Mikrobiota a karmienie piersią. Jakie ma znaczenie?

2023-06-27 14:33 Materiał sponsorowany

Mleko mamy ma bardzo duży wpływ na rozwój układu pokarmowego dziecka. Dlatego istotne jest, by odpowiednio zadbać o kobiecą mikrobiotę, której zaburzenia mogą prowadzić zarówno do zmian w obrębie gruczołu piersiowego mamy, jak i zaburzeń flory bakteryjnej maluszka.

Mikrobiota
Autor: Getty Images

Czym jest mikrobiota?

Mikrobiota to ogół drobnoustrojów (bakterie, grzyby, wirusy), które zasiedlają ludzki organizm. Występuje ona w wielu miejscach, w tym w jamie ustnej, na skórze, w układzie pokarmowym i rozrodczym. Najsilniej rozwinięta jest w układzie pokarmowym, a jej znaczenie trudno przecenić. Odpowiada m.in. za:

  • rozkładanie złożonych składników pokarmowych na proste,
  • ochronę przed patogenami,
  • wzmacnianie układu odpornościowego.

Dla człowieka przełomowym momentem jest chwila przyjścia na świat, ponieważ to właśnie podczas porodu organizm maluszka zasiedlany jest przez drobnoustroje. W tym czasie bardzo duże znaczenie ma mikrobiota mamy, ponieważ to przede wszystkim z niej czerpie noworodek, mający kontakt głównie z drobnoustrojami zasiedlającymi organizm mamy.

Wyniki badań naukowych wskazują, że idealną mikrobiotę mają jedynie te dzieci, które przyszły na świat siłami natury i są karmione piersią. Natomiast u maluszków, które urodziły się wskutek cięcia cesarskiego, w mikrobiocie wykrywane są bakterie nie tylko mamy, ale też personelu, a nawet szczepy pochodzenia szpitalnego.

Jednakże bez względu na to, czy maleństwo pojawi się na świecie naturalnie, czy przez cesarskie cięcie, to zawsze warto karmić je piersią. W mleku kobiecym zidentyfikowano ponad 200 szczepów drobnoustrojów i to właśnie dlatego przede wszystkim bakterie w mleku mamy budują mikrobiotę maluszka.

A prawidłowo zasiedlony przewód pokarmowy to znacznie więcej niż trawienie pokarmów i przyswajanie składników odżywczych. Balans flory bakteryjnej to także mniejsze ryzyko:

  • astmy oskrzelowej,
  • alergii,
  • atopii,
  • cukrzycy typu 1,
  • otyłości.

Jak mikrobiota piersi zmienia się w trakcie ciąży?

Skład mleka kobiecego powstaje i zmienia się już w czasie ciąży, a kolonizacja dobroczynnymi bakteriami następuje głównie w ostatnim trymestrze. Powszechnie wiadomo, że szczególnie bogate w drobnoustroje istotne dla dziecka, jest pierwsze mleko mamy, czyli tzw. siara. W jej składzie najważniejsze są bakterie kwasu mlekowego z rodzaju Lactobacillus oraz te z rodzaju Bifidobacterium. Stanowią one nawet 85% całej mikrobioty noworodka. Dodatkowo warto zaznaczyć, że skład mleka kobiecego ulega zmianom nie tylko dobowym, ale dostosowuje się też do wieku dziecka.

Ze względu na tak istotny wpływ mikrobioty piersi na rozwój dziecka zarówno w trakcie ciąży (szczególnie w trzecim trymestrze), jak i w całym okresie laktacji, kobieta powinna szczególnie dbać o utrzymanie zbilansowanej mikrobioty. Tylko wtedy maluszek będzie otrzymywał „złoty standard” składników odżywczych.

Warto wiedzieć, że karmienie piersią wpływa też pozytywnie na rozwój kosmków jelitowych, perystaltykę jelit oraz układ immunologiczny. Aby utrzymać odpowiedni skład flory jelitowej, powinno się dbać o spożywanie zróżnicowanych i pełnowartościowych posiłków, bogatych w probiotyki. Do tzw. „super foods” zaliczane są kiszone warzywa i owoce, kefiry i jogurty. Zawierają one naturalne probiotyki w postaci bakterii kwasu mlekowego – Lactobacillus. Istotną rolę odgrywają też pokarmy bogate w błonnik (płatki wielozbożowe, pieczywo wieloziarniste, owoce, warzywa, nasiona, jak siemię lniane i ziarna chia, kasze, niełuskany ryż), inulinę (banany, szparagi, por, cebula, czosnek, cykoria) i skrobię oporną (zielone banany, nasiona, soczewica, groch, fasola, gotowane ziemniaki, ryż). Wszystkie wymienione substancje stymulują wzrost pożytecznej mikrobioty jelitowej. Jednakże tak jak ważne jest wprowadzenie do diety zdrowej żywności, tak samo dobrze jest wyeliminować bądź ograniczyć to, co szkodzi: słodycze, słodziki. Dbając o prawidłową mikroflorę jelit trzeba też unikać stresu, regularnie ćwiczyć i wysypiać się. A ponieważ to ostatnie bywa trudne przy niektórych maleństwach, dlatego tym bardziej trzeba zadbać o wszystkie pozostałe elementy służące mikrobiomowi.

Co to jest dysbioza bakteryjna?

Dysbioza jelitowa to zaburzenie funkcjonowania jelit, spowodowane zmianami ich mikrobioty, a polegające na nadmiernym rozroście gatunków niepożądanych (patogenów) we florze bakteryjnej jelit. Stwierdza się ją m.in. u osób z zaburzeniami czynności przewodu pokarmowego, zespołem jelita drażliwego, atopowym zapaleniem skóry, a nawet zaburzeniami psychicznymi i neurorozwojowymi. Natomiast u mam karmiących piersią dysbioza bakteryjna może doprowadzić do wystąpienia laktacyjnego zapalenia piersi.

W trakcie laktacji bardzo częstą przyczyną zaburzenia mikrobioty, a co za tym idzie – zachwiania idealnego składu mleka mamy, jest zakażenie bakterią gronkowca złocistego (Staphylococcus aureus), który występuje przede wszystkim na skórze mamy i w jamie nosowej dziecka. Do przeniesienia bakterii może zatem dojść w obu kierunkach, jednak zmieniona mikrobiota najczęściej pojawia się u karmiącej mamy. Do głównych przyczyn dysbiozy zaliczamy:

  • bezpośrednie zakażenie ran brodawek sutkowych – podczas karmienia bakterie z jamy nosowej maluszka wnikają poprzez powstałe ranki na brodawkach do organizmu mamy,
  • zasiedlenie organizmu noworodka zaraz po porodzie inną florą bakteryjną niż mamy,
  • kontakt dziecka z personelem szpitalnym.

W rezultacie bakterie dostają się do kanalików gruczołu mlekowego, infekując organizm karmiącej mamy. Powszechnie uważa się, że to właśnie bakterie z rodzaju Staphylococcus są główną przyczyną rozwoju zapalenia piersi.

Jak rozpoznać zakażenie gronkowcem złocistym i zapalenie piersi?

U kobiet karmiących piersią najczęstszym skutkiem zakażenia gronkowcem złocistym jest laktacyjne zapalenie piersi. Tak naprawdę nie można go nie rozpoznać. Zaczerwienione, obrzmiałe, tkliwe i gorące w dotyku piersi oraz przede wszystkim dojmujący ból podczas karmienia powinny być sygnałem ostrzegawczym dla mamy. Podczas zapalenia piersi często występują także: wysoka gorączka (nawet 38,5oC i powyżej), bóle głowy, dreszcze oraz złe samopoczucie.

Mamy w takiej sytuacji często zastanawiają się, czy mogą nadal karmić. A czasem nawet bez zastanowienia odstawiają dziecko od piersi. Niepotrzebnie. Maluszek i tak już zetknął się z niepożądanymi bakteriami, zanim wystąpiły objawy zapalenia. Dalsze karmienie pozwala dostarczyć dziecku przeciwciała, które organizm zapobiegliwej mamy tworzy dla siebie i maleństwa.

Probiotyki a laktacyjne zapalenie piersi

Gdy wystąpi laktacyjne zapalenie piersi trzeba zadziałać czym prędzej. Istotną rolę odgrywają tu probiotyki i prebiotyki. Przyspieszają one powrót organizmu mamy do zdrowia, wpływając korzystnie na mikrobiotę i przywracając jej właściwy skład. Warto też skonsultować z lekarzem profilaktyczną suplementację probiotyków i prebiotyków zarówno w trzecim trymestrze ciąży, jak i podczas całego okresu karmienia piersią. Ważne jest, by korzystać z suplementów dedykowanych dla kobiet w ciąży lub karmiących piersią i zawierających takie szczepy bakterii jak np. Lactobacillus fermentum (CECT5716). Jest to szczep wyizolowany z mleka zdrowych matek karmiących i posiada zdolność kolonizacji kobiecego gruczołu mlekowego. Jego skuteczność i bezpieczeństwo zostało potwierdzone w wielu badaniach klinicznych.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza