Tragedia pod Warszawą: miesięczne niemowlę nie żyje. Co z rodzicami?
Do niewyobrażalnej tragedii doszło w Błoniu pod Warszawą. Zaniepokojeni stanem zdrowia miesięcznego dziecka rodzice, zadzwonili na pogotowie. Po przyjechaniu na miejsce lekarz stwierdził zgon dziecka. Czy rodzicom dziecka postawiono jakiekolwiek zarzuty?
Do tragedii doszło we wtorek 3 października. Rodzice zadzwonili na pogotowie w godzinach porannych, ale gdy na miejsce dotarli ratownicy medyczni, miesięczne dziecko już nie żyło.
Informacje o tragedii w Błoniu pod Warszawą jako pierwszy podało RMF FM.
Zobacz także: Strażacy za wszelką cenę próbowali uratować 4-latka. Mareczek utonął w przedszkolu
Rodzice zostali zatrzymani
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna powiedział PAP, że o zdarzeniu został poinformowany dyżurny prokurator z Grodziska Mazowieckiego. Po przyjechaniu na miejsce lekarz stwierdził zgon miesięcznego niemowlęcia.
Rzecznik poinformował, że 38-letnia matka i 36-letni ojciec zostali zatrzymani. Nie postawiono im jednak jeszcze żadnych zarzutów.
Zlecono sekcję zwłok
Nie jest jeszcze znana przyczyna śmierci miesięcznego dziecka. Rzecznik prokuratury poinformował, że na ciele niemowlęcia nie było żadnych widocznych obrażeń.
— Zostanie zlecona sekcja zwłok, która pozwoli na wstępne określenie przyczyn zgonu — podał prok. Banna.
Według doniesień RMF FM, funkcjonariusze zbadali rodziców na obecność alkoholu. Okazało się, że byli nietrzeźwi. Ilość alkoholu była jednak nieznaczna.
Na miejscu zostały przeprowadzone oględziny. Prokuratura wyjaśnia okoliczności tragedii.
Źródło:
- rmf24.pl
- pap.pl
- tvn24.pl
Czytaj także: Tragedia pod Krotoszynem. Dziadek przejechał traktorem 1,5-rocznego wnuka. Dziecko nie żyje