Amstaff uciekł z posesji i wpadł do szkolnego busa. "Dzieci wskakiwały na fotele i krzyczały"
Pies rasy amstaff zerwał się z łańcucha i biegał bez opieki po miejscowości Proszenie (województwo łódzkie). W pewnym momencie wbiegł do szkolnego busa i przestraszył podróżujące nim dzieci. Musiała interweniować policja. Właścicielka psa za brak odpowiedniej opieki nad psem i stworzenie zagrożenia odpowie przed sądem.

W czwartek 13 października około godziny 15:00 wolborscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w miejscowości Proszenie, biega pies rasy amstaff.
Przeczytaj także: Pisz: przestraszony 3-latek błąkał się boso po ulicy. Policja sprawdza, czy doszło do przestępstwa
- Po przyjeździe funkcjonariusze zauważyli psa na jednej z posesji. Zwierzę miało obrożę na szyi, przy której wisiał fragment łańcucha, sugerujący, że pies mógł się zerwać. W rozmowie ze zgłaszającym policjanci ustalili też, że pies biegał wzdłuż drogi - przekazała starsza aspirant Izabela Gajewska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Piotrkowie Trybunalskim.
Amstaf wbiegł do szkolnego busa
Jak relacjonowała funkcjonariuszka w pewnym momencie pies wbiegł do szkolnego busa, który właśnie podjechał na przystanek autobusowy. - Zwierzę wystraszyło dzieci, które na jego widok wskakiwały na fotele i krzyczały. Po chwili pies wybiegł z pojazdu i pobiegł na jedną z posesji, gdzie został złapany przez policjantów - dodała Izabela Gajewska.
Policjanci szybko ustalili, kto jest właścicielką psa. Ta przyznała, że zwierzę najprawdopodobniej zerwało się z łańcucha. Wobec kobiety skierowano wniosek do sądu za popełnienie wykroczenia niezachowania środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia. Zobowiązano ją także do okazania dokumentacji medycznej pupila.
Przeczytaj także: Dziewczynka wypiła to wraz z mlekiem. Rodzice nie czekali, natychmiast ruszyli do szpitala
Źródło: TVN24.pl, piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl