14-miesięczne dziecko poparzone wrzątkiem z garnka. Dramatyczna akcja ratunkowa
Małe dziecko w podpoznańskim Dopiewie uległo rozległym oparzeniom po tym, jak na jego ciało wylała się wrząca woda z garnka. W akcji ratunkowej brały udział trzy zastępy straży pożarnej oraz śmigłowiec LPR, który natychmiast przetransportował dziewczynkę do szpitala.
Do tego dramatycznego zdarzenia doszło w środę 31 stycznia około godziny 10:20 we wsi Dopiewo pod Poznaniem (woj. wielkopolskie). Na 14-miesięczną dziewczynkę z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn spadł garnek z wrzącą wodą. Na pomoc dziecku natychmiast przybyły trzy zastępy straży pożarnej i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dziewczynka ekspresowo trafiła do szpitala.
Poznań. Dziecko poparzone wrzątkiem z garnka
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł portal radiozet.pl wynika, że dziewczynka ma oparzenia 1. i 2. stopnia twarzy oraz ramion. Policja bada teraz okoliczności całego zdarzenia. Wiele wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku i dziecko samo ściągnęło na siebie garnek z gorącą wodą.
To nie pierwszy tego typu nieszczęśliwy domowy wypadek w ostatnim czasie. Pół roku temu w naszym serwisie pisaliśmy o zdarzeniu w Białogardzie, gdzie dwuletni maluch został poważnie poparzony zupą. Chłopiec miał poparzone 30 proc. ciała, a jego stan był na tyle poważny, że zdecydowano się także wezwać śmigłowiec LPR.
Aby doszło do tego typu wypadku, nie trzeba wiele. Gorąca herbata, kawa stojąca na stole, rozgrzany talerz z zupą to tylko jedne z przyczyn takich wypadków w domu. Nie wiesz, co robić, gdy dojdzie do takiego zdarzenia? Koniecznie przeczytaj nasz tekst o tym, co robić, gdy dziecko poparzy się wrzątkiem.