Włocławek. 2-letnie bliźniaki dyndały nogami z okna 3. piętra. Matkę znaleziono pijaną
2-letnie bliźnięta siedziały na zewnętrznym parapecie okna na trzecim piętrze w bloku w centrum Włocławka. Matka chłopców, która miała się nimi zajmować, spała pijana. 22-latka usłyszała już prokuratorskie zarzuty. Odpowie za narażenie chłopców na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Do zdarzenia doszło w noworoczny poranek. Przed godziną 8. dyżurny włocławskiej policji otrzymał zgłoszenie, że na zewnętrznym parapecie trzeciego piętra siedzi małe dziecko, a drugie kręci się obok niego. Na miejsce natychmiast wysłano dwa patrole.
Przeczytaj: Roczna dziewczynka wypadła z balkonu. To kolejny wypadek, którego można było uniknąć?
2-letnie bliźniaki na parapecie za oknem kuchni
Przed budynkiem stali zaniepokojeni mieszkańcy, którzy szykowali się do łapania dzieci, gdyby zaistniała taka potrzeba.
Przed budynkiem stała grupa osób, które z niepokojem obserwowały maluchy i były gotowe je złapać w razie niekontrolowanego upadku z wysokości. Widząc, jak niebezpieczna jest sytuacja, mundurowi czym prędzej udali się do wskazanego mieszkania. Ponieważ nikt nie reagował na nawoływania i pukania do drzwi, musieli je wyważyć, aby dostać się do środka i ratować dzieci. Tam dostrzegli otwarte okno kuchenne i siedzących na parapecie zewnętrznym dwóch małych chłopców. Funkcjonariusz, który jako pierwszy dobiegł do okna szybko chwycił jedno z dzieci i przekazał je asystującemu tuż obok koledze. Po chwili bezpiecznie ściągnął z parapetu również drugiego 2-latka, który już zaczynał się zsuwać i dosłownie sekundy zadecydowały o tym, że nie doszło do tragedii - informuje KMP we Włocławku w oficjalnym komunikacie.
W jednym z pokoi policjanci zastali śpiącą matkę. 22-latka została poddana badaniu trzeźwości. Okazało się, że ma półtora promila alkoholu w organizmie. Dzieci zostały przekazane pod opiekę innego członka rodziny.
22-letnia matka usłyszała prokuratorskie zarzuty
Kobieta została zatrzymana i przewieziona do komendy. Powiadomiony też został sąd rodzinny. Dzień później 22-latka została doprowadzona do prokuratury.
2 stycznia 2023 roku policjanci doprowadzili 22-latkę do prokuratury, gdzie usłyszała zarzut dotyczący narażenia małoletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub utraty życia. Za przestępstwo to może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z decyzją prokuratora kobieta trafiła pod policyjny dozór i odtąd musi stawiać się w komendzie trzy razy w tygodniu – czytamy w dalszej części policyjnego komunikatu.
Przeczytaj: Gdańsk. 8-tygodniowe dziecko wypadło ze źle zamontowanego nosidełka. Sąd właśnie skazał rodziców
Źródło: wloclawek.naszemiasto.pl
