MACIERZYŃSTWO: Joanna Koroniewska szczerze o STRACIE MAMY [FILM]
Mama Joanny Koroniewskiej zmarła, kiedy aktorka miała 22 lata. Została wtedy sama - bez rodzeństwa, bez ojca, który jej nie wychowywał. O tym, jak trudne to były chwile i o tym, dlaczego została ambasadorką akcji "Piękna, bo zdrowa" Ogólnopolskiej Organizacji Kwiat Kobiecości opowiada Kindze Burzyńskiej.
Mama Joanny Koroniewskiej zachorowała na raka, kiedy aktorka miała 22 lata. Nowotwór został wcześnie wykryty, ale był złośliwy. Jak wspomina Koroniewska, choroba postępowała bardzo szybko.
>> Trudne rozmowy z dzieckiem: dlaczego musimy umierać? >>
Joanna Koroniewska: "Musiałam szybko dojrzeć"
- Na czwartym roku, kiedy przygotowałam się do obrony dyplomu, były już przerzuty i te najgorsze momenty. Musiałam wtedy reprezentować poziom dojrzałości, który teraz trudno mi sobie wyobrazić - mówi.
Po śmierci mamy Joanna Koroniewska została sama. - Byłam w szczególnie trudnej sytuacji. Nie mam rodzeństwa, nie wychowywałam się z tatą. Mama była moją jedyną ostoją i jest to dla mnie naprawdę ciężka strata - opowiada.
>> "Kochanie, ty umierasz". Jak powiedzieć dziecku, że wkrótce odejdzie >>
Joanna Koroniewska: "Janka wie, że babcia jest w niebie"
Aktorka nie boi się stwierdzić, że to dramatyczne doświadczenie ją ukształtowało. - Nie zamknęłam tego etapu, mama nadal funkcjonuje w naszym życiu. Janka wie, gdzie jest babcia, dojrzewam do tego, żeby pokazać jej filmy - mówi.
Między innymi z powodu swojej historii Joanna Koroniewska została ambasadorką akcji "Piękna, bo zdrowa" Ogólnopolskiej Organizacji Kwiat Kobiecości. Aktorka zachęca kobiety do przeprowadzania badań profilaktycznych. - Zdaję sobie sprawę, że w przypadku mojej mamy tej profilaktyki trochę zabrakło - przyznaje.
Dzień Dobry TVN/x-news