Naturalne wsparcie laktacji? Ostropest plamisty!

Mleko matki to najlepszy pokarm dla niemowlęcia. Niestety, czasem na mlecznej drodze pojawiają się wyboje. Jeśli przyczyną problemów jest zbyt mała ilość pokarmu, rozwiązaniem może być sięgnięcie po składniki aktywne zawarte w suplementach diety pobudzających laktację.

Instytut Matki i Dziecka zaleca podawanie dziecku w pierwszym półroczu życia wyłącznie mleka matki i rekomenduje kontynuowanie naturalnego karmienia, uzupełnianego innymi pokarmami, co najmniej do ukończenia 1. roku życia. Mleko mamy to pokarm o idealnej recepturze przygotowany przez samą naturę. Jest doskonale dostosowany do potrzeb niemowlęcia. Zapewnia nie tylko wszystkie niezbędne składniki odżywcze, ale także prawidłowy rozwój. Dobroczynnie wpływa na zdrowie malucha. Udowodniono, że dzieci karmione piersią są skuteczniej chronione przed infekcjami (zwłaszcza układów pokarmowego i oddechowego dróg moczowych) niż maluchy żywione mlekiem modyfikowanym. Rzadziej cierpią też na uczulenia oraz choroby alergiczne (np. atopowe zapalenie skóry). A w przyszłości mniejsze jest u nich ryzyko wystąpienia wad zgryzu i mowy, nadwagi oraz wielu chorób cywilizacyjnych.

Karmienie piersią ma wiele zalet także dla mamy. Pozwala na niezwykły kontakt z dzieckiem, jest wygodne i tanie. Dodatkowo lekarze podkreślają jego korzyści zdrowotne. Naturalne karmienie zmniejsza ryzyko krwawień poporodowych, przyspiesza obkurczanie macicy po porodzie oraz pomaga pozbyć się zgromadzonych w czasie ciąży nadmiarowych kilogramów. A w dłuższej perspektywie może zmniejszać ryzyko zachorowania na raka piersi i jajników oraz wystąpienia osteoporozy^1,2.

Niestety, choć karmienie piersią jest tak naturalne i dobroczynne, niektóre mamy napotykają na mlecznej drodze trudności.

Po pomoc do poradni laktacyjnej

Problemy laktacyjne mogą mieć różne przyczyny. Najczęściej są to nieprawidłowe lub zbyt rzadkie przystawianie dziecka do piersi, brak doświadczenia, przekonanie o niedostatecznej ilości pokarmu oraz najbliższe otoczenie, które podkopuje wiarę mamy w siebie i sens naturalnego karmienia.

Dlatego jeśli masz problemy z przystawieniem niemowlęcia do piersi lub wątpliwości, czy dziecko się najada, w pierwszej kolejności skontaktuj się z poradnią laktacyjną. Bardzo często życzliwe wsparcie oraz rady doświadczonej położnej czy doradczyni laktacyjnej wystarczą, by pokonać kryzys i wyjść na prostą na mlecznej drodze.

Kiedy pokarmu może być za mało

Czasem trudności w karmieniu piersią mają inne źródła. Tak może być np. w przypadku porodu przedwczesnego lub zakończonego cesarskim cięciem. Oczywiście w obu tych sytuacjach naturalne mechanizmy rządzące procesem laktacji także działają, jednak napotykają pewne przeszkody. Organizm mamy przygotowuje się do karmienia piersią już w czasie ciąży.

Stopniowo rośnie wtedy poziom prolaktyny, hormonu odpowiedzialnego za produkcję mleka. Najwyższe stężenie osiąga jednak dopiero w trzecim trymestrze. Dlatego gdy dziecko przychodzi na świat przedwcześnie, laktacja często potrzebuje wsparcia. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że mama wcześniaka zwykle przez wiele dni nie może przystawić noworodka do piersi i musi ściągać pokarm. A produkcję mleka najlepiej stymuluje naturalne karmienie, gdy maleństwo ssie pierś.

Po cesarskim cięciu problemy z laktacją wynikają z czego innego. Po operacji mama nie zawsze może od razu wziąć noworodka w ramiona, przytulić „skóra co skóry” oraz przystawić do piersi, a to czynniki które wyjątkowo korzystnie wpływają na proces laktacji^3,4. Dodatkowo poród zakończony cesarskim cięciem może przyczynić się do opóźnienia napływu większej ilości pokarmu, zwanego nawałem, który zwykle obserwuje się ok. 30-40 godzin po porodzie⁵. Ryzyko to zwiększają także emocje związane z operacyjnym ukończeniem porodu, stres i zmęczenie.

Problemy z niedostateczną ilością pokarmu miewają również matki, które np. z powodu powrotu do pracy, nie mogą w ciągu dnia przystawiać dziecka do piersi, ale chcą kontynuować naturalne karmienie. Odciąganie pokarmu często bowiem nie wystarcza, by utrzymać laktację na odpowiednim poziomie.

We wszystkich tych przypadkach organizm mamy może potrzebować wsparcia.

Karmienie na żądanie

Ponieważ najskuteczniejszym sposobem na pobudzenie laktacji jest częste i regularne przystawianie dziecka do piersi, jeśli to tylko możliwe, należy karmić niemowlę na żądanie, czyli zawsze wtedy, gdy się tego domaga. Nie tylko w dzień, ale także w nocy. Po pierwsze organizm mamy w sposób naturalny dostosowuje produkcję mleka do potrzeb dziecka. A po drugie fizyczna bliskość maluszka stymuluje napływ pokarmu do piersi. Doradczynie laktacyjne podkreślają również, że warto starać się unikać stresów i dbać o siebie. Spokój oraz dobry nastrój mamy potrafią zdziałać cuda.

Co jednak zrobić, gdy częste przystawianie dziecka do piersi i zatroszczenie się o swój dobrostan nie wystarcza lub (z przyczyn niezależnych od mamy) nie jest możliwe?

Mlekopędne galaktogogi

Wsparciem w kryzysach laktacyjnych może być suplementacja substancjami mlekopędnymi pochodzenia naturalnego. Najbardziej znane są galaktogogi – produkty roślinne stosowane w celu wywołania, utrzymania i zwiększenia produkcji mleka⁶. Preparaty, które je zawierają, można kupić w aptekach bez recepty.

Siła ostropestu

Jednym z nich jest ostropest plamisty, polecany mamom pragnącym karmić piersią. Znajduje się on np. w suplemencie diety piulatte. Preparat ten zawiera Silitidil^®, czyli opatentowaną i przetestowaną klinicznie cząsteczkę silimaryny – wyciągu z ostropestu plamistego, który, jak wykazały badania, zwiększa stężenie prolaktyny. Otaczające ekstrakt roślinny fosfolipidy działają jak naturalny transporter i sprawiają, że substancja czynna jest aż 13 razy bardziej przyswajalna⁷.

Dodatkowo suplement diety wzbogacono w witaminy: B12, zmniejszającą uczucie zmęczenia oraz D3, wspierającą utrzymanie zdrowych kości .

Piulatte można stosować już od pierwszego dnia karmienia. Preparat jest szczególnie polecany mamom, które urodziły przedwcześnie bądź miały cesarskie cięcie, są narażone na stres lub po prostu pragną karmić piersią jak najdłużej.