„Synku mój... Już się nie uda". Mama Artema ściga się z czasem, internauci rzucili się na pomoc

2023-06-02 10:26

6-latek z SMA walczy o życie. Jego czas powoli dobiega końca. Mama chłopca powoli traci nadzieję, ale serce każe jej walczyć. Po rozpaczliwym apelu kobiety z pomocą ruszyli internauci.

„Synku mój... Już się nie uda. Mama Artema ściga się z czasem, internauci rzucili się na pomoc
Autor: siepomaga.pl „Synku mój... Już się nie uda". Mama Artema ściga się z czasem, internauci rzucili się na pomoc

Artem Szkandiuk choruje na rdzeniowy zanik mięśni (SMA). Chłopiec nie oddycha samodzielnie, został przeniesiony do hospicjum. Zbiórka na jego leczenie trwa już rok. Dziecku kończy się czas. Mama Artema rozpaczliwie błaga o pomoc. 

Poradnik Zdrowie: SMA (rdzeniowy zanik mięśni)

Artem walczy z SMA

Internetowa zbiórka zaczęła się rok temu. Wtedy Artem oddychał jeszcze samodzielnie. Teraz, po roku czasu udało się zebrać dopiero połowę sumy potrzebnej na leczenie. Chłopiec żyje dzięki wsparciu maszyny. To ona dostarcza do jego płuc tlen. 

“Mięśnie klatki piersiowej obumierają najszybciej. Nie zostało nam wiele czasu…” - czytamy na stronie zbiórki. 

Z uwagi na poważny stan, chłopiec został przeniesiony do hospicjum, by być pod stałą opieką specjalistów.

“Synek jednak bardzo tęskni za domem... Płacze często, że chce wrócić. Ale my już sami nie jesteśmy w stanie się nim zająć. Stan Artemka jest zbyt poważny…” - czytamy dalej.

Artem nie oddycha samodzielnie, nie może także już przyjmować pożywienia. 

“Choć udało się sprawić, że synek przybrał na wadze, to coś złego znów dzieje się w jego organizmie – często wymiotuje. Szczególnie źle się czuje wieczorem. Ciało mojego synka jest wykończone SMA i nie jest już w stanie przyjąć jedzenia... Lekarze nie wiedzą, dlaczego tak się dzieje ani co z tym zrobić.” - pisze zrozpaczona mama.

Czytaj również: 27 dzieci z SMA nie dostanie leku z refundacji, a zbiórki stoją. „To okrutne, co robicie”

Rodzice Aleksa oddali pieniądze ze zbiórki, bo mieli dostać refundację. "Los brutalnie z nas zadrwił"

“Nie dałam rady Cię uratować”

Mama Artema wie, że jej syn powoli umiera. Nie traci jednak nadziei na cud. 

„Przepraszam, synku. Nie dałam rady Cię uratować... Wybacz mi” - pisze pani Halina. 

„Synku mój... Już się nie uda. Nie zdążyłam, choć od niemal roku, każdego dnia walczę o szansę na Twoje życie... Ale teraz SMA wygrało. Zabiera mi Cię... Ja już nie śpię, bo boję się, że gdy się obudzę, Ciebie już nie będzie. W mojej dłoni zostanie tylko Twoja zimna, bezwładna rączka... Anioły mi Cię zabiorą. Zabierze mi Cię SMA. Przepraszam, że nie jesteśmy już w domku, że jesteś w hospicjum... Ja już sama nie jestem w stanie Cię ratować, gdy przychodzi kolejny kryzys... Przepraszam, synku mój, że umierasz, a ja nie jestem w stanie Cię uratować... Kocham Cię na zawsze. Na tym i innym świecie... Wybacz mi...” - kontynuuje.

Słowa te poruszyły internautów i odkąd pojawiły się w sieci, zbiórka zaczęła gwałtownie wzrastać. Brakuje jeszcze 3 773 941 złotych.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza