Urodziła się chwilę przed trzęsieniem ziemi. 3 godziny później spotkał ją okrutny los
BBC opisuje historię nowo narodzonej dziewczynki, która przyszła na świat kilka minut przed tragicznym trzęsieniem ziemi w Marrakeszu (stolica Maroka). Trzy godziny później w obawie przed wstrząsami wtórnymi musiała opuścić szpital. Jej rodzice wyruszyli w długą drogę do domu, ale do niego nie dotarli. Teraz wszyscy koczują w prowizorycznym namiocie.

Khadija urodziła w nocy z piątku na sobotę, dokładnie wtedy, gdy w Maroku doszło do największego trzęsienia ziemi w historii tego kraju. Jej córeczka przyszła na świat dosłownie kilka minut przed kataklizmem w szpitalu w Marrakeszu. Mimo iż epicentrum trzęsienia ziemi znajdowało się 72 kilometry na południowy zachód od stolicy, wstrząsy były odczuwalne na dużym obszarze. 3 godziny po porodzie Khadija i jej maleńka córeczka musiały opuścić szpital. „Powiedzieli nam, że musimy jechać z obawy przed wstrząsami wtórnymi” – powiedziała kobieta reporterom BBC.
Nowo narodzona dziewczynka mieszka w namiocie. Brakuje wszystkiego
Po wyjściu ze szpitala wraz z mężem próbowała złapać taksówkę do swojego domu w leżącej w górach Atlas miejscowości Taddart, która jest oddalona od stolicy ok. 65 kilometrów. W końcu im się udało, ale po drodze okazało się, że nie mają szans dostać się do domu, bo drogi dojazdowe są zablokowane przez osuwiska. Utknęli w miejscowości Asni – 50 kilometrów od swojego miejsca zamieszkania. Od tego czasu mieszkają w namiocie usytuowanym przy głównej drodze.
„Nie otrzymałam żadnej pomocy ani wsparcia ze strony władz” – powiedziała Khadija reporterom BBC.
„Poprosiliśmy kilku mieszkańców tej wioski o koce, żebyśmy mieli czym się przykryć. Mamy tylko Boga” – dodała.
Udało im się na szczęście zbudować prowizoryczny namiot, ale brakuje im wszystkiego. Kobieta wyznała, że ma tylko jeden komplet ubranek dla córeczki. W Asni brakuje jedzenia, nawet warzyw i owoców. Mieszkańcy czekają na pomoc – wiele domów w tym miasteczku zostało zniszczonych, co zmusiło ich do życia na ulicy.
Khadija dowiedziała się od znajomych ze swojego miasta, że jej dom został poważnie uszkodzony w wyniku kataklizmu. Nawet jak drogi będą już przejezdne, nie wiadomo, kiedy będzie mogła do niego wrócić.
Trzęsienie ziemi w Maroku miało siłę 6,8 w skali Richtera. Według oficjalnych danych żywioł pochłonął życie ponad 2800 osób, nie wykluczone jednak, że bilans ten jeszcze wzrośnie. Trwa bowiem cały czas szacowanie strat.
Źródło: BBC News