniak trzyma w pyszczku, ten macha ogonem, kręci głową, szczeka, a przede wszystkim chodzi, zachęcając malca do podążania za nim. Zabawka może towarzyszyć dziecku nie tylko w nauce raczkowania, ale także w rozwijaniu innych umiejętności. Na obroży pieska znajdują się podświetlane przyciski, po których naciśnięciu maluch usłyszy piosenki oraz wypowiedzi uczące alfabetu, cyferek, liczenia i kolorów. Ta wielofunkcyjna zabawka to jeden z przykładów podejścia do edukacji firmy Fisher-Price, która za swoją misję uważa wspieranie zarówno rodziców jak i dzieci w radosnym rozwoju. Bez porównywania ani presji.

Opanowanie pozycji na czworakach i raczkowania, co większości niemowląt udaje się między dziewiątym a dziesiątym miesiącem życia, to ważny krok w nauce samodzielnego siadania. Wystarczy, że malec skręci nieco tułów, opuści pupę i gotowe.

Dziesięciomiesięczne dziecko podejmuje kolejne wyzwanie – zaczyna wstawać, stawiać pierwsze kroki przy meblach oraz chodzić trzymane za ręce. Zachwycone nowymi możliwościami, wytrwale trenuje i szybko robi postępy. Roczny maluch zwykle stoi pewnie na szeroko rozstawionych nóżkach oraz próbuje stawiać pierwsze samodzielne kroki¹. W wieku 13 – 15 miesięcy dziecko już pewnie chodzi, a pod koniec tego okresu nawet biega².

Dłonie do zabawy - co pomaga doskonalić sprawność rąk

W drugim miesiącu życia niemowlę zaczyna interesować się swoimi rączkami. Obraca dłońmi, przygląda się im, wkłada paluszki do buzi. Trzy-, czteromiesięczny maluch wyciąga rączki w kierunku zabawek, ale nie potrafi jeszcze ich chwycić. Musi nauczyć się kontrolować ruchy rąk oraz poprawić koordynację wzrokowo ruchową. Możesz mu w tym pomóc. Pozwalaj dziecku często bawić się na pełnej ciekawych elementów macie edukacyjnej, układaj w zasięgu jego wzroku i rąk lekkie grzechotki, podawaj mu je do łapki. Pięciomiesięczne niemowlę zwykle bez problemu chwyta zabawkę i obraca ją w dłoniach, a półroczne przekłada z rączki do rączki².

W trzecim kwartale życia maluch doskonali koordynację oraz precyzję ruchów. Chwytając przedmioty zaczyna przeciwstawiać kciuk pozostałym palcom. Wkrótce potem odkrywa, że mały przedmiot można podnieść używając tylko palca wskazującego i kciuka. I ćwiczy nową umiejętność przy każdej okazji. Uważaj, by niepostrzeżenie nie włożył sobie jakiegoś drobiazgu do buzi lub nosa.

Podsuwaj dziecku zabawki, na których będzie mogło wypróbować moc sprawczą paluszków. Godny polecenia jest np. Tablet Malucha firmy Fisher-Price. Zabawka pomaga maluchowi doskonalić sprawność dłoni i palców oraz koordynację wzrokowo ruchową, a przy okazji uczy go mnóstwa rzeczy. Dotykając przycisków dziecko poznaje kolory, odgłosy zwierząt, litery, cyfry. Dzięki tabletowi maluch może też naśladować mamę i tatę (oni przecież też mają taki sprzęt), co bardzo lubi. Zabawka ma trzy poziomy, które pozwalają dostosować proponowaną aktywność do etapu rozwoju dziecka. Rodzice docenią też jej kompaktowe rozmiary – Tablet Malucha można spokojnie zabrać w podróż.

Giętki język - jak rozwijać mowę i wzbogacać zasób słów

Warto od początku dużo do niemowlęcia mówić. Takie „rozmowy” wspomagają rozwój mowy. Już w drugim miesiącu życia maluch powtarza za rodzicami samogłoski. Wkrótce potem zaczyna śpiewnie gruchać: guu, agu, ghy. Intensywnie ćwiczy też ruchy warg i języka… wkładając do buzi zabawki, paluszki, a nawet stópki. Między czwartym a szóstym miesiącem życia niemowlę zaczyna gaworzyć, powtarzając rytmicznie sylaby: „ta-ta-ta”, ba-ba-ba”³. Powtarzaj za nim, recytuj mu rymowanki i wierszyki, naśladuj głosy zwierząt, mów, co przedstawiają ilustracje w książeczkach. No i opowiadaj, co robisz. Mów powoli, prostym językiem, używając krótkich zdań. Często stosuj pauzy, zmieniaj intonację oraz siłę i wysokość głosu³. Słuchając cię maluch będzie stopniowo poznawać coraz więcej słów. W „rozmowie” z nim używaj też gestów. Dziecko szybko się ich uczy i bardzo mu się to podoba.

Jako pierwsze maluch zwykle wymawia wyrazy dźwiękonaśladowcze (hau hau, brum brum). Potem, zwykle w 12., 13. miesiącu, przychodzi czas na pierwsze, wyczekane przez rodziców, wypowiadane ze zrozumieniem słowa. Półtoraroczne dziecko używa 10-25 wyrazów i zaczyna tworzyć zdania złożone. Od tej pory rozwój mowy przyspiesza. Dwulatek zna już 50–200 słów, a trzylatek kilkaset¹.

We wzbogacaniu słownictwa wsparciem może być interaktywny Szczeniaczek Uczniaczek firmy Fisher-Price. Gdy maluch naciśnie łapkę, stópkę, nos, uszko lub podświetlane serduszko zabawki, może usłyszeć wesołą piosenkę, nauczyć się nazw kolorów i części ciała oraz poznać aż 100 słów!

Mądra głowa – sprawdzone pomysły na edukację na wesoło

Dzieci najlepiej uczą się bawiąc. Dlatego zabawki mogą stanowić istotne wsparcie w rozwoju malucha. Dzięki nim proces nauki to dla dziecka po prostu przyjemność.

Bawiąc się na macie edukacyjnej niemowlę poznaje różne faktury materiału oraz trenuje chwytanie. Umieszczając odpowiednie elementy w sorterze, uczy się rozpoznawać kształty i ćwiczy sprawność manualną. Budując z klocków rozwija koncentrację, precyzję ruchów oraz wyobraźnię przestrzenną. Naciskając przyciski w zabawce, ćwiczy koordynację wzrokowo- ruchowo oraz odkrywa związki przyczynowo-skutkowe. Bawiąc się lalkami i pluszakami rozwija empatię oraz opiekuńczość.

Ciekawym pomysłem na edukację na wesoło są wielofunkcyjne interaktywne zabawki takie jak Edukacyjny Laptop Malucha firmy Fisher-Price. Przyciski z literkami i cyferkami, przełącznik ekranu oraz umieszczony na dole klawiatury kręciołek pomagają ćwiczyć zręczność i koordynację wzrokowo-ruchową. Zabawka wprowadza malucha w świat kolorów, liczb, literek oraz pierwszych angielskich słówek. Dzięki trzem poziomom nauki można dostosować treści do możliwości poznawczych dziecka. Dla rodziców Laptop od Fisher-Price ma też tę zaletę, że naśladujący ich we wszystkim maluch, ma wreszcie swój własny „komputer” i nie sięga po rodzicielski. Docenią to zwłaszcza mamy oraz ojcowie pracujący zdalnie.