Czy domowe patenty na przeziębienie działają? Pediatra nie ma wątpliwości: jeden na pewno tak
Sezon infekcyjny się rozkręca w najlepsze, nic więc dziwnego, że rodzice szukają różnych sposobów na walkę z przeziębieniami i naturalne wspomaganie odporności dzieci. Katarzyna Bosacka postanowiła sprawdzić w naukowym źródle, które z domowych sposobów na infekcje rzeczywiście działają.
Dziennikarka wprost zapytała immunologa i pediatrę dr. hab. n. med. Wojciecha Feleszko, czy takie produkty spożywcze jak mleko, miód, czosnek czy cebula rzeczywiście pomagają skrócić czas trwania przeziębienia. Choć odpowiedź specjalisty nie wszystkich usatysfakcjonowała, lekarz wskazał jeden środek, który jego zdaniem ma udowodnione działanie naukowe.
Które z domowych sposobów na przeziębienie działają?
„Przyznam, że już nie jestem tak ostry w swoich osądach jak to było kilka lat temu. Być może coś jest w tych produktach, czego jeszcze nie wiemy. Jako naukowiec muszę się posługiwać twardymi dowodami z badań naukowych, żeby z czystym sumieniem rekomendować pewne rzeczy moim pacjentom” – tymi słowami pediatra zaczął swoją wypowiedź.
W dalszych słowach zaś przeszedł do konkretów, przyznając, że tylko jeden z wyżej wymienionych produktów spożywczych ma udowodnione działanie łagodzące objawy przeziębienia. To miód!
„Proszę Państwa muszę powiedzieć, że poważne badania naukowe (też przegląd opublikowany 2 lata temu w czasopiśmie brytyjskim BMJ – British Medical Journal) pokazały w jaki sposób miód przyjmowany przez dzieci przy przeziębieniach zmniejsza nasilenie takich objawów jak kaszel, uczucie zatkania nosa, nasilenie kaszlu czy niemożliwość spania podczas przeziębienia” – podkreślił.
Przyznał, że wspomniane badania sprawiły, że musiał zweryfikować swoją opinię na temat miodu.
Jeszcze 15 lat temu powiedziałby, że jeżeli ktoś lubi miód, to niech go sobie weźmie, ale dowodów naukowych na to nie ma, teraz jego zdanie na ten temat się diametralnie zmieniło.
Na pytanie zaś o czosnek i cebulę odpowiedział: „Być może w czosnku lub cebuli też coś jest, tylko być może te rzeczy czekają jeszcze na odkrycie”.
„Nasze babcie wiedziały bez badań”
Odpowiedź eksperta nie przypadła jednak do gustu obserwatorom. Wielu z nich stwierdziło, że nie potrzebują w ogóle badań naukowych, by stwierdzić, czy poszczególne domowe sposoby pomagają w zwalczaniu przeziębienia – wiedzą to po prostu z autopsji. Pod postem od razu posypało się mnóstwo wypróbowanych domowych patentów na walkę z infekcjami.
„Syrop z cebuli, imbiru, czosnku z miodem działa na nasza córkę lepiej niż jakikolwiek syrop na kaszel z apteki”.
„Jak byłam dzieckiem i potem jeszcze jako nastolatka obowiązkowo zbieraliśmy lipę i suszyliśmy, żeby pić zimą herbatę z lipy z miodem i cytryną. Nie był to mój ulubiony smak, ale działało. Nikt z nas nie chorował.
„U nas cebula na stopki na noc działa lepiej niż jakikolwiek lek apteczny z inhalacjami włącznie. Po nałożeniu dziecko przestaje kaszleć już po 20 minutach i przesypia noc. Choroby przed zastosowaniem cebuli trwały po 2-3 tygodnie, a od czasu odkrycia cebuli - 2-3 dni”.
„Dzieci dostają codziennie sok z owoców czarnego bzu”.
„U nas się sprawdza tzw. gałganek Aliny z olejkiem tymiankowym na silny katar”.
„Klasyczny syrop z z cebuli, czosnku i miodu działa lepiej niż aspiryna” – wymieniali.
